Witam, mam do Państwa pytanie, bo czuję, że moje życie wymyka się spod kontroli. Byłam dwa razy u p
2
odpowiedzi
Witam,
mam do Państwa pytanie, bo czuję, że moje życie wymyka się spod kontroli. Byłam dwa razy u psychologa, ale czuję, że Pani doktor (mimo że miła i pomocna) poniekąd bagatelizuje moje problemy i sprowadza ich na drogę przesilenia letniego czy typowych problemów w tym wieku (czyli osoby, która w sumie pracuje od niedawna, która układa dopiero sobie życie), ale tak nie jest. Wiem to, czuję to i nie chcę, aby to coś wymknęło się spod kontroli.
Nie wiem, od czego nawet zacząć, ale może od tego, że trzęsę się, że się boję, że mam poczucie, że nic się mi w żuciu nie udaje, że za moment coś we mnie pęknie i to się źle skończy, a najgorsze, że nie mam w życiu tak tragicznie.
Zaczęłam od nowego roku swoją 3 pracę w zawodzie - księgowa (niecałe 2 lata temu skończyłam studia), znowu jako asystent. Nie mam co robić, a nawet jak mam to głównie drukowanie, numerowanie kserowanie, niewiele z prac poważniejszych. Czuję się niedoceniana, zacofana, mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak, próbowałam coś działać, prosić o zwiększenie zakresu obowiązków, ale nadal nic. Mam wrażenie, że nikt nie chce dać mi szansy. Nawet w sumie nie wiem, czy chcę pracować w tym zawodzie. Znajomi powoli układają sobie życie, a ja stoję w miejscu. Nie potrafię się skupić, ciągle mam jakieś stany lękowe, obgryzam paznokcie, drżę, nie mogę w nocy spać, niedobrze mi, gdy jem, a i tak ciągle jem! Jestem głodna. Chodzę po pokoju. Boję się. Chcę coś zmienić, ale nie wiem jak. Staram się pokonać te lęki, zmienić się, zaakceptować pewne sprawy, ale nie. Lubię pisać, chciałabym zostać pisarską, ale przez te wszystkie inne rzeczy, nie mogę się skupić. Boję się, że wszędzie będzie tak samo, że mnie ludzie skrytykują, że mi się nie uda. Mało sypiam, nie mogę więcej spać. I... ludzie nie wiedzą, że coś ze mną jest nie tak. Nie wiem, czy nawet pani psycholog zauważyła, bo ja wśród innych się uśmiecham. Wydaję się osobą szczęśliwą, zadowoloną z życia, daję świetne rady innym, spotykam się z ludźmi, ale... jak jestem sama, to jestem sama. Nikt mnie wtedy nie widzi. Nie wiem, co mam z tym zrobić, bo boję się, że jak pójdę do innego psychologa, znowu się uśmiechnę i wszystko będzie ok :(
mam do Państwa pytanie, bo czuję, że moje życie wymyka się spod kontroli. Byłam dwa razy u psychologa, ale czuję, że Pani doktor (mimo że miła i pomocna) poniekąd bagatelizuje moje problemy i sprowadza ich na drogę przesilenia letniego czy typowych problemów w tym wieku (czyli osoby, która w sumie pracuje od niedawna, która układa dopiero sobie życie), ale tak nie jest. Wiem to, czuję to i nie chcę, aby to coś wymknęło się spod kontroli.
Nie wiem, od czego nawet zacząć, ale może od tego, że trzęsę się, że się boję, że mam poczucie, że nic się mi w żuciu nie udaje, że za moment coś we mnie pęknie i to się źle skończy, a najgorsze, że nie mam w życiu tak tragicznie.
Zaczęłam od nowego roku swoją 3 pracę w zawodzie - księgowa (niecałe 2 lata temu skończyłam studia), znowu jako asystent. Nie mam co robić, a nawet jak mam to głównie drukowanie, numerowanie kserowanie, niewiele z prac poważniejszych. Czuję się niedoceniana, zacofana, mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak, próbowałam coś działać, prosić o zwiększenie zakresu obowiązków, ale nadal nic. Mam wrażenie, że nikt nie chce dać mi szansy. Nawet w sumie nie wiem, czy chcę pracować w tym zawodzie. Znajomi powoli układają sobie życie, a ja stoję w miejscu. Nie potrafię się skupić, ciągle mam jakieś stany lękowe, obgryzam paznokcie, drżę, nie mogę w nocy spać, niedobrze mi, gdy jem, a i tak ciągle jem! Jestem głodna. Chodzę po pokoju. Boję się. Chcę coś zmienić, ale nie wiem jak. Staram się pokonać te lęki, zmienić się, zaakceptować pewne sprawy, ale nie. Lubię pisać, chciałabym zostać pisarską, ale przez te wszystkie inne rzeczy, nie mogę się skupić. Boję się, że wszędzie będzie tak samo, że mnie ludzie skrytykują, że mi się nie uda. Mało sypiam, nie mogę więcej spać. I... ludzie nie wiedzą, że coś ze mną jest nie tak. Nie wiem, czy nawet pani psycholog zauważyła, bo ja wśród innych się uśmiecham. Wydaję się osobą szczęśliwą, zadowoloną z życia, daję świetne rady innym, spotykam się z ludźmi, ale... jak jestem sama, to jestem sama. Nikt mnie wtedy nie widzi. Nie wiem, co mam z tym zrobić, bo boję się, że jak pójdę do innego psychologa, znowu się uśmiechnę i wszystko będzie ok :(
Dzień dobry!
Dwa spotkania to czasem za mało, aby móc zaufać sobie wzajemnie i nawiązać przymierze terapeutyczne. Rozmowy z psychologami i psychoterapeutami tym różnią się od innych rozmów, że można, a nawet powinno się w ich trakcie otwarcie komunikować co się czuje i myśli. Przykładem może być opisana przez Panią sytuacja, jeżeli czuje się Pani bagatelizowana, lub ma Pani wrażenie, że nie jest do końca zrozumiana, proszę to wyrazić. Psycholog z pewnością doceni tego rodzaju szczerość.
Pozdrawiam serdecznie.
Dwa spotkania to czasem za mało, aby móc zaufać sobie wzajemnie i nawiązać przymierze terapeutyczne. Rozmowy z psychologami i psychoterapeutami tym różnią się od innych rozmów, że można, a nawet powinno się w ich trakcie otwarcie komunikować co się czuje i myśli. Przykładem może być opisana przez Panią sytuacja, jeżeli czuje się Pani bagatelizowana, lub ma Pani wrażenie, że nie jest do końca zrozumiana, proszę to wyrazić. Psycholog z pewnością doceni tego rodzaju szczerość.
Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
Zachęcam do bycia sobą w obecności psychologa, proszę się zachowywać tak, jak Pani jest sama ze sobą. Dopiero wtedy psycholog będzie w stanie coś pomóc.
Pozdrawiam
Agnieszka Musiel
Zachęcam do bycia sobą w obecności psychologa, proszę się zachowywać tak, jak Pani jest sama ze sobą. Dopiero wtedy psycholog będzie w stanie coś pomóc.
Pozdrawiam
Agnieszka Musiel
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.