Witam ... Mam problem z mężem... Jesteśmy po ślubie prawie 7 lat..mamy dwójkę dzieci (5 i prawie 3

3 odpowiedzi
Witam ...
Mam problem z mężem... Jesteśmy po ślubie prawie 7 lat..mamy dwójkę dzieci (5 i prawie 3 latka). Mąż niewiele pomaga w wykonaniu obowiązków domowych kiedy jestem w domu..bo uznaje że jest zmęczony po pracy bądź ucieka do garażu pod pretekstem wykonywania prac domowych. Ja jestem pielęgniarka pracuje na pół etatu w szpitalu i w poradni na umowie zlecenie.. w trybie głównie 12 godzinnym ..więc nieraz wyrabiam pełny etat. Mamy na miejscu tylko teściowa.. która pomaga mi przy młodszym dziecku wtedy kiedy mam dniowki w pracy. Jestem juz zmęczona.. nie wiem co mam robić.. dziś był to trzeci piątek w te wakacje kiedy mąż nic mi nie pomaga i chodzi na ulicę do sąsiadów i pije z nimi alkohol.. dziś skończyło się to dialogiem z mojej strony, bo nasza córka miała urodzinki w bawialni i czekała aż tata przyjdzie ją uśpić.. wyszlam po męża na ulicę nagadałam co myślę.. jego ojciec był alkoholikiem.. zapil się na śmierć 6 lat temu...nie chce żeby moje dzieci przeżyły to samo.
Dzień Dobry, zachęcam do kontaktu ze specjalistą, aby poruszyć ten temat podczas wizyty. Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,

z Pani wiadomości wnioskuję, że czuje się Pani bardzo zmęczona łączeniem pracy zawodowej z samodzielną (w dużej mierze) opieką nad dziećmi i domem. Czuje Pani, że w Pani związku nie ma sprawiedliwego podziału obowiązków. Jednocześnie obawia się Pani, że spożywanie alkoholu przez męża przerodzi się za jakiś czas w uzależnienie.

Istnieje duże ryzyko, że sytuacja w domu się nie zmieni, dopóki mąż nie pozna Pani odczuć i obaw, którymi podzieliła się Pani tutaj. Być może warto spróbować porozmawiać z mężem - w momencie, w którym nikt nie będzie Wam przeszkadzał i gdy atmosfera będzie neutralna (o ile nie podejmowała Pani wcześniej takich prób - z wiadomości wywnioskowałam, że rozmowa miała miejsce raz, ale w momencie, gdy Pani była wzburzona, a on pod wpływem alkoholu). Wielu parom pomaga w takiej sytuacji jasne ustalenie i spisanie podziału obowiązków w domu - zastanowienie się, kto w jakich zadaniach czuje się dobrze, za jakie obowiązki i w jakich dniach ma odpowiadać. Być może uda Wam się także ustalić zasady spożywania alkoholu przez męża (kiedy, ile), które sprawią, że ta kwestia nie będzie Pani niepokoić ani doprowadzać do sytuacji, w której jest Pani przytłoczona obowiązkami.

Jeżeli będzie Państwu trudno dojść do porozumienia, na pewno warto rozważyć terapię par. Obecność bezstronnego i jednocześnie doświadczonego w pomocy małżeństwom terapeuty pozwala na wprowadzenie spokoju do komunikacji, przyjrzenie się swoim potrzebom, obawom i pragnieniom, a w efekcie - na poszukiwanie konstruktywnych rozwiązań dla aktualnych problemów, które będą akceptowalne dla obydwu stron. Jeśli mąż nie będzie chętny na udział w takich spotkaniach lub z innych powodów nie będą one możliwe, zawsze może sięgnąć Pani również po indywidualną pomoc psychologiczną dla siebie. Sesje ze specjalist(k)ą mogą być dla Pani dużą pomocą w nauce asertywności, komunikowania swoich potrzeb i zaspokajania ich. Czasem trudno jest spotkać się z psychologiem stacjonarnie - to problem szczególnie częsty u osób z małych miejscowości i młodych matek, ale jest na to rozwiązanie w postaci sesji online, równie skutecznych, co spotkania w gabinecie.

Pozdrawiam serdecznie
Droga Autorko!
Na początek chciałabym zwrócić uwagę na kwestie Twojej świadomości problemów. To bardzo istotne, że dostrzegasz trudności, których nie starasz się za wszelką cenę od siebie odsunąć. Jest to duży krok ku pracy nad zmianą sytuacji. Cieszę się, że stoisz w prawdzie z samą sobą, chociaż wiem jak bywa to trudne doświadczenie.
Podejrzewam, że zmagasz się z wieloma rzeczami na raz. Przemęczenie związane z pracą zawodową, opieką nad dziećmi oraz pracą w domu. Obawy o swoje małżeństwo, podejście męża do rodziny jak również problem z alkoholem. Wyczerpanie psychiczne i fizyczne także mogą mocno dać Ci się odczuwać. Powiedzmy to sobie szczerze - masz za dużo na głowie! Wchodząc w związek człowiek pragnie mieć przy sobie osobę która będzie nas wspierać, dawać poczucie zrozumienia oraz bezpieczeństwa. Oczywiście są różne momenty w perspektywie wspólnego życia, jednak właśnie dlatego podejmujemy decyzję że jesteśmy razem i razem staramy się sobie z tym poradzić. Mam wrażenie, że w Twojej sytuacji brakuje tego "razem". I to w wielu kwestiach. Dodatkowo pojawia się wątek problemu alkoholowego Twojego małżonka, co dodatkowo dolewa oliwy do ognia.

Co w tej sytuacji możesz zrobić? Przede wszystkim zadbać o siebie i dzieci.
Zachęcam Cię, na początek, do poszukania informacji na temat współuzależnienia oraz samej choroby alkoholowej. To ważne abyś zrozumiała jak wygląda dynamika tego problemu. Wielowymiarowość alkoholizmu często wymaga od rodziny i bliskich podjęcia konkretnych decyzji, ale na to jak to powinno wyglądać przyjdzie jeszcze czas.
Kolejna rzecz to terapia. Pracując w szpitalu masz pewnie kontakt z psychologiem, który może udzielić Ci wstępnego wsparcia oraz nakierować dalej. Zachęcam Cię także do poszukania ośrodka uzależnień, gdzie zazwyczaj organizowane są także spotkania dla rodzin osób uzależnionych. Może być to w formie terapii grupowej, indywidualnej lub rodzinnej. Na razie nie proponuj mężowi niczego. Pójdź sama z wcześniej zdobytą wiedzą i skorzystaj z pomocy osób przygotowanych do działania w tym obszarze. W takiej placówce pracują specjaliści zajmujący się terapią uzależnień, współuzależnienia czy pracą z rodzinami. Takie ośrodki często są refundowane przez NFZ a terminy są stosunkowo szybkie. Dzięki temu zyskasz naprawdę sporo, będziesz mogła liczyć na zrozumienie, wsparcie ale co najważniejsze - nowe techniki radzenia sobie z obecnymi problemami. Wiem, że teraz możesz czuć wiele różnych emocji, możesz mieć masę pytań czy nawet wątpliwości. To naturalne. Podjęcie wyzwania w postaci terapii jest czymś naprawdę dużym, ale też wymagającym sporego nakładu energii. Mam tego pełną świadomość. Uwierz mi jednak, że jest to droga potrzebna, ważna i pomocna, która może pozwolić Ci na lepsze życie, o wiele spokojniejsze i pewniejsze zarazem.
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i mam nadzieję, że odnajdziesz pomoc najlepszą z możliwych!

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.