Witam mam przyjaciółkę od dwóch lat żyjemy w dobrych relacjach ale nie będzie miłości i związku z te

Dzień Dobry Panu,

Dziękuję Panu za kontakt :)

Napisał Pan, za słowami Pana, że: "...od dwóch lat żyjemy w dobrych relacjach ... ."
Fundamentem dobrej relacji, jest dzielenie się Swoimi odczuciami/wątpliwościami/obawami, czy nawet lękiem - inaczej idzie dużo energii na blokowanie Swojej energii/kreatywności...

Zachęcałabym Pana (oczywiście do rozważenia) do podjęcia tego wątku, dzieląc się z Przyjaciółką - jednak to Pan zadecyduje, gdyż to Pan zna Swoją Przyjaciółkę.

Do rozważenia również, jak się Pan czuje z takimi doznaniami?

Gdyby miał Pan życzenie rozmowy ze mną, zapraszam serdecznie.

Serdeczności i tylko pomyślności Panu życzę!

Ja myślę, że dylemat "powiedzieć czy nie" powinna rozwiązać odpowiedź na pytanie co miałoby być efektem tej rozmowy. Co chciałby Pan dzięki tej rozmowie uzyskać. Samo poinformowanie przyjaciółki czy realizację fantazji. Proszę przemyśleć kilka możliwych scenariuszy (mówię o tym informacyjnie - ona przyjmuje i jest jak było, mówię informacyjnie i ona się dystansuje, mówię bo chcę realizacji fantazji - ona.... itd.), może warto na tej podstawie podjąć decyzję?
Pozdrawiam serdecznie! Powodzenia!

Witam, zastanawiam się czy pociąga pana relacja przyjacielska z pana koleżanką czy bardziej jej stopy? Czy bardzie zależy panu na związku, który oferuje zgranie, zrozumienie, oraz to co oferuje posiadanie przyjaciela czy też pewien fetysz, który jest na pierwszym miejscu? Te dwie motywacje się nie wykluczją, być może są połączone ze sobą. Jednak wydaje się, nie czuje pan być może chęci na bliższą zażyłość intymną ale chciałby pan mieć możliwość sycenia się stopami koleżanki, dotykaniem, patrzeniem. To tak jakby pan chciał mieć kogoś do wygadania, w skrytości kozystać z jego ciała bez konsekwencji. Być może pan wyczuwa, ze pana koleżanka może chcieć czegos więcej. Wydaje się, że pytanie jakie pan zadaje wiąże się być może z poczuciem winy jakie pan odczuwa a także z lękiem przed ujawnieniem swoich powodów i utratą przyjaźni.
Pozdrawiam Ewelina Włodarz - Zając