Witam, mam takie nurtujące pytanie. Sporo mówi się o przeziębieniu grypy czy anginy i konsekwencja
1
odpowiedzi
Mam takie nurtujące pytanie.
Sporo mówi się o przeziębieniu grypy czy anginy i konsekwencjach z tego wynikających (czasem nawet poważne powikłania).
Ja natomiast, zastanawiam się nad swoim szczególnym przypadkiem. Mam anginę, biorę antybiotyk (byłem u lekarza) od poniedziałku, będę go brał przez tydzień. Czuję się bardzo dobrze, temperatury nie mierzę, ale jest ona na bank niższa niż 37. Nie mam objawów w postaci kaszlu czy kataru. Czuję się po prostu na siłach, żeby w czwartek pójść do pracy (praca jest biurowa, komputer, krzesło. Czyli to samo co w domu). Różnica jest taka, że muszę przejść do autobusu w jedną i drugą stronę.
Wiecie już wszystko. Pytanie moje jest, czy w takim przypadku ryzykuję jakimiś powikłaniami? Jeśli tak, to jaki to jest mechanizm? Ja nie widzę różnicy czy siedzę w domu przed komputerem czy w pracy. Nie uważam, że wyjście na dwór może mi zaszkodzić - gdyby tak było o powikłania byłoby niesłychanie łatwo. A tak nie jest. Może ktoś to wyjaśnić?
Sporo mówi się o przeziębieniu grypy czy anginy i konsekwencjach z tego wynikających (czasem nawet poważne powikłania).
Ja natomiast, zastanawiam się nad swoim szczególnym przypadkiem. Mam anginę, biorę antybiotyk (byłem u lekarza) od poniedziałku, będę go brał przez tydzień. Czuję się bardzo dobrze, temperatury nie mierzę, ale jest ona na bank niższa niż 37. Nie mam objawów w postaci kaszlu czy kataru. Czuję się po prostu na siłach, żeby w czwartek pójść do pracy (praca jest biurowa, komputer, krzesło. Czyli to samo co w domu). Różnica jest taka, że muszę przejść do autobusu w jedną i drugą stronę.
Wiecie już wszystko. Pytanie moje jest, czy w takim przypadku ryzykuję jakimiś powikłaniami? Jeśli tak, to jaki to jest mechanizm? Ja nie widzę różnicy czy siedzę w domu przed komputerem czy w pracy. Nie uważam, że wyjście na dwór może mi zaszkodzić - gdyby tak było o powikłania byłoby niesłychanie łatwo. A tak nie jest. Może ktoś to wyjaśnić?
Jeśli nie czuje się Pan chory, po co poszedł Pan do lekarza? Proszę zrozumieć, że ze swoim zdrowiem może Pan zrobić wszystko, co się Panu podoba, zaś ostrzeżenia o tym, aby nie ryzykować i mając jedną chorobę, która osłabia, nie nabyć nowego zakażenia są tak stare jak dzieje ludzkości. Też myślę, że wyjście na dwór przy dobrej pogodzie i w ubraniu adekwatnym do okoliczności nie powinno Pana zabić, ale sądzę że i dla Pana jest to oczywiste...
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.