Witam, mój mąż choruje na depresję i jest niepijącym alkoholikiem. Leczy się u lekarza psychiatry ju
6
odpowiedzi
Witam, mój mąż choruje na depresję i jest niepijącym alkoholikiem. Leczy się u lekarza psychiatry już od kilku lat z różnym skutkiem. Czasem jest w miarę pogodny i komunikatywny ale często bywa przygnębiony, zmęczony, apatyczny, bez sił. Cierpi na bezsenność. Ja nie cierpię na depresję. Jestem żywiołową i raczej pogodną osobą. Mąż mój nie lubi żadnych spotkań w większym gronie. W mniejszym też niechętnie. Nie interesuje Go teatr, kino, koncerty. W zasadzie nigdzie nie wychodzimy razem. Najchętniej po przyjściu z pracy siada na kanapie i ogląda wiadomości sportowe. Jego pasją są skutery i na skuterze chętnie jeździ wiosną, latem i wczesną jesienią. Ja czasem spotykam się z przyjaciółmi. Wychodzę do kina czy teatru bez męża. Czasem z sąsiadami. Największy problem pojawia się wtedy gdy zostajemy zaproszeni na jakieś duże imprezy typu: wesele, czyjeś imieniny itp. Proszę o informację czy powinnam zmuszać męża do uczestniczenia wraz ze mną w tego typu ważnych wydarzeniach, czy raczej powinnam odpuścić i tam też bywać sama? Przyznaję, że czuję się niezręcznie chodząc wszędzie sama i jest mi przykro. Ostatnio odbywało się duże wesele w którym musieliśmy uczestniczyć. Mój mąż oczywiście nie pił alkoholu. Były kurtuazyjne rozmowy, kilka razy zatańczyliśmy, pośmialiśmy się i po północy wróciliśmy do domu. Mąż poskarżaył się że po tym weselu dochodził do siebie cały tydzień! Oczywiście staram się Go rozumieć, ale jednak życie toczy się pomimo jego choroby a ja już sama nie wiem jak powinnam się zachowywać w takich sytuacjach. Boję się zostawiać Go samego w domu aby nie " zapadał się w takim marazmie " ale nie wiem czy powinnam Go na siłę wyciągać do ludzi jeśli On tego nie chce. Czy sama powinnam żyć swoim życiem obok choroby męża? Czy zamknąć się razem z Nim w domu, patrzeć w telewizor, trochę czytać, trochę sprzątać.....trochę żyć? Iwona.
Pani Iwono,
rozumiem, że chciałaby Pani dzielić więcej ze swoim mężem, a brak jego obecności jest dla Pani przykry. Aktywność w procesie leczenia depresji jest bardzo istotna, jednak "zmuszanie" dla zasady nieczęsto sprawia, że chcemy coś robić, a może wręcz wywołać w nas opór. Poświęcanie siebie również może doprowadzić do tego, że gubimy swoje ja i czujemy się nieszczęśliwi. Każdy z nas posiada określone zainteresowania, które nie zawsze są podzielane przez drugą stronę z przeróżnych przyczyn. Każde z Państwa ma swoje powody oraz argumenty dla danych zachowań, reakcji i są one tak samo ważne. Bardzo istotna, a wręcz kluczowa jest tu komunikacja i rozmowa. Rozmowa o tym, czego chcemy, czego potrzebujemy, co czujemy kiedy partner/ka zachowuje się w określony sposób, wysłuchanie tego, czego potrzebuje i oczekuje druga strona. Może mogą Państwo wypracować określone zasady, porozmawiać o tym i spotkać się gdzieś po środku? Omówić to i wypracować wspólnie. Kwestia o której Pani pisze jest złożona, zachęcam do rozmowy z psychologiem lub terapeutą par, moja odpowiedź na wiadomość opiera się na pobieżnym obrazie i nie zastąpi pełnej konsultacji. Także wsparcie psychoterapeutyczne w leczeniu depresji może przynieść efekty. Pozdrawiam serdecznie
rozumiem, że chciałaby Pani dzielić więcej ze swoim mężem, a brak jego obecności jest dla Pani przykry. Aktywność w procesie leczenia depresji jest bardzo istotna, jednak "zmuszanie" dla zasady nieczęsto sprawia, że chcemy coś robić, a może wręcz wywołać w nas opór. Poświęcanie siebie również może doprowadzić do tego, że gubimy swoje ja i czujemy się nieszczęśliwi. Każdy z nas posiada określone zainteresowania, które nie zawsze są podzielane przez drugą stronę z przeróżnych przyczyn. Każde z Państwa ma swoje powody oraz argumenty dla danych zachowań, reakcji i są one tak samo ważne. Bardzo istotna, a wręcz kluczowa jest tu komunikacja i rozmowa. Rozmowa o tym, czego chcemy, czego potrzebujemy, co czujemy kiedy partner/ka zachowuje się w określony sposób, wysłuchanie tego, czego potrzebuje i oczekuje druga strona. Może mogą Państwo wypracować określone zasady, porozmawiać o tym i spotkać się gdzieś po środku? Omówić to i wypracować wspólnie. Kwestia o której Pani pisze jest złożona, zachęcam do rozmowy z psychologiem lub terapeutą par, moja odpowiedź na wiadomość opiera się na pobieżnym obrazie i nie zastąpi pełnej konsultacji. Także wsparcie psychoterapeutyczne w leczeniu depresji może przynieść efekty. Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Droga Iwono, jesteś naprawdę dzielna i zaangażowana w swoje małżeństwo. Depresja oraz walka z alkoholizmem to wielka sprawa, wymagająca poświęcenia, odwagi, oddania, a także dużej dawki cierpliwości ze strony osoby wspierającej. Po Twojej wiadomości można wywnioskować, że dajesz dużo mężowi i starasz się ze wszystkich sił mu pomóc. Zapytam jednak - gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Wbrew pozorom Twój poziom energii psychicznej ma ogromne znaczenie dla Waszej relacji, ale także dla Ciebie. Obecna sytuacja i choroba partnera mogą być dla Ciebie bardzo dużym obciążeniem i nie należy o tym zapominać. Rozumiem, że brakuje Ci wyjść, spotkań towarzyskich, a także bliskości bo to naturalna potrzeba każdego człowieka. Czy mąż jest w jakiejś terapii? Czy przyjmuje leki? Czy jest pod opieką psychiatry? Leczenie depresji jest procesem długotrwałym i wymagającym dla pacjenta, ale także dla jego rodziny. Wsparcie należy się również Tobie jako że jesteś najbliżej partnera i pomagasz mu w codzienności. To o czym dość mało się mówi to właśnie kwestia pomocy osobom, których najbliżsi zmagają się z chorobami psychicznymi. Pamiętaj, że w tym wszystkim Twoje zdrowie również ma znaczenie.
Pani Iwono, W wiadomości opowiada Pani o wyzwaniach w relacji, przejawiających się poprzez odmienne upodobania co do spędzania czasu wolnego. Łączy Pani preferencje męża co do spędzania czasu w samotności z depresją oraz uzależnieniem od alkoholu. Rozumiem, że uczestniczenie w opisywanych wydarzeniach przez Panią w pojedynkę może wzbudzać poczucie osamotnienia i smutek. Opisuje Pani również frustrację związaną z obecnym stanem rzeczy. Myślę, że w zrozumieniu sytuacji może okazać się pomocna rozmowa z mężem na temat jego przeżywania depresji czy uzależnienia oraz przekazania przez Panią własnej perspektywy, wraz z uczuciami które Pani opisuje. Być może wesele o którym Pani wspomina wpłynęło na Pani męża w odmienny, nieznany na ten moment sposób. Nazwanie i przekazanie Pani emocji daje możliwość partnerowi zaopiekowania się Panią. Szczera rozmowa bywa wyzwaniem, jednak jest to jednocześnie okazja do uzyskania nowej perspektywy spojrzenia na świat i lepszego poznania partnera. Wspomina Pani o dużej potrzebie spędzania czasu z mężem w wartościowy, budujący związek sposób. Być może znalezienie jeszcze innego pomysłu (poza spotkaniami ze znajomymi i pozostaniem w domu) pomoże tą potrzebę zaspokoić.
Dzień Dobry, widzę, że sytuacja jest trudna i wsparcie i zadbanie o Pan i zdrowie psychiczne jest równie wazne. Być może spotkania z psychologiem lub psychoterapeutą pomogą Pani w odpowiedzi na nurtujące pytania
Czytając Pani post, odczułam, że zdarza się Pani czuć w Waszej relacji samotną. Jesteście razem, ale właściwie aktywności, które mogłyby być przyjemną odskocznią i sposobem na zbliżenie się do siebie - są poza Waszym wspólnym zasięgiem.
Pisze Pani, że mąż jest osobą niepijącą, z problemem alkoholowym za sobą. Zastanawiam się, na ile temat uzależnienia i związanych z nim głodów, mąż zostawił za sobą. Trzeźwość i abstynencja nie są tym samym, można bowiem być "czystym" i być w nawrocie choroby alkoholowej. Taki nawrót może się wiązać ze stanami depresyjnymi, złością, frustracją, odczuciem pustki... I choć osoba teoretycznie jest trzeźwa, to pozostaje pod wpływem mechanizmów chorobowych.
Czy tak jest w tym przypadku? Ciężko stwierdzić, ale Pani opis mnie zaniepokoił i myślę, że warto pochylić się nad tym, jak mąż przeżywa swoją codzienność. To temat dla psychoterapeuty, lub psychoterapeuty uzależnień.
Czy zmuszać męża do wyjść? Pytaniem jest bardziej to, jak Pani będzie się czuła w tej obecności, która nie będzie wynikiem szczerej chęci, tylko przymusu?
Może dobrym pomysłem na początek byłoby spotkanie z terapeutą, pracującym z parami, abyście Państwo mogli oboje siebie nawzajem usłyszeć? Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkiego, co obojgu Państwu potrzebne.
Pisze Pani, że mąż jest osobą niepijącą, z problemem alkoholowym za sobą. Zastanawiam się, na ile temat uzależnienia i związanych z nim głodów, mąż zostawił za sobą. Trzeźwość i abstynencja nie są tym samym, można bowiem być "czystym" i być w nawrocie choroby alkoholowej. Taki nawrót może się wiązać ze stanami depresyjnymi, złością, frustracją, odczuciem pustki... I choć osoba teoretycznie jest trzeźwa, to pozostaje pod wpływem mechanizmów chorobowych.
Czy tak jest w tym przypadku? Ciężko stwierdzić, ale Pani opis mnie zaniepokoił i myślę, że warto pochylić się nad tym, jak mąż przeżywa swoją codzienność. To temat dla psychoterapeuty, lub psychoterapeuty uzależnień.
Czy zmuszać męża do wyjść? Pytaniem jest bardziej to, jak Pani będzie się czuła w tej obecności, która nie będzie wynikiem szczerej chęci, tylko przymusu?
Może dobrym pomysłem na początek byłoby spotkanie z terapeutą, pracującym z parami, abyście Państwo mogli oboje siebie nawzajem usłyszeć? Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkiego, co obojgu Państwu potrzebne.
Rozumiem, że znalazłaś się w trudnej sytuacji związanej z chorobą męża. W takiej sytuacji ważne jest znalezienie równowagi między wspieraniem męża a dbaniem o swoje własne zdrowie psychiczne. Odpowiedź na pytanie, czy zmuszać męża do udziału w różnych wydarzeniach, może zależeć od indywidualnych potrzeb i umiejętności radzenia sobie z chorobą.
Warto otwarcie porozmawiać z mężem na temat waszych potrzeb, oczekiwań i możliwości kompromisów. Jeśli mąż nie chce uczestniczyć w dużych imprezach, być może można wspólnie znaleźć inne sposoby spędzania czasu, które byłyby dla obu stron satysfakcjonujące. Jednocześnie, korzystanie z czasu dla siebie, np. chodzenie na spotkania z przyjaciółmi czy wyjścia do kina, może być dla Ciebie ważne.
Wspieranie męża to oczywiście piękna postawa, ale równie ważne jest dbanie o swoje własne życie i potrzeby. W razie wątpliwości, może warto również skonsultować się z terapeutą, aby uzyskać wsparcie i rady dostosowane do waszej sytuacji rodziny.
Warto otwarcie porozmawiać z mężem na temat waszych potrzeb, oczekiwań i możliwości kompromisów. Jeśli mąż nie chce uczestniczyć w dużych imprezach, być może można wspólnie znaleźć inne sposoby spędzania czasu, które byłyby dla obu stron satysfakcjonujące. Jednocześnie, korzystanie z czasu dla siebie, np. chodzenie na spotkania z przyjaciółmi czy wyjścia do kina, może być dla Ciebie ważne.
Wspieranie męża to oczywiście piękna postawa, ale równie ważne jest dbanie o swoje własne życie i potrzeby. W razie wątpliwości, może warto również skonsultować się z terapeutą, aby uzyskać wsparcie i rady dostosowane do waszej sytuacji rodziny.
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
- Dzień dobry, Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną,…
- Mam problem z lękami. 4 lata temu urodziłam syna i od tego czasu zdrowie zaczęło mi szwankować. Ciągle coś mnie bolało (plecy, brzuch, głowa, serce), jedyne co się potwierdziło to nadciśnienie i tachykardia. Biorę na to leki i bardzo pomagają ale nadal zdarzają się epizody kołatania serca. Panicznie…
- Dobry wieczór jestem cała w stresie biorę od kilku miesięcy mozarin 15mg rano a dziś przez pomyłkę wzięłam wieczorem . Czy coś może mi się stać ?? Pozdrawiam
- Czy od leku signopam sie tyje bo brałam lek atarax przez 2 miesiace i prztyłam 6 kl. Czy po odstawieniu ataraxu schudne pozdrawiam
- Witam. Mam 18 lat i od miej więcej roku co jakiś czas (ostatnio coraz częściej) mam wrażenie że za nie długo umrę, że zostało mi bardzo mało czasu. Mam ciągłe uczucie jakby zaraz miała się stać jakaś zagłada, kiedy patrze na zegarek a godzina jest późna dostaje ataków paniki lub załamania tym że marnuje…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 328 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.