Witam. Mój Problem dotyczy potencjalnego związku w który mam okazję wejść ale cały czas borykam się
4
odpowiedzi
Witam.
Mój Problem dotyczy potencjalnego związku w który mam okazję wejść ale cały czas borykam się z natrętnymi myślami, ale zacznę może od wyjaśnienia
1) Dziewczyna o której mówię jest typem atrakcyjnej i popularnej w toawrzystwie, faceci ciąle się za nia oglądają, adrosują, flirtują i podrywają, ja natomiast jestem typem zwykłego człowieka z szarego tłumu. Nie przeszkadza mi fakt jej atrakcyjności, bardziej to że czasem te podrywy bywają wręcz chamskie a ja (nie potrafiący się bić szary człowieczek) nie będe mógł jej obronić przez "samcem alfa". Oczywiście nie podoba mi się fakt iż ktokolwiek będzie ją podrywał ale wiem że tego nie uniknę...
2) Jej doświadczenie - ja jestem po jednym stałym związku, spałem tylko z jedną kobietą. Ona jest po jednym stałym i kilku przelotnych związkach, wiem że miała w strefie intymnej przynajmniej 5 partnerów - jest to dla mnie duży problem ponieważ nie potrafię przestać o tym myśleć, porównywać się, czuje się poprostu gorszy... Nie wątpliwie jestem też zazdrosny o jej doświadczenie - a raczej o to że ja go nie mam mimo iż jestem od niej kilka lat starszy (ona ma 24, ja 29)
3) Z punktu logiki sprawa wydaje się prosta - skoro nie jestem pewien to nie powinienem się w to mieszać - tak, tylko że cały czas coś nas do siebie przyciąga, mamy wiele wspólnych tematów, takie same charaktery i sposób myślenia... poprostu nie wiem czy podołam sam ze swoimi emocjami. Dodatkowo sprawę utrudnia to iż jestem od ponad 3 lat sam i z tej samotności wariuję powoli... Wiem że brzmi to tak jakbym chciał wejść w ten związek na zasadzie "z braku laku..." i może naprawdę tak jest, lecz nie widzę innej opcji dla siebie póki co...
Uczęszczam na psychoterapię ale gdy poruszam temat z terapeutką to słyszę tylko banalne pytania typu "i jak Pan to sobie wyobraża" ...
Moje pytanie brzmi: co moge zrobić aby przestać bić się z myślami (bo już powoli nie daję rady), móc zdecydować i żyć?
Mój Problem dotyczy potencjalnego związku w który mam okazję wejść ale cały czas borykam się z natrętnymi myślami, ale zacznę może od wyjaśnienia
1) Dziewczyna o której mówię jest typem atrakcyjnej i popularnej w toawrzystwie, faceci ciąle się za nia oglądają, adrosują, flirtują i podrywają, ja natomiast jestem typem zwykłego człowieka z szarego tłumu. Nie przeszkadza mi fakt jej atrakcyjności, bardziej to że czasem te podrywy bywają wręcz chamskie a ja (nie potrafiący się bić szary człowieczek) nie będe mógł jej obronić przez "samcem alfa". Oczywiście nie podoba mi się fakt iż ktokolwiek będzie ją podrywał ale wiem że tego nie uniknę...
2) Jej doświadczenie - ja jestem po jednym stałym związku, spałem tylko z jedną kobietą. Ona jest po jednym stałym i kilku przelotnych związkach, wiem że miała w strefie intymnej przynajmniej 5 partnerów - jest to dla mnie duży problem ponieważ nie potrafię przestać o tym myśleć, porównywać się, czuje się poprostu gorszy... Nie wątpliwie jestem też zazdrosny o jej doświadczenie - a raczej o to że ja go nie mam mimo iż jestem od niej kilka lat starszy (ona ma 24, ja 29)
3) Z punktu logiki sprawa wydaje się prosta - skoro nie jestem pewien to nie powinienem się w to mieszać - tak, tylko że cały czas coś nas do siebie przyciąga, mamy wiele wspólnych tematów, takie same charaktery i sposób myślenia... poprostu nie wiem czy podołam sam ze swoimi emocjami. Dodatkowo sprawę utrudnia to iż jestem od ponad 3 lat sam i z tej samotności wariuję powoli... Wiem że brzmi to tak jakbym chciał wejść w ten związek na zasadzie "z braku laku..." i może naprawdę tak jest, lecz nie widzę innej opcji dla siebie póki co...
Uczęszczam na psychoterapię ale gdy poruszam temat z terapeutką to słyszę tylko banalne pytania typu "i jak Pan to sobie wyobraża" ...
Moje pytanie brzmi: co moge zrobić aby przestać bić się z myślami (bo już powoli nie daję rady), móc zdecydować i żyć?
Wszystkie odpowiedzi, których szukasz są w Tobie. Masz bardzo niską samoocenę i z takim poczuciem wartości będzie CI trudno zbudować jakikolwiek trwały związek. I nie ma tu nic do rzeczy czy kobieta jest bardziej czy mniej atrakcyjna. Nigdy nie chodzi o kogoś tylko zawsze o nas samych :-) Po prostu trudno być z kimś kto się cały czas boi. Jeżeli chcesz zmiany życia, zmiany a nie tylko mówienia o zmianie to działaj. Jesteś tutaj, poczuj i wybierz towarzysza zmiany. Pozdrawiam ciepło.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Po prostu skonfrontuj się z tymi myślami i wypracuj sobie najlepsze dla siebie podejście. Wiadomo, że kobieta atrakcyjna przyciąga i przyciągać będzie facetów. Odnoszę wrażenie, że czujesz się mniej atrakcyjny niż kobieta z którą chcesz być, co niewątpliwie może być skutkiem napięć. Wydaje mi się jednak, że żadna kobieta nie lubi, żeby ograniczać jej przestrzeń, mieć do niej żal, z tego powodu że ma na coś ochotę. Z twojego opisu wynika, że kobieta z którą chcesz być nie znalazła dotychczas stałego związku, który by ją spełniał, masz możliwość taki z nią stworzyć, po warunkiem że ona tego chce i będziesz potrafił być atrakcyjny dla niej, nie wyrzekając się siebie.
Popracuj nad wzmocnieniem poczucia swojej wartosci I atrakcyjnosci jako mężczyzna. Jesli zglaszany przez Ciebie problem na psychoterapii nie znajduje rozwiazania nie wahaj sie I znajdz nowego terapeutę. Trzymam kciuki I pozdrawiam.
Psychoterapia jest z pewnością dobrym pomysłem i dobrym miejscem na przyjrzenie się swoim wątpliwościom i obawom. Jeżeli nie odpowiada Panu dotychczasowy terapeuta, warto poświęcić czas na znalezienie innego, z którym łatwiej będzie Panu znaleźć wspólny język. To normalne i żaden dobry terapeuta się o taką zmianę nie obrazi. Życzę wytrwałości w dążeniu do szczęścia!
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.