Witam. Moja była dziewczyna lat 22 trwała 5 lat w toksycznym związku. Jej przeszłość jest bardzo cię
3
odpowiedzi
Witam. Moja była dziewczyna lat 22 trwała 5 lat w toksycznym związku. Jej przeszłość jest bardzo ciężka,ojciec odszedł od matki, matka popijala, cierpiała na anoreksje wreszcie zmarła. Opiekowali się nią dziadkowie, potem jeszcze ojciec się odezwał, zabrał ją na 2 lata do siebie, 200km od dziadków. Wrocila do rodzinnego miasta i w wieku 16 lat zakochała się. Trwała w ciężkim związku z chłopakiem, który zazywal narkotyki, zdradzał ją..Ale ona zawsze wracała, blagala wręcz o to by mogła wrócić...Poznaliśmy się 2.5 roku temu za granicą, ja byłem sam, ona przyjechała właśnie tym chłopakiem. Od początku ich związek był beznadziejny, nie wiedziałem dlaczego tak się kłócą, on nie zwracał na nie uwagi, a ona się wręcz o nią prosiła...po ok 18 miesiącach znaleźliśmy wspólny kontakt, dużo rozmawialiśmy, on to wszystko widział ale udawał W tego nie ma. Oczywiście ustaliliśmy że chcemy wzbudzić w nim zazdrość...Tak miało być ale przeistoczylo się to w coś więcej, wspólne wypady, rozmowy do późnych godzin, bliskość...wreszcie on ją zdradził po raz kolejny, ona blagala go by nie odchodzil ale spakowal rzeczy i poszedł z inną...zjechalismy do polskii i zaczęliśmy nasz zwiazek. Było oczywiście cudownie, poznaliśmy nasze rodziny, czas spędzony razem był niesamowity, sex ostry, ciągle mówiła, że kocha itd...uwaga: muszę wtrącić, ze doskonale wiedzieliśmy, że ona jest od niego uzależniona emocjonalnie, że potrzebuje czasu by się wyleczyć z.niego, braliśmy pod uwagę, że wróci do niego, ona była tego świadoma, ja tez. No i po powrocie za granicę stało się...odeszla ...No ale...kontakt się nie urwał, mówi że coś sie zmieniło, nie czuje miłości, gdy ja chce dotknąć to czuje delikatne obrzydzenie, gdy chce sie.starac o nią to ona jakby widziała w nim obcego faceta. Pisze mi że nie chce z nim być, chce odejść, chce sie leczyć, zmienić mieszkanie...wczoraj przyszła do mnie, przepraszala,.przytula się, mówiła że chce sie z niego wyleczyć, nic nie czuje,. A mnie Kocha. Wie że jeszcze nie jest gotowa, jeszcze potrzebuje czasu,.zauważyłem w niej lekka zmianę, ale niestety czytając o tego rodzaju uzależnieniu uświadamiam sobie, że raczej niemożliwe jest żeby stworzyć z nią związek. Dzisiaj poprosiłem, żebyśmy nie pisali, jeśli chce faktycznie sobie wszystko poukładać,.to niech sama walczy z.tym uzależnieniem. Moje pytanie brzmi: czy jest możliwe, że się z tego uwolni? Bardzo dużo czytałem, śmiem wątpić że się uda, nie dam sie drugi raz tak potraktować, ale czuje w.niej chcec do walki..dodam, że była że mną szczera, gdy pisał czy dzwonił pokazywała mi wiadomości, mówiła mi o tym. Walczyła! Czy uwolnienie się od tego jest możliwe???
Dzień dobry, Pana dziewczynie potrzebne jest wsparcie psychologa lub psychoterapeuty w wyjściu z toksycznej relacji. Ludzie z tego wychodzą więc odpowiedź brzmi - tak jest możliwe, jednak uwolnienie się z takiego układu wymaga dużej pracy, zrozumienia mechanizmów jej działania, które omawia się na sesjach ze specjalistą. Warto poszukać wśród psychologów specjalizujących się we wsparciu kobiet - wychodzenie z toksycznych relacji to popularny temat na terapię :) Istnieją też grupy wsparcia i fundacje działające w tym temacie. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, proponuje omówić szerzej ten temat podczas wizyty ze specjalistą. Pozdrawiam
Uwolnienie się od uzależnienia emocjonalnego jest możliwe, ale wymaga dużego zaangażowania. Ważne jest, by Pani miała odpowiednie wsparcie i poświęciła czas na samorozwój. Proszę pamiętać, że w tym procesie również Pan ma prawo dbać o swoje emocje i granice. Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.