Witam. Od 5 lat jestem rozwiedziona. Mąż zostawił mnie samą z rocznym dzieckiem. Byliśmy razem 12 la
4
odpowiedzi
Witam. Od 5 lat jestem rozwiedziona. Mąż zostawił mnie samą z rocznym dzieckiem. Byliśmy razem 12 lat ale ciągle się o coś kłóciliśmy a po narodzinach dziecka było coraz gorzej. Ciągłe kłótnie pretensje obowiązki. Po ciąży miałam chyba depresję ale mój mąż się tym nie interesował. Ciągle byłam zmęczona , poirytowana , wiecznie się kłóciliśmy o wszystko a winą za to wszystko zostałam obarczona ja ponieważ to ja krzyczałam ja męża nie szanowałam a on oczywiście święty. Po roku czasu od narodzin syna powiedział że chce rozwodu i nas zwyczajnie zostawił twierdząc ze to dalej nie ma sensu bo się niedopasowalismy.okazało się jednak że mój były mąż zaczął się spotykać z koleżanką z pracy czego się wypierał aż do rozwodu. Od 5 lat praktycznie wychowuje syna sama. Zostałam bez pracy praktycznie bez znajomych z rodziną też nie bardzo się dogaduję. Czuje ze mam chyba depresję , ciągle myślę o tym co było o byłym mężu , w nocy mam koszmary niekiedy. Gnębi mnie to wszystko jeszcze gorzej. Nie potrafię sobie z tym poradzić chociaż bardzo się staram dla synka żeby jakoś to wszystko poskładać i iść dalej. Stałam się jeszcze gorzej nerwowa niż byłam wcześniej. Coraz bardziej myślę o tym jak zostałam wykorzystywana też przez własną rodzinę za nim miałam swoją. Bo teraz jest tak że mi tak naprawdę oprócz mamy nikt nie chce pomóc ale ja pomagałam wszystkim np w zajmowaniu się ich dziećmi. Każdą wolną chwilę spędzałam na zajmowaniu się dziećmi zamiast zająć się sobą . Teraz gdy zostałam sama tak naprawdę siedzę w domu i czuję się źle. Gdy dziecko jest z ojcem to już w ogóle pustka jeszcze gorzej pogłębia. Czasem myślę co by było gdyby naprawdę mnie nie było. Straciłam ukochanego męża , nie mam swojej rodziny tak naprawdę bo jednak każdy myśli o sobie czy rodzina czy znajomi odzywają się jak czegoś potrzebują. Dawne życie już nie wróci. Nie wiem jak poprawić już tą sytuację żebym się tak nie czuła podle i ciągle obwiniała siebie o wszystko. Żebym w końcu też zaczęła wierzyć w siebie że dam sobie radę.
Pani historia pokazuje ogromny ciężar emocjonalny, z którym zmaga się Pani od lat. Utrata wsparcia, samotność i ciągłe obwinianie siebie mogą prowadzić do pogorszenia samopoczucia psychicznego, być może nawet depresji. Warto pamiętać, że trudności, których Pani doświadcza, nie są Pani winą, a ich źródłem są nie tylko wydarzenia z przeszłości, ale też brak wsparcia obecnie.
Jest kilka kroków, które mogłyby Pani wstępnie pomóc.
1. Rozpoznanie swoich potrzeb - poświęca się Pani dla innych, zaniedbując przy tym swoje potrzeby. Warto zacząć od małych kroków – znaleźć czas na odpoczynek, spacer czy rozmowę z kimś bliskim.
2. Praca nad myślami - w psychoterapii poznawczo-behawioralnej skupiamy się na zmianie negatywnych myśli i przekonań, np. „nie dam rady” na bardziej wspierające, jak „robię, co mogę, i to wystarczy”.
3. Wsparcie terapeutyczne - współpraca z psychoterapeutą może pomóc przepracować przeszłość, odbudować poczucie własnej wartości i nauczyć się nowych strategii radzenia sobie.
4. Wsparcie społeczne - można poszukać grup wsparcia dla samotnych matek lub społeczności, które pomogą odzyskać wiarę w siebie i nawiązać nowe relacje.
Pani dobro i szczęście są ważne – zasługuje Pani na pomoc i wsparcie. Może warto teraz zadbać o siebie?
Jest kilka kroków, które mogłyby Pani wstępnie pomóc.
1. Rozpoznanie swoich potrzeb - poświęca się Pani dla innych, zaniedbując przy tym swoje potrzeby. Warto zacząć od małych kroków – znaleźć czas na odpoczynek, spacer czy rozmowę z kimś bliskim.
2. Praca nad myślami - w psychoterapii poznawczo-behawioralnej skupiamy się na zmianie negatywnych myśli i przekonań, np. „nie dam rady” na bardziej wspierające, jak „robię, co mogę, i to wystarczy”.
3. Wsparcie terapeutyczne - współpraca z psychoterapeutą może pomóc przepracować przeszłość, odbudować poczucie własnej wartości i nauczyć się nowych strategii radzenia sobie.
4. Wsparcie społeczne - można poszukać grup wsparcia dla samotnych matek lub społeczności, które pomogą odzyskać wiarę w siebie i nawiązać nowe relacje.
Pani dobro i szczęście są ważne – zasługuje Pani na pomoc i wsparcie. Może warto teraz zadbać o siebie?
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. przeżywa Pani kryzys, ale trwa to już bardzo długo. Zaczyna wpływać na nastrój, niechęć do wychodzenia do ludzi. Depresja nie jest leczona, więc się pogłębia. Frustracje i żale zbierają się i nawarstwiają. Tak naprawdę czuje Pani że czas "zająć się sobą", być może są przed tym jakieś obawy lub opór. Warto spróbować psychoterapii, zastanowić się nad formą, która będzie dla Pani najkorzystniejsza. Problemy w różnych relacjach wskazują, że przydatna byłaby terapia grupowa, w której mogłaby Pani uczyć się wyrażać swoje potrzeby, prosić o pomoc, stawiać granice, komunikować się stanowczo, ale bez krzyku. Jeśli natomiast myśl o terapii grupowej Panią przeraża, warto zacząć od formy indywidualnej. Może też Pani rozważyć terapię na Oddziale Dziennym, gdzie w krótkim czasie zwiększona jest częstotliwość spotkań oraz są różne formy terapii, zarówno indywidualna, jak i grupowa. Pozdrawiam, Danuta Pakosz
Dzień dobry, rozumiem, że przechodzi Pani przez bardzo trudny czas związany z rozwodem, samotnym wychowywaniem dziecka i poczuciem osamotnienia. To naturalne, że takie doświadczenia mogą prowadzić do obniżonego nastroju, poczucia winy i utraty wiary w siebie. Warto pamiętać, że nie jest Pani odpowiedzialna za decyzje swojego byłego męża ani za brak wsparcia ze strony rodziny i znajomych. Sytuacje, przez które Pani przeszła, były wymagające i obciążające emocjonalnie, co może wskazywać na potrzebę profesjonalnej pomocy. Dobrym krokiem będzie rozważenie konsultacji z psychologiem lub psychoterapeutą, aby przepracować trudne emocje, poczucie winy i traumatyczne doświadczenia. Wsparcie specjalisty może pomóc odzyskać równowagę, poczucie własnej wartości i nauczyć radzenia sobie z samotnością. Proszę również zastanowić się nad dołączeniem do grup wsparcia dla samotnych rodziców, gdzie można spotkać osoby w podobnej sytuacji i poczuć większe zrozumienie. Dodatkowo, warto wprowadzić do codzienności małe kroki, które mogą poprawić samopoczucie, takie jak spacery, słuchanie muzyki czy rozwijanie zainteresowań.
Dzień dobry,
Bardzo dziękuję, że podzieliła się Pani swoją historią. To, przez co Pani przechodzi, jest niezwykle trudne i wymaga ogromnej siły, aby każdego dnia stawiać czoła przeciwnościom. Jest jednak możliwe, aby odzyskać równowagę emocjonalną, poczucie własnej wartości i stworzyć dla siebie i syna lepszą przyszłość.
To normalne, że po tak bolesnych doświadczeniach czuje Pani smutek, żal, złość czy poczucie pustki. Strata relacji, która była istotną częścią życia, a także zmierzenie się z samotnym wychowywaniem dziecka, to ogromne wyzwania. Warto dać sobie prawo do odczuwania tych emocji, ale jednocześnie ważne jest, aby nie pozwoliły one przejąć kontroli nad całym życiem.
Jeśli ma Pani wrażenie, że obecne trudności wskazują na depresję, to znak, że konieczna jest pomoc specjalisty. Objawy takie jak ciągłe poczucie winy, brak energii, koszmary nocne czy myśli o tym, „co by było, gdyby mnie nie było” są sygnałami, że warto rozważyć konsultację z psychologiem lub psychiatrą. Leczenie (np. psychoterapia lub farmakoterapia) może znacząco poprawić jakość życia.
To, że została Pani obarczona winą za problemy w małżeństwie, nie oznacza, że była Pani ich przyczyną. Relacja to odpowiedzialność obu stron. Ważne jest, aby zacząć budować nowe przekonanie o sobie:
• Pani nie jest winna wszystkiemu.
• Pani wartość nie zależy od tego, co myślą inni ludzie.
• Ma Pani prawo do szacunku i wsparcia, zarówno od innych, jak i od siebie samej.
Dobrym początkiem może być spisanie swoich mocnych stron i tego, co już Pani osiągnęła (np. samotne wychowanie syna, radzenie sobie w trudnych chwilach).
Wsparcie społeczne
Z tego, co Pani napisała, widać, że czuje się Pani osamotniona, a relacje z rodziną i znajomymi nie są satysfakcjonujące. Może Pani spróbować:
1. Szukać nowych znajomości: Są grupy wsparcia dla samotnych rodziców, fora internetowe czy organizacje społeczne, gdzie można znaleźć osoby w podobnej sytuacji.
2. Odbudować relacje: Być może niektóre osoby z otoczenia są gotowe na bliższy kontakt, ale potrzeba inicjatywy z Pani strony.
3. Rozważyć pomoc profesjonalisty: Psychoterapia nie tylko pomoże Pani w przepracowaniu trudnych emocji, ale również w nauce budowania zdrowych relacji.
Pani życie nie kończy się na przeszłości. Może Pani zacząć małymi krokami planować swoją przyszłość:
• Poszukać zajęć, które sprawią Pani przyjemność, np. zapisanie się na kurs, hobby czy wolontariat.
• Podjąć pracę zawodową lub szkolenie, jeśli to możliwe – aktywność może pomóc w odbudowaniu poczucia sprawczości i niezależności.
Radzenie sobie z pustką
Gdy syn spędza czas z ojcem, może Pani spróbować wykorzystać te chwile na zadbanie o siebie. Pustka, o której Pani wspomina, jest trudna, ale można ją zapełnić, koncentrując się na rzeczach, które Panią rozwijają i przynoszą radość.
Najważniejsze jest, aby nie zmagała się Pani z tym wszystkim sama. Proszę zacząć od małych kroków: skontaktować się z psychologiem, porozmawiać z kimś bliskim lub zapisać się do grupy wsparcia. Każdy dzień, w którym podejmuje Pani wysiłek, aby zadbać o siebie i syna, jest krokiem naprzód.
Proszę pamiętać, że Pani wartość nie zależy od opinii kogokolwiek innego. To, że znalazła Pani siłę, aby wychowywać syna w trudnych warunkach, świadczy o ogromnej determinacji i odwadze. Zasługuje Pani na wsparcie i szczęście.
Pozdrawiam serdecznie,
WT
Psycholog
Bardzo dziękuję, że podzieliła się Pani swoją historią. To, przez co Pani przechodzi, jest niezwykle trudne i wymaga ogromnej siły, aby każdego dnia stawiać czoła przeciwnościom. Jest jednak możliwe, aby odzyskać równowagę emocjonalną, poczucie własnej wartości i stworzyć dla siebie i syna lepszą przyszłość.
To normalne, że po tak bolesnych doświadczeniach czuje Pani smutek, żal, złość czy poczucie pustki. Strata relacji, która była istotną częścią życia, a także zmierzenie się z samotnym wychowywaniem dziecka, to ogromne wyzwania. Warto dać sobie prawo do odczuwania tych emocji, ale jednocześnie ważne jest, aby nie pozwoliły one przejąć kontroli nad całym życiem.
Jeśli ma Pani wrażenie, że obecne trudności wskazują na depresję, to znak, że konieczna jest pomoc specjalisty. Objawy takie jak ciągłe poczucie winy, brak energii, koszmary nocne czy myśli o tym, „co by było, gdyby mnie nie było” są sygnałami, że warto rozważyć konsultację z psychologiem lub psychiatrą. Leczenie (np. psychoterapia lub farmakoterapia) może znacząco poprawić jakość życia.
To, że została Pani obarczona winą za problemy w małżeństwie, nie oznacza, że była Pani ich przyczyną. Relacja to odpowiedzialność obu stron. Ważne jest, aby zacząć budować nowe przekonanie o sobie:
• Pani nie jest winna wszystkiemu.
• Pani wartość nie zależy od tego, co myślą inni ludzie.
• Ma Pani prawo do szacunku i wsparcia, zarówno od innych, jak i od siebie samej.
Dobrym początkiem może być spisanie swoich mocnych stron i tego, co już Pani osiągnęła (np. samotne wychowanie syna, radzenie sobie w trudnych chwilach).
Wsparcie społeczne
Z tego, co Pani napisała, widać, że czuje się Pani osamotniona, a relacje z rodziną i znajomymi nie są satysfakcjonujące. Może Pani spróbować:
1. Szukać nowych znajomości: Są grupy wsparcia dla samotnych rodziców, fora internetowe czy organizacje społeczne, gdzie można znaleźć osoby w podobnej sytuacji.
2. Odbudować relacje: Być może niektóre osoby z otoczenia są gotowe na bliższy kontakt, ale potrzeba inicjatywy z Pani strony.
3. Rozważyć pomoc profesjonalisty: Psychoterapia nie tylko pomoże Pani w przepracowaniu trudnych emocji, ale również w nauce budowania zdrowych relacji.
Pani życie nie kończy się na przeszłości. Może Pani zacząć małymi krokami planować swoją przyszłość:
• Poszukać zajęć, które sprawią Pani przyjemność, np. zapisanie się na kurs, hobby czy wolontariat.
• Podjąć pracę zawodową lub szkolenie, jeśli to możliwe – aktywność może pomóc w odbudowaniu poczucia sprawczości i niezależności.
Radzenie sobie z pustką
Gdy syn spędza czas z ojcem, może Pani spróbować wykorzystać te chwile na zadbanie o siebie. Pustka, o której Pani wspomina, jest trudna, ale można ją zapełnić, koncentrując się na rzeczach, które Panią rozwijają i przynoszą radość.
Najważniejsze jest, aby nie zmagała się Pani z tym wszystkim sama. Proszę zacząć od małych kroków: skontaktować się z psychologiem, porozmawiać z kimś bliskim lub zapisać się do grupy wsparcia. Każdy dzień, w którym podejmuje Pani wysiłek, aby zadbać o siebie i syna, jest krokiem naprzód.
Proszę pamiętać, że Pani wartość nie zależy od opinii kogokolwiek innego. To, że znalazła Pani siłę, aby wychowywać syna w trudnych warunkach, świadczy o ogromnej determinacji i odwadze. Zasługuje Pani na wsparcie i szczęście.
Pozdrawiam serdecznie,
WT
Psycholog
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam 24 lata i od około 2018 zaczęła się u mnie depresja, nerwica lękowa a niedawno okazało się że również i ADHD. nie przeszedłem terapii wszak dostałem leki na ADHD(welbox). od kilku dni mam okropny problem, do sedna - okropnie boję się śmierci, a raczej tego co jest po niej, przeraża mnie pustka,…
- Miesiąc temu rozstałam się z partnerem. Byliśmy ze sobą 3,5 roku. Czuję, że moje samopoczucie się tylko pogarsza. Czy mam do tego prawo? Czy to kwalifikuje się już do specjalisty? Czasem czuję, że braknie mi sił, by wstać rano do pracy, później na chwilę o tym zapominam, ale kiedy zostaję sama aż kręci…
- Chciałabym skorzystać z psychoterapii, ale nie jestem pewna jaki nurt byłby dla mnie najbardziej odpowiedni. Miałam trudne dzieciństwo, co rzutuje na moje aktualne, dorosłe już życie. Mam 27 lat, dobrą pracę, przyjaciół. Nie mogę się pogodzić z tym, co spotykało i nadal spotka moją rodzinę. Toksyczny…
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Witam, biorę aciprex (10mg dziennie) 6 miesięcy, od 4 miesięcy jestem bez kontroli lekarza prowadzącego ze względu na zmianę miejsca zamieszkania i brak możliwości wizyt dlatego chciałabym przerwać leczenie w bezpieczny sposób. Czy przerwanie leczenia wymaga wizyty u lekarza prowadzącego czy może to…
- Mam 12 oraz panicznie się boję śmierci ciągle w głowie mówię sobie rzeczy które mnie na chwilę uspokajają robię też rzeczy które kocham i które napewno powinny mi pomóc przestać o tym myśleć ale to nie pomaga nie mogę przez to cieszyć się z życia oraz normalnie żyć jak temu zapobiec?
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 331 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.