Witam, Piszę w nie fajnej sprawie dla mnie ponieważ chodzi o moją dziewczynę. Zacznę od początku ch

Witam,
Piszę w nie fajnej sprawie dla mnie ponieważ chodzi o moją dziewczynę. Zacznę od początku chodzę z nią ponad rok na początku było dobrze w związku dużo miłych słów itd lecz pewnego dnia dowiedziałem się trochę o jej przeszłości nie była ona zbyt kolorowa ponieważ zadawała się z dużo starszymi facetami 5-9 lat od niej i co niektórzy chcieli z nią uprawiać seks jeden nawet próbował ją zgwałcić (nie zgłosiła tego na policję). Ale też wysyłała różnym chłopakom dużo jej nagich zdjęci czy filmów. Gdy chodziła ze mną nadal miała z nimi kontakt itd powiedziałem jej aby zakończyła z nimi znajomość i zabroniłem jej na tamten czas znajomość kolega-koleżanka byłem wtedy zazdrosny o dużą ilość facetów no bo mi bardzo na niej zależało ale też robiłem głupie kłótnie które nie były potrzebne. Rozumiem mogła się wtedy źle czuć że musiała zakończyć te znajomość lecz bałem się o nią o związek i zazdrość brała górę, lecz gdy chodziłem z nią już 3 miesiące napisał do mnie jakiś nie znajomy facet napisał jak dobrze pamiętam "Całowałem twoją dziewczynę" itp wysłał też jej nagie zdjęcie i screena rozmowy z nią że moja dziewczyna spotkała się z tym facetem i zrobił jej tak zwaną "minetkę" było mi wtedy bardzo źle z wiedzą że osoba którą kocham zrobiła mi coś tak niedobrego jakim jest zdrada lecz wybaczyłem jej ponieważ powiedziała że ją chciał zgwałcić chciałem z tym iść na policję lecz ona za bardzo nie chciała mówiła że nie uwierzą itd aż w końcu po moim napieraniu przyznała się że tak na prawdę z własnej woli dała sobie zrobić minetkę i że nie było żadnego gwałtu, wybaczyłem jej to ponieważ był już miesiąc po tej akcji. Przez 2 miesiące był mi bardzo źle z tym nie potrzebnie jej przypominałem o tym zajściu lecz było mi bardzo źle. Jak już chciałem zapomnieć o zdradzie i nie wspominałem o niej tak często to ona straciła wiarę w normalny związek i postanowiła olewać to że nie może pisać z kolegami itd zaczęła też grać w grę komputerową w której poznawała kolegów dodawała ich na snapa i pisała jak na dziewczynę która ma chłopaka nie przystało słodzili sobie wysyłali serduszka itp co prawda jedną taką przyjaźń jej popsułem ponieważ ten jej kolega zaczął zamieniać się w drugiego chłopaka zależało jej na nim itd, jak udało mi się zakończyć jej przyjaźń co prawda to ona sama chciała sprawdzić kolegę czy jest jej wierny i kazała mi do niego pisać jako dziewczyna słodzić wysyłać serduszka itd kolega wpadł w pułapkę moja dziewczyna zaczęła z nim kłótnię że ją okłamuję itd powyzywali się i zakończyli przyjaźń. Lecz to nie był koniec jej przygody z kolegami później poznała kolejnego tamten zakończył ponieważ dowiedział się że moja dziewczyna ma chłopaka (mnie) a z jeszcze kolejnym zakończyła znajomość ponieważ rozmawiał z innymi dziewczynami, trzeba dodać że ona też rozmawiała z wieloma chłopakami po 5-6 godzin dziennie. Muszę dodać też że dużo od niej słyszałem nie fajnych słów w moją stronę np: że jestem toksycznym chłopakiem, że chce mnie zdradzić, że wtedy co mnie zdradziła bardzo jej się podobało, od czasu do czasu uderzy mnie i inne takie sytuacje, co prawda ja też czasem jestem bardzo zły krzyczę na nią wyzywam itd a wiem że nie powinienem ponieważ to moja dziewczyna lecz nerwy biorą górę po wielu jej słowach. Teraz dodała 4 czy 5 nowych kolegów na snapa i messangera a z jednym chce się spotkać w czerwcu czy lipcu i albo ona śpi u niego albo on u niej nie wiem jak to się potoczy lepiej aby się z nim nie spotkała tak sądzę. Chciałbym jeszcze dodać że ona mówi że już jej nie podniecam i że seks ze mną ją boli choć jej nie zmuszą zawszę daje jej wybór i nie wiem za co jej nie podniecam, chciała zrobić test że spotka się z jakimś obcym facetem i zobaczy czy się podnieci lecz wybiłem jej to z głowy. Przepraszam że tak długo lecz chciałem uwzględnić cały przebieg związku i oczywiście zdarzają się być fajne chwile spędzone razem lecz gdy znów się rozchodzimy na tydzień ponieważ mieszkamy od siebie trochę to znowu zaczyna się psucie związku. Będę bardzo wdzięczny na jakiekolwiek porady.