Witam. Ponad 3 tygodnie temu przechodziłem Covid. Choroba przebiegała dosyć typowo i po 1,5 tygod
1
odpowiedzi
Witam.
Ponad 3 tygodnie temu przechodziłem Covid. Choroba przebiegała dosyć typowo i po 1,5 tygodniowym zwolnieniu byłem w stanie wrócić do pracy (22.09). Niestety, tego samego dnia dosyć silnie rozbolała mnie okolica lewej zatoki szczękowej. Następnego dnia odwiedziłem stomatologa, który usunął kamień nazębny i zrobił prześwietlenie pantomogtaficzne, które jednak niczego nie wykazało - otrzymałem zalecenie konsultacji laryngologicznej. Tego samego dnia wieczorem, podczas teleportach z internistą, otrzymałem antybiotyk Cetix i Ketonal na ból. Wizyta u laryngologa (26.09) nie przyniosła wyjaśnienia - otrzymałem zalecenie stosowania sterydu donosowego i wykonanie tomografii zatok w razie braku poprawy (badanie wykonałem 29.09 - wg opisu występuje jedynie niedrożność lewej zatoki klinowej, brak stanu zapalnego). Tego samego dnia zacząłem lokalizować dyskomfort ze strony górnego lewego kła (do tego czasu byłem w stanie zupełnie normalnie gryźć wszystkim zębami). Ząb ten kilka lat temu sprawiał dolegliwości bólowe, które ustąpiły po spiłowaniu go tak aby zgryz był właściwy.
W następstwie zainstnienia tego dyskomfortu postanowiłem skonsultować się z dentystą, jednak problem z zębem zrzucono na karb nerwowego zaciskania zębów i kompulsywnego gryzienia (np. orzechy z czekolady) w sytuacjach stresowych. Stwierdzono również nadmierne napięcie mięśni żuchwy.
30.09 odwiedziłem innego stomatologa (tego samego co przed laty) i ten po wykonaniu oceny zgryzu podjął się ponownego spiłowaniu rzeczonego zęba. Weryfikacja zdjęcia RTG również w tym wypadku nie przyniosła żadnych odpowiedzi, ze wskazaniem na możliwość istnienia kieszonki zębowej. Jednocześnie lekarz zalecił tymczasowe zastosowanie silikonowej nakładki dystansujacej w celu zlikwidowania nacisku na ząb i późniejsze wykonanie szyny relaksacyjnej w celu przywrócenia prawidłowego zgryzu.
Nakładkę silikonową noszę z przerwami dopiero od wczoraj i dotychczas nie zauważyłem większych zmian.
Jeśli chodzi o dolegliwości to są one zmienne w ciągu dnia. Generalnie ząb sam z siebie nie boli, raczej sprawia nieprzyjemny dyskomfort. Lekki ból pojawia się przy próbie nagryzania go od wewnętrznej strony (w osi pionowej i od zewnątrz czuć natomiast niewielki ucisk). Często uczucie dyskomfortu nasila się w czasie leżenia na plecach i po jedzeniu, kiedy chcąc nie chcąc zdarza mi się czasem go poruszyć. Ząb jest natomiast niewrażliwy na opukiwanie (za to prawidłowo wrażliwy na zimno, co zostało sprawdzone już przy badaniu 26.09). Od czasu do czasu, uczucie dyskomfortu zdaje się również obejmować sąsiadujące zęby (zwłaszcza 4 i 5).
Dentysta stwierdził, że problemem może być ozębna, nadwyrężona zbyt dużym naciskiem (w dniu wystąpienia bólu 22.09 miałem bardzo stresujący moment, w którym być może silnie zacisnąłem zęby) i że należy poczekać czy dolegliwości ustapią. W przeciwnym wypadku, jego zdaniem, konieczne będzie leczenie kanałowe, mimo braku oznak stanu zapalnego w badaniu RTG.
Proszę o ocenę, czy jest to sluszne postępowanie. Ile czasu moze trwać ustępowanie dolegliwości ozębnej? Czy perspektywa leczenia kanałowego jest słuszna?
Ponad 3 tygodnie temu przechodziłem Covid. Choroba przebiegała dosyć typowo i po 1,5 tygodniowym zwolnieniu byłem w stanie wrócić do pracy (22.09). Niestety, tego samego dnia dosyć silnie rozbolała mnie okolica lewej zatoki szczękowej. Następnego dnia odwiedziłem stomatologa, który usunął kamień nazębny i zrobił prześwietlenie pantomogtaficzne, które jednak niczego nie wykazało - otrzymałem zalecenie konsultacji laryngologicznej. Tego samego dnia wieczorem, podczas teleportach z internistą, otrzymałem antybiotyk Cetix i Ketonal na ból. Wizyta u laryngologa (26.09) nie przyniosła wyjaśnienia - otrzymałem zalecenie stosowania sterydu donosowego i wykonanie tomografii zatok w razie braku poprawy (badanie wykonałem 29.09 - wg opisu występuje jedynie niedrożność lewej zatoki klinowej, brak stanu zapalnego). Tego samego dnia zacząłem lokalizować dyskomfort ze strony górnego lewego kła (do tego czasu byłem w stanie zupełnie normalnie gryźć wszystkim zębami). Ząb ten kilka lat temu sprawiał dolegliwości bólowe, które ustąpiły po spiłowaniu go tak aby zgryz był właściwy.
W następstwie zainstnienia tego dyskomfortu postanowiłem skonsultować się z dentystą, jednak problem z zębem zrzucono na karb nerwowego zaciskania zębów i kompulsywnego gryzienia (np. orzechy z czekolady) w sytuacjach stresowych. Stwierdzono również nadmierne napięcie mięśni żuchwy.
30.09 odwiedziłem innego stomatologa (tego samego co przed laty) i ten po wykonaniu oceny zgryzu podjął się ponownego spiłowaniu rzeczonego zęba. Weryfikacja zdjęcia RTG również w tym wypadku nie przyniosła żadnych odpowiedzi, ze wskazaniem na możliwość istnienia kieszonki zębowej. Jednocześnie lekarz zalecił tymczasowe zastosowanie silikonowej nakładki dystansujacej w celu zlikwidowania nacisku na ząb i późniejsze wykonanie szyny relaksacyjnej w celu przywrócenia prawidłowego zgryzu.
Nakładkę silikonową noszę z przerwami dopiero od wczoraj i dotychczas nie zauważyłem większych zmian.
Jeśli chodzi o dolegliwości to są one zmienne w ciągu dnia. Generalnie ząb sam z siebie nie boli, raczej sprawia nieprzyjemny dyskomfort. Lekki ból pojawia się przy próbie nagryzania go od wewnętrznej strony (w osi pionowej i od zewnątrz czuć natomiast niewielki ucisk). Często uczucie dyskomfortu nasila się w czasie leżenia na plecach i po jedzeniu, kiedy chcąc nie chcąc zdarza mi się czasem go poruszyć. Ząb jest natomiast niewrażliwy na opukiwanie (za to prawidłowo wrażliwy na zimno, co zostało sprawdzone już przy badaniu 26.09). Od czasu do czasu, uczucie dyskomfortu zdaje się również obejmować sąsiadujące zęby (zwłaszcza 4 i 5).
Dentysta stwierdził, że problemem może być ozębna, nadwyrężona zbyt dużym naciskiem (w dniu wystąpienia bólu 22.09 miałem bardzo stresujący moment, w którym być może silnie zacisnąłem zęby) i że należy poczekać czy dolegliwości ustapią. W przeciwnym wypadku, jego zdaniem, konieczne będzie leczenie kanałowe, mimo braku oznak stanu zapalnego w badaniu RTG.
Proszę o ocenę, czy jest to sluszne postępowanie. Ile czasu moze trwać ustępowanie dolegliwości ozębnej? Czy perspektywa leczenia kanałowego jest słuszna?
Witam
ząb pewnie już będzie do leczenia kanałowego..
Trzeba jednak sprawdzić przyczynę dlaczego ta siła nacisku jest tak duża
Pozdrawiam Anita Małysa
ząb pewnie już będzie do leczenia kanałowego..
Trzeba jednak sprawdzić przyczynę dlaczego ta siła nacisku jest tak duża
Pozdrawiam Anita Małysa
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.