Witam, Postanowiłem zamieścić ten post z racji tego, że już sam nie wiem co robić i co może być prz
1
odpowiedzi
Już sam nie wiem co robić i co może być przyczyną bólu prawego barku.
Zacznę od samego początku, mam 22 lata, a ból barku towarzyszy mi już dobre 6-7 lat.
Jako nastolatek zacząłem ćwiczyć na siłowni, oczywiście bez odpowiedniego przygotowania (co udało mi się znaleźć w Internecie, techniki rzecz jasna z Youtube), rozgrzewki przed każdym treningiem były robione w sposób niechlujny, a o technice samych ćwiczeń jak i rozciaganiu po nich to już nie wspomnę. I tak raz ćwicząc, a raz nie w zależności od tego jak mi się chciało, pewnej nocy jak dobrze pamiętam obudziłem się ze strasznym bólem, pewien czas miałem problemy ze snem gdyż budziłem się wielokrotnie w nocy, co do samej ruchomości w stawie też był problem gdyz powyżej 90° pojawiał się okropny ból. Po bodajże tygodniu lub dwóch, postanowilem zrobić badanie usg, po badaniu Pan, który je wykonał stwierdził, że co do jamy stawowej itd. Żadnych zmian zwyrodnieniowych jak i zapalnych nie widzi, o dziwo po wykonanym badaniu bark przestał boleć, albo może inaczej nie bolał tak jak wcześniej (siła autosugestji?). Przestałem trenować na dość długi czas, oczywiście coś się tam ruszalem, ale na pewno nie tak jak kiedyś, do treningów wróciłem w 2 liceum, wtedy dość ostro trenowałem mimo towarzyszącemu bólowi podczas ćwiczeń typu, wyciskanie hatli/sztangi na ławeczce, pompki, a najgorsze, ze ból pojawiał się nawet przy zwykłych czynnościach typu mycie okien. Oczywiście przestałem ćwiczyć chociaż wielokrotnie wracałem na siłownię z myślą "może już jest dobrze". Niestety ból ciągle się pojawiał. Będąc już na studiach postanowiłem w końcu coś z tym zrobić, poszedłem do fizjoterapeuty, który stwierdził, że najprawdopodobniej w gimnazjum (wtedy co pierwszy raz pojawił się ten ból), miałem stan zapalny, a co do usg niekoniecznie musiało być dobrze zrobione. Fizjoterapeuta stwierdził, że przez przebyte stan zapalny wyuczylem się złych ruchów i również mam problem z łopatką, tzn. Przy przy pompkach i innych czynnosciach występuje efekt odklejania się łopatki od żeber( czy jakoś tak). Wykonywał masę zabiegów na mój bark, wliczając w to nawet akupunkture. Oczywiście zalecił ćwiczenia, ale co z tego jak nie odczuwalem poprawy, a podczas mycia okien ból powracal.
A teraz do sedna, ból barku występuje w jednym punkcie jakby pomiędzy przednim a środkowym aktonem tak jakby w głębi stawu.
Czynności przy których się pojawia, prawie zawsze wystarczy czynność obciążając bark, parę sekund i bum ból się pojawia.
Mycie okien/szyb, pompki, rotacja (pojawia się efekt obcierania kości o ścięgno/mięsień I chrupanie, natomiast w lewym zdrowym barku nic, żadnego chrupania), ćwiczenia na stożek rotatorów (efekt taki, że boli to miejsce co zawsze i ogólnie jakieś dziwne uczucie jakby ciepły ból i uczucie automatycznego zmęczenia mięśni rotatorów), odwodzenie przedramienia przy ścianie, tzn opieram ręcznik o ścianę, ustawiam się prawym bokiem i poprzez odwiedzenie przyciskam ten recznik (powierzchnią grzbietową dłoni) ból idealnie w tym miejscu co zawsze.
Na dodatek podczas zwykłej rozmowy przez telefon, utrzymywanie telefonu przy uchu prawym, zaczyna dosłownie delikatnie boleć bark, ale za to boli miejsce zgiecia ręki, możliwe że coś z przyczepem bicepsa? (Ból na tyle silny że po chwili muszę zmienić reke). Na domiar zlego statnio musiałem się przemieszczać dosc dlugi czas przy pomocy kul ortopedycznych, po 2tyg pojawił się ból w prawym barku i był identyczny jak wtedy kiedy zaczęła się moja przygoda z problemami z tym stawem(nie mogłem spac) po odrzuceniu kul, ból ustąpił.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady, zastanawiam się również jakie badanie wykonać, które pomogłoby określić przyczynę bólu.
Zacznę od samego początku, mam 22 lata, a ból barku towarzyszy mi już dobre 6-7 lat.
Jako nastolatek zacząłem ćwiczyć na siłowni, oczywiście bez odpowiedniego przygotowania (co udało mi się znaleźć w Internecie, techniki rzecz jasna z Youtube), rozgrzewki przed każdym treningiem były robione w sposób niechlujny, a o technice samych ćwiczeń jak i rozciaganiu po nich to już nie wspomnę. I tak raz ćwicząc, a raz nie w zależności od tego jak mi się chciało, pewnej nocy jak dobrze pamiętam obudziłem się ze strasznym bólem, pewien czas miałem problemy ze snem gdyż budziłem się wielokrotnie w nocy, co do samej ruchomości w stawie też był problem gdyz powyżej 90° pojawiał się okropny ból. Po bodajże tygodniu lub dwóch, postanowilem zrobić badanie usg, po badaniu Pan, który je wykonał stwierdził, że co do jamy stawowej itd. Żadnych zmian zwyrodnieniowych jak i zapalnych nie widzi, o dziwo po wykonanym badaniu bark przestał boleć, albo może inaczej nie bolał tak jak wcześniej (siła autosugestji?). Przestałem trenować na dość długi czas, oczywiście coś się tam ruszalem, ale na pewno nie tak jak kiedyś, do treningów wróciłem w 2 liceum, wtedy dość ostro trenowałem mimo towarzyszącemu bólowi podczas ćwiczeń typu, wyciskanie hatli/sztangi na ławeczce, pompki, a najgorsze, ze ból pojawiał się nawet przy zwykłych czynnościach typu mycie okien. Oczywiście przestałem ćwiczyć chociaż wielokrotnie wracałem na siłownię z myślą "może już jest dobrze". Niestety ból ciągle się pojawiał. Będąc już na studiach postanowiłem w końcu coś z tym zrobić, poszedłem do fizjoterapeuty, który stwierdził, że najprawdopodobniej w gimnazjum (wtedy co pierwszy raz pojawił się ten ból), miałem stan zapalny, a co do usg niekoniecznie musiało być dobrze zrobione. Fizjoterapeuta stwierdził, że przez przebyte stan zapalny wyuczylem się złych ruchów i również mam problem z łopatką, tzn. Przy przy pompkach i innych czynnosciach występuje efekt odklejania się łopatki od żeber( czy jakoś tak). Wykonywał masę zabiegów na mój bark, wliczając w to nawet akupunkture. Oczywiście zalecił ćwiczenia, ale co z tego jak nie odczuwalem poprawy, a podczas mycia okien ból powracal.
A teraz do sedna, ból barku występuje w jednym punkcie jakby pomiędzy przednim a środkowym aktonem tak jakby w głębi stawu.
Czynności przy których się pojawia, prawie zawsze wystarczy czynność obciążając bark, parę sekund i bum ból się pojawia.
Mycie okien/szyb, pompki, rotacja (pojawia się efekt obcierania kości o ścięgno/mięsień I chrupanie, natomiast w lewym zdrowym barku nic, żadnego chrupania), ćwiczenia na stożek rotatorów (efekt taki, że boli to miejsce co zawsze i ogólnie jakieś dziwne uczucie jakby ciepły ból i uczucie automatycznego zmęczenia mięśni rotatorów), odwodzenie przedramienia przy ścianie, tzn opieram ręcznik o ścianę, ustawiam się prawym bokiem i poprzez odwiedzenie przyciskam ten recznik (powierzchnią grzbietową dłoni) ból idealnie w tym miejscu co zawsze.
Na dodatek podczas zwykłej rozmowy przez telefon, utrzymywanie telefonu przy uchu prawym, zaczyna dosłownie delikatnie boleć bark, ale za to boli miejsce zgiecia ręki, możliwe że coś z przyczepem bicepsa? (Ból na tyle silny że po chwili muszę zmienić reke). Na domiar zlego statnio musiałem się przemieszczać dosc dlugi czas przy pomocy kul ortopedycznych, po 2tyg pojawił się ból w prawym barku i był identyczny jak wtedy kiedy zaczęła się moja przygoda z problemami z tym stawem(nie mogłem spac) po odrzuceniu kul, ból ustąpił.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady, zastanawiam się również jakie badanie wykonać, które pomogłoby określić przyczynę bólu.
Witam, opisywane objawy mogą występować w przypadku problemów między innymi z obrąbkiem, przestrzenią podbarkową czy stożkiem rotatorów. Bez przeprowadzenia badania fizykalnego nie można podjąć decyzji o dalszym postępowaniu diagnostyce i leczeniu. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.