Witam serdecznie, jak tzw. "thanatos", znajdujący się w każdym z nas według "zarysu" psychoanalizy d
2
odpowiedzi
Witam serdecznie, jak tzw. "thanatos", znajdujący się w każdym z nas według "zarysu" psychoanalizy dążący do autodestrukcji może być pomocny dla osoby w depresji? Niektórzytakie mówią ogólnie, że nie musi być jednoznacznie niekorzystny, trudno to rzozumieć (dla chorego szczególnie to ważne)
Nie widzę tu punktu zaczepienia. Szczególnie, że depresję można uleczyć
metodami psychoterapeutycznymi i hipnoterapeutycznymi. Pozdrawiam
metodami psychoterapeutycznymi i hipnoterapeutycznymi. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie. Rozumiem, że to pytanie dotyczy złożonej i często trudnej do zrozumienia koncepcji z zakresu psychoanalizy. Termin „thanatos”, czyli popęd śmierci, wprowadzony przez Freuda, odnosi się do nieświadomej tendencji do dążenia do stanu braku napięcia, spokoju, a w ostateczności do autodestrukcji. Z psychologicznego punktu widzenia, brzmi to paradoksalnie, ale warto spojrzeć na to w nieco szerszym kontekście, szczególnie gdy rozważamy przypadki osób w depresji. W psychoanalizie „thanatos” jest przeciwieństwem „erosu” – popędu życia, dążącego do wzrostu, kreacji i miłości. Te dwa popędy współistnieją w każdym z nas, a ich interakcja odzwierciedla napięcia między destrukcją a przetrwaniem.
W kontekście depresji, uczucie autodestrukcji lub pragnienie unikania cierpienia, które można by powiązać z „thanatosem”, nie zawsze jest jednoznacznie negatywne. Choć może to brzmieć kontrowersyjnie, niektóre osoby w depresji odczuwają silną potrzebę przerwania wewnętrznego cierpienia, co może przejawiać się w formach autodestrukcyjnych, takich jak myśli samobójcze czy skłonność do zachowań ryzykownych. Jednak zrozumienie tych tendencji w kontekście „thanatosa” pozwala spojrzeć na nie jak na wołanie o pomoc – to próba uwolnienia się od bólu, który wydaje się nie do zniesienia, a nie zawsze wyraźne pragnienie śmierci.
Mówienie o „thanatosie” jako czymś, co nie musi być jednoznacznie negatywne, można rozumieć w taki sposób, że istnieje możliwość przekształcenia tej energii destrukcyjnej w coś, co pozwala osobie zrozumieć własne cierpienie i pracować nad jego redukcją. Popęd śmierci, w pewnym sensie, skłania nas do konfrontacji z tym, co trudne i bolesne, zmuszając do refleksji nad tym, co chcielibyśmy zakończyć lub zmienić w swoim życiu. Można to interpretować jako nieświadome pragnienie zakończenia destrukcyjnych wzorców, uwolnienia się od przeszłości, od bólu emocjonalnego, który nie daje spokoju. W ten sposób „thanatos” może zostać przekierowany w stronę konstruktywnego działania – przykładowo, zamiast dosłownego dążenia do końca życia, może skłonić osobę do pragnienia końca obecnego stanu cierpienia i szukania nowych ścieżek ku zmianie i zdrowiu.
W terapii, zrozumienie „thanatosa” może pomóc osobie z depresją zobaczyć, że jej pragnienie „końca” jest w rzeczywistości pragnieniem końca bólu, a to otwiera drogę do pracy nad tym, jak inaczej można to osiągnąć – poprzez leczenie, wsparcie emocjonalne, rozmowę, a także próby dotarcia do głębszych, nieuświadomionych pragnień i lęków. Praca z terapeutą może pomóc zrozumieć te impulsy, uzmysłowić, skąd się biorą, i przekształcić je w coś, co będzie bardziej wspierające i mniej destrukcyjne. „Thanatos” nie musi być siłą prowadzącą jedynie ku autodestrukcji – może być również bodźcem do zmiany, do zakończenia tego, co już nie służy, a także do odnalezienia nowych sposobów życia, które przyniosą ulgę i spełnienie.
Dla osoby w depresji może to być trudne do zrozumienia, bo cierpienie często zasłania jakąkolwiek nadzieję na pozytywną zmianę. Dlatego wsparcie terapeutyczne, cierpliwe i pełne empatii, jest kluczowe, by pomóc pacjentowi zobaczyć, że te impulsy, choć przerażające, można zrozumieć i z nimi pracować, a niekoniecznie podążać za nimi dosłownie. Praca nad tym, aby przekształcić destrukcyjne pragnienia w działania, które przynoszą ulgę i zdrowie, jest możliwa i często stanowi kluczowy element procesu terapeutycznego.
W kontekście depresji, uczucie autodestrukcji lub pragnienie unikania cierpienia, które można by powiązać z „thanatosem”, nie zawsze jest jednoznacznie negatywne. Choć może to brzmieć kontrowersyjnie, niektóre osoby w depresji odczuwają silną potrzebę przerwania wewnętrznego cierpienia, co może przejawiać się w formach autodestrukcyjnych, takich jak myśli samobójcze czy skłonność do zachowań ryzykownych. Jednak zrozumienie tych tendencji w kontekście „thanatosa” pozwala spojrzeć na nie jak na wołanie o pomoc – to próba uwolnienia się od bólu, który wydaje się nie do zniesienia, a nie zawsze wyraźne pragnienie śmierci.
Mówienie o „thanatosie” jako czymś, co nie musi być jednoznacznie negatywne, można rozumieć w taki sposób, że istnieje możliwość przekształcenia tej energii destrukcyjnej w coś, co pozwala osobie zrozumieć własne cierpienie i pracować nad jego redukcją. Popęd śmierci, w pewnym sensie, skłania nas do konfrontacji z tym, co trudne i bolesne, zmuszając do refleksji nad tym, co chcielibyśmy zakończyć lub zmienić w swoim życiu. Można to interpretować jako nieświadome pragnienie zakończenia destrukcyjnych wzorców, uwolnienia się od przeszłości, od bólu emocjonalnego, który nie daje spokoju. W ten sposób „thanatos” może zostać przekierowany w stronę konstruktywnego działania – przykładowo, zamiast dosłownego dążenia do końca życia, może skłonić osobę do pragnienia końca obecnego stanu cierpienia i szukania nowych ścieżek ku zmianie i zdrowiu.
W terapii, zrozumienie „thanatosa” może pomóc osobie z depresją zobaczyć, że jej pragnienie „końca” jest w rzeczywistości pragnieniem końca bólu, a to otwiera drogę do pracy nad tym, jak inaczej można to osiągnąć – poprzez leczenie, wsparcie emocjonalne, rozmowę, a także próby dotarcia do głębszych, nieuświadomionych pragnień i lęków. Praca z terapeutą może pomóc zrozumieć te impulsy, uzmysłowić, skąd się biorą, i przekształcić je w coś, co będzie bardziej wspierające i mniej destrukcyjne. „Thanatos” nie musi być siłą prowadzącą jedynie ku autodestrukcji – może być również bodźcem do zmiany, do zakończenia tego, co już nie służy, a także do odnalezienia nowych sposobów życia, które przyniosą ulgę i spełnienie.
Dla osoby w depresji może to być trudne do zrozumienia, bo cierpienie często zasłania jakąkolwiek nadzieję na pozytywną zmianę. Dlatego wsparcie terapeutyczne, cierpliwe i pełne empatii, jest kluczowe, by pomóc pacjentowi zobaczyć, że te impulsy, choć przerażające, można zrozumieć i z nimi pracować, a niekoniecznie podążać za nimi dosłownie. Praca nad tym, aby przekształcić destrukcyjne pragnienia w działania, które przynoszą ulgę i zdrowie, jest możliwa i często stanowi kluczowy element procesu terapeutycznego.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.