Witam serdecznie mam już drugi raz boreliozę, pierwsza nie wykryta i nie leczona a druga wykryta po

Mam już drugi raz boreliozę, pierwsza nie wykryta i nie leczona a druga wykryta po czasie kilkunastu miesięcy i przyjmuje antybiotyk doksycyklina 100mg 2 razy dziennie przez 8 tygodni. Minęło już 6 tygodni a mój stan się wcale nie poprawia a nawet powiedziałbym pogarsza. Czy jest jakas szansa wyleczenia? Zaznaczę za kilka lat temu potrafiłem się uczyć i wszystko zrobić, byłem bardzo przyjacielski a w tej chwili staje się aspołeczny, unikam kontaktów z ludźmi choć na sile próbuje je utrzymywać ale nie sprawia mi to radości. Nie potrafię już nic zrobić dobrze, jestem niezdarą któremu leci wszystko z rąk, i trzymam się tylko kierownicy(jestem kierowcą ciężarówki) bo to mi jeszcze jakoś wychodzi, ale już z coraz większymi problemami które mnie załamują. Do tego całe mnóstwo innych problemów począwszy od mózgu aż do kości u małego palca u nogi. Straciłem nadzieje ze będzie dobrze ale skoro pisze to może jakas jej cząstka jeszcze pozostała. Niektórzy radzą be zwiększyć dawkę antybiotyku do 400mg na dobę. Szczerze jestem skłonny to zrobić bo na mnie działają dopiero końskie dawki. Proszę o poradę.