Witam serdecznie, z góry przepraszam za chaotyczna wypowiedz ale targają mną silne emocje i nie mogę
2
odpowiedzi
Witam serdecznie, z góry przepraszam za chaotyczna wypowiedz ale targają mną silne emocje i nie mogę się skupić żeby wszytsko spójnie zebrać.
Moim problemem jest mój mąż z którym w sumie żyje 12 lat, 6 lat po slubie. Mąż odkad założył jednoosobowa działalność gospodarcza stal sie skryty nie dzielił sie ze mną niczym, nie wiem w jakim banku ma nawet konta. Kupuje różne rzeczy bez porozumienia ze mną, podejmuje decyzje bez mojej wiedzy co bardzo mi przeszkadzało. Mąż ciężko pracuje ma prace fizyczna która niesie za sobą różne problemy w momencie nie wywiązania sie z kontraktu. Dostaje ciagle polecone z Urzędu Skarbowego i Zusu o zaległościach w podatkach. To wszytsko bardzo mnie martwi bo mamy wspólność majtkowa. Mąż stal sie bardzo chamski i nerwowy. Ja pracuje 8 h dziennie do trgo zajmuje sie domem, piorę sprzątam, gotuje nie wymagałam tego od męża bo wiem ze on pracuje ciężej. Uwazam ze byłam dobra żona potrafiłam zawsze sobie urozmaicać czas kiedy on pracował, potrafiłam zadbać o dom, o jego zdrowie. W momencie kiedy znalazłam w jego telefonie ze gra na giełdzie przestraszyłam sie i chcialm żeby mówił mi o swoich inwestycjach. Oczywiście bez skutku. Mąż od tego czasu nie pozwala mi dotykac telefonu nie raz potraktował mnie tez bez szacunku przy innych np wyrywając mi telefon z ręki gdzie w całe nie miałam złych zamiarów po prostu chciałam zobaczyć zdjęcia którzy wszyscy oglądali. Nie podobało mi sie ze mnie nie szanuje ma tajemnice nie liczy sie ze mną nie dba o nas o to małżeństwo. Zaczął bardzo przyjaźnić sie z naszymi znajomymi którzy często imprezują i zażywają narkotyki. Zauważyłam ze oni są dla niego autorytetem. Niejednokrotnie zaczął porównywać mnie do innych kobiet, ze mam zachowywać sie jak inne normlane..
Zaczął dbac o nich bardziej niż o mnie. Obrażał sie na mnie kiedy np sie do nich spóźniliśmy nie koniecznie z mojej winy ale był już wściekły ze oni na nas czekają. Później przez całe spotkanie był chamski i zaczepny w stosunku do mnie. Ostatnio dowiedziałam
Się ze za moimi plecami niejednokrotnie zażywał
Narkotyki pomimo tego ze wiedział Ze nie akceptuje tego typu używek. Nie zrozbil z tym nic był dumny z tego i potrafił tylko powiedzieć ze mi nie każde tego robić. W pewnym momencie nie wytrzymałam
I powiedziałam
Ze mam dosyć takiego traktowania lekceważenia, pomiatania nie liczenia sie ze mną. I tego ze nie znam go w ogóle ze nawet nie jest szczery i nie wiem co robi jak naprawdę się bawi. Zostawiłam go a on bez słowa wyszedł z domu po miesiącu pojechałam do niego i zachowywał się jak potwór mówił
Do mnie ze mam wypierdalac ze nie istanieja dla niego ze całe szczęście ze pronilam a gdybym nie poroniła to by mi zabrał Dziecko i wiele
Innych okropnych rzeczy. Jest wściekłego ze go zostawiłam, ze mój tata zerwał z nim współpracę ze nie będzie mu pomagał bo skrzywdził mniej nie walczy o małżeństwo. Widzi tylko konsekwencje rozstania a nie przyczynę. Czy ja mam
Do czynienia z Osoba niedojrzała? Czy to jest człowiek pogubiony ? Czy jedli ktoś mówi w maju ze mnie kocha ze nie chce rozwodu ale
Nic u siebie nie widzi to jest normlane ? Czy jeśli ja mowie jakie mam potrzeby a on nic sobie z tego nie robi i każe mi się zmieniać ze mam być jak inne to to jest normlane ? Nie chcialm rozwodu, kocham męża ciagle pamietam lepszy czas to ze mówił ze kocha ze będziemy dalej starać się o dziecko budowaliśmy dom. I on tak wszytsko odpuszcza bo nagle ma
Mnie dosyć i według niego inne są normlane bo pozwalają na wieczne imprezowanie narkotyki .. myslalm ze jesteśmy na innym etapie życia
Ze przygotowujemy się do ciąży zbieramy pieniądze na dom ale mam wrazenie ze mąż chyba przechodzi kryzys
I ważniejsi są dla niego obcy i to co obcy powiedzą jest dla niego ważne a moje zdanie nic. Jestem w okropnej rozsypce nie mieści mi sis w głowie ze można tak zostawić życie nie docenić tego co się miało i zrzucić winę tylko na druga osobę. Czy to jest normlane ? Czy moje wymagania były nie naturalne ?maz teraz tylko imprezuje i ciagle z tego co widzę zażywa narkotyki bo czego występuje w okularach robi dziwne miny.
Pozdrawiam
Moim problemem jest mój mąż z którym w sumie żyje 12 lat, 6 lat po slubie. Mąż odkad założył jednoosobowa działalność gospodarcza stal sie skryty nie dzielił sie ze mną niczym, nie wiem w jakim banku ma nawet konta. Kupuje różne rzeczy bez porozumienia ze mną, podejmuje decyzje bez mojej wiedzy co bardzo mi przeszkadzało. Mąż ciężko pracuje ma prace fizyczna która niesie za sobą różne problemy w momencie nie wywiązania sie z kontraktu. Dostaje ciagle polecone z Urzędu Skarbowego i Zusu o zaległościach w podatkach. To wszytsko bardzo mnie martwi bo mamy wspólność majtkowa. Mąż stal sie bardzo chamski i nerwowy. Ja pracuje 8 h dziennie do trgo zajmuje sie domem, piorę sprzątam, gotuje nie wymagałam tego od męża bo wiem ze on pracuje ciężej. Uwazam ze byłam dobra żona potrafiłam zawsze sobie urozmaicać czas kiedy on pracował, potrafiłam zadbać o dom, o jego zdrowie. W momencie kiedy znalazłam w jego telefonie ze gra na giełdzie przestraszyłam sie i chcialm żeby mówił mi o swoich inwestycjach. Oczywiście bez skutku. Mąż od tego czasu nie pozwala mi dotykac telefonu nie raz potraktował mnie tez bez szacunku przy innych np wyrywając mi telefon z ręki gdzie w całe nie miałam złych zamiarów po prostu chciałam zobaczyć zdjęcia którzy wszyscy oglądali. Nie podobało mi sie ze mnie nie szanuje ma tajemnice nie liczy sie ze mną nie dba o nas o to małżeństwo. Zaczął bardzo przyjaźnić sie z naszymi znajomymi którzy często imprezują i zażywają narkotyki. Zauważyłam ze oni są dla niego autorytetem. Niejednokrotnie zaczął porównywać mnie do innych kobiet, ze mam zachowywać sie jak inne normlane..
Zaczął dbac o nich bardziej niż o mnie. Obrażał sie na mnie kiedy np sie do nich spóźniliśmy nie koniecznie z mojej winy ale był już wściekły ze oni na nas czekają. Później przez całe spotkanie był chamski i zaczepny w stosunku do mnie. Ostatnio dowiedziałam
Się ze za moimi plecami niejednokrotnie zażywał
Narkotyki pomimo tego ze wiedział Ze nie akceptuje tego typu używek. Nie zrozbil z tym nic był dumny z tego i potrafił tylko powiedzieć ze mi nie każde tego robić. W pewnym momencie nie wytrzymałam
I powiedziałam
Ze mam dosyć takiego traktowania lekceważenia, pomiatania nie liczenia sie ze mną. I tego ze nie znam go w ogóle ze nawet nie jest szczery i nie wiem co robi jak naprawdę się bawi. Zostawiłam go a on bez słowa wyszedł z domu po miesiącu pojechałam do niego i zachowywał się jak potwór mówił
Do mnie ze mam wypierdalac ze nie istanieja dla niego ze całe szczęście ze pronilam a gdybym nie poroniła to by mi zabrał Dziecko i wiele
Innych okropnych rzeczy. Jest wściekłego ze go zostawiłam, ze mój tata zerwał z nim współpracę ze nie będzie mu pomagał bo skrzywdził mniej nie walczy o małżeństwo. Widzi tylko konsekwencje rozstania a nie przyczynę. Czy ja mam
Do czynienia z Osoba niedojrzała? Czy to jest człowiek pogubiony ? Czy jedli ktoś mówi w maju ze mnie kocha ze nie chce rozwodu ale
Nic u siebie nie widzi to jest normlane ? Czy jeśli ja mowie jakie mam potrzeby a on nic sobie z tego nie robi i każe mi się zmieniać ze mam być jak inne to to jest normlane ? Nie chcialm rozwodu, kocham męża ciagle pamietam lepszy czas to ze mówił ze kocha ze będziemy dalej starać się o dziecko budowaliśmy dom. I on tak wszytsko odpuszcza bo nagle ma
Mnie dosyć i według niego inne są normlane bo pozwalają na wieczne imprezowanie narkotyki .. myslalm ze jesteśmy na innym etapie życia
Ze przygotowujemy się do ciąży zbieramy pieniądze na dom ale mam wrazenie ze mąż chyba przechodzi kryzys
I ważniejsi są dla niego obcy i to co obcy powiedzą jest dla niego ważne a moje zdanie nic. Jestem w okropnej rozsypce nie mieści mi sis w głowie ze można tak zostawić życie nie docenić tego co się miało i zrzucić winę tylko na druga osobę. Czy to jest normlane ? Czy moje wymagania były nie naturalne ?maz teraz tylko imprezuje i ciagle z tego co widzę zażywa narkotyki bo czego występuje w okularach robi dziwne miny.
Pozdrawiam
Dzień dobry.
Pani wiadomość jest bardzo poruszająca, a z jej treści rozumiem, że bardzo Pani przeżywa obecną sytuację. Bardzo gorąco zachęcam Panią do kontaktu z psychologiem, po to, aby poszukała Pani w pierwszej kolejności wsparcia dla siebie w tej trudnej sytuacji. Wydaje mi się, że najważniejsze to zadbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, a w następnym kroku zastanowienie się, czego Pani potrzebuje i jak może Pani te potrzeby zrealizować.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Tomasz Krasuski
Pani wiadomość jest bardzo poruszająca, a z jej treści rozumiem, że bardzo Pani przeżywa obecną sytuację. Bardzo gorąco zachęcam Panią do kontaktu z psychologiem, po to, aby poszukała Pani w pierwszej kolejności wsparcia dla siebie w tej trudnej sytuacji. Wydaje mi się, że najważniejsze to zadbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, a w następnym kroku zastanowienie się, czego Pani potrzebuje i jak może Pani te potrzeby zrealizować.
Trzymam kciuki i pozdrawiam.
Tomasz Krasuski
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry! Pani wiadomość jest pełna opisu trudnych sytuacji budzących emocje. Niestety nie jestem w stanie być pomocna za pośrednictwem jednej wiadomości. Wyobrażam sobie w jakim jest Pani mentalnym obciążeniu. Przeprasza Pani za chaotyczność - nie ma za co, to obraz Pani przeżyć, ostatniego czasu, który wymaga uporządkowania, zobaczenia fragment po fragmencie, najlepiej przy wsparciu życzliwej osoby i specjalisty psychologa, psychoterapeuty. To ważne by mogła się Pani zaopiekować swoimi emocjami, myślami, stanem zdrowia i w bezpiecznej przestrzeni poukładać te historię oraz zaplanować, sprawdzić czego Pani potrzebuje by poczuć się na nowo dobrze i znać odpowiedzi. Przesyłam serdeczność, Klaudia Majka
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.