Witam. Trochę się już pogubiłam i za bardzo nie wiem co robić. Od dwóch lat biorę leki na depresję.

Witam. Trochę się już pogubiłam i za bardzo nie wiem co robić. Od dwóch lat biorę leki na depresję. Zmieniane już 2 czy 3 razy.
Z moim lekarzem nie mam możliwości kontaktu między spotkaniami, czuje się ignorowana i nie do końca zadbana, mimo iż na każdej wizycie mówi mi "jeśli działo by coś niepokojącego proszę dać znać".
Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w czerwcu tego roku, gdy leki które brałam sprawiały że czułam się bardzo senna. Jedyne co tak naprawdę robiłam to spałam. Uznałam że warto byłoby zrobić badania krwi, zbadać tarczycę. Jeśli badania wyszłyby w porządku miałyśmy zmieniać leki, niestety po badaniach o zgłoszeniu faktu że wszystkie wyniki mam w normie lekarz zupełnie mnie zignorował. Na kolejnej wizycie zamiast zmiany leków po prostu zaczęto mi przepisywać ich mniej. Od listopada zeszłam do minimum, z dnia na dzień odstawiając leki kompletnie. Mimo sygnałów z mojej strony że nie jest dobrze i kilku prób kontaktów z lekarzem niestety pozostawiono mnie samej sobie. Czy to jest normalny stan rzeczy i tak po prostu wygląda opieńka psychiatryczna? Nigdy nie chodziłam do innych lekarzy więc do końca nie wiem czego powinnam oczekiwać...