Witam. Uczęszczam na terapię, nurt jest chyba psychodynamiczny, chodzę na nią prawie trzy lata. Zupe
3
odpowiedzi
Uczęszczam na terapię, nurt jest chyba psychodynamiczny, chodzę na nią prawie trzy lata. Zupełnie nie wiem jak odnaleźć się wobec pewnej propozycji terapeuty. Ostatnio zdarzyło się że trzy razy sesja odbyła się co dwa tygodnie, odwołałam sesję z powodów osobistych, a może trochę dlatego że zastanawiam się od dłuższego czasu czy by nie rzucić terapii. Wcześniej terapeuta był na urlopie przez miesiąc. Na ostatnim spotkaniu zakomunikował, że chciałby abym płaciła za wszystkie spotkania, tj jak odwołam , niezależnie z jakim wyprzedzeniem, to też (mówił że to oprócz straty finansowej dla niego też problem z rezerwacją czasu i ustaleniem linii pomocy mi). Na początku w kontrakcie było że jak nie odwołam do godziny przed, to wtedy pełna płatność za terapię. Czy mogę się nie zgodzić na takie nowe warunki? Czy to jest w ogóle możliwe taka zmiana reguł po niemal trzech latach...? Czy mogę np. zapewnić że to się nie powtórzy, ale uniknąć takiej presji finansowej? Co jak będę chora?
Witam, pisze Pani, że uczęszcza na terapię już trzy lata, a mimo wszystko nie ufa Pani terapeucie. Ma Pani wiele obaw i wątpliwości co do samej terapii (myśli o rezygnacji, opuszczanie spotkań), i niemożność porozmawiania z terapeutą o tych obawach. Są to tematy, które moim zdaniem powinny być koniecznie omówione na sesji. To w jaki sposób przeżywa Pani terapeutę ma duży związek z tym jak przeżywa Pani inne znaczące osoby w Pani życiu. Trudno jest Pani rozmawiać o tym co Pani czuje a jedynym rozwiązaniem wydaje się ucieczka. Ponadto podejrzewa Pani swego terapeutę o nieuczciwość. Myślę, że decyzja terapeuty powinna zostać omówiona w trakcie spotkania. Osobiście przypuszczam, że prawdopodobnie została powzięta również z innych powodów niż tylko chęć zapewnienia sobie dochodów. Jest dużo emocji związanych z terapią i różnych wątpliwości a rozwiązań poszukuje Pani poza sesjami. Ma Pani prawo do decyzji o kontynuowaniu terapii, lecz myślę, że dobrze (i uczciwie) byłoby porozmawiać o tym z terapeutą. Życzę powodzenia, bo mam przeczucie, że to jak Pani rozwiąże tą trudność może bardzo zaważyć na Pani procesie leczenia. Trzymam kciuki. Dorota Rychter
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Droga Pani,
Zgadzam się z Panią Dorotą Rychter, która jako pierwsza odpowiedziała na Pani pytanie. Kwestia zmiany kontraktu jest zdecydowanie tematem do omówienia podczas sesji. Ma Pani pełne prawo przedstawić swoje wątpliwości i uzyskać wyjaśnienia od terapeuty. Zaufanie do terapeuty jest kluczowym elementem, który ma bezpośredni wpływ na przebieg i rezultat terapii.
Moją uwagę zwraca też fakt, że myśli Pani o porzuceniu terapii. Jest to także zagadnienie, które powinno być poruszone w trakcie sesji. Nie wiem jak jest w tym przypadku, ale ja mam zwyczaj zawierać z klientami kontrakt, w którym wspólnie określamy między innymi cele do osiągnięcia podczas terapii. Kiedy przychodzi odpowiedni moment, a może to być właśnie chwila zwątpienia, co do kontynuacji spotkań wyciągamy umowę i analizujemy to, co udało nam się dotychczas osiągnąć w oparciu o cele, jakie sobie wytyczyliśmy. Jeśli okazuje się, że coś ważnego nam umknęło to zastanawiamy się co się stało, czy i jak możemy to naprawić. Porządkujemy priorytetowe tematy i działamy dalej. Co jakiś czas prowadzimy też rozmowy na temat tego jak klient ocenia dotychczasową terapię, co mu pasuje a co nie, co by ewentualnie chciał zmienić. Czasem zdarza się też oczywiście, że dana relacja się wyczerpuje i jednak trzeba podjąć decyzję o rozstaniu. Ważne jest jednak, aby rozmawiać i wnosić wszelkie wątpliwości na sesję. Albo się one wyjaśnią i dalsza praca będzie bardziej produktywna albo okaże się, że nie jesteście w stanie Państwo dojść do porozumienia i lepiej będzie zakończyć terapię. Będzie to jednak decyzja świadoma, a nie podjęta na bazie braku wiedzy, nieporozumień czy emocji. To jest tym bardziej ważne, że pozwoli na wejście w ewentualną nową relację terapeutyczną z czystym kontem, bez uprzedzeń, z większą świadomością tego, czego oczekuję od tej nowej relacji.
Doradzałabym także poczytanie o innych nurtach w psychoterapii. Być może inna szkoła terapeutyczna będzie dla Pani bardziej odpowiednia, lepiej dopasowana do Pani potrzeb, osobowości.
Wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam,
Natalia Orzechowska
Zgadzam się z Panią Dorotą Rychter, która jako pierwsza odpowiedziała na Pani pytanie. Kwestia zmiany kontraktu jest zdecydowanie tematem do omówienia podczas sesji. Ma Pani pełne prawo przedstawić swoje wątpliwości i uzyskać wyjaśnienia od terapeuty. Zaufanie do terapeuty jest kluczowym elementem, który ma bezpośredni wpływ na przebieg i rezultat terapii.
Moją uwagę zwraca też fakt, że myśli Pani o porzuceniu terapii. Jest to także zagadnienie, które powinno być poruszone w trakcie sesji. Nie wiem jak jest w tym przypadku, ale ja mam zwyczaj zawierać z klientami kontrakt, w którym wspólnie określamy między innymi cele do osiągnięcia podczas terapii. Kiedy przychodzi odpowiedni moment, a może to być właśnie chwila zwątpienia, co do kontynuacji spotkań wyciągamy umowę i analizujemy to, co udało nam się dotychczas osiągnąć w oparciu o cele, jakie sobie wytyczyliśmy. Jeśli okazuje się, że coś ważnego nam umknęło to zastanawiamy się co się stało, czy i jak możemy to naprawić. Porządkujemy priorytetowe tematy i działamy dalej. Co jakiś czas prowadzimy też rozmowy na temat tego jak klient ocenia dotychczasową terapię, co mu pasuje a co nie, co by ewentualnie chciał zmienić. Czasem zdarza się też oczywiście, że dana relacja się wyczerpuje i jednak trzeba podjąć decyzję o rozstaniu. Ważne jest jednak, aby rozmawiać i wnosić wszelkie wątpliwości na sesję. Albo się one wyjaśnią i dalsza praca będzie bardziej produktywna albo okaże się, że nie jesteście w stanie Państwo dojść do porozumienia i lepiej będzie zakończyć terapię. Będzie to jednak decyzja świadoma, a nie podjęta na bazie braku wiedzy, nieporozumień czy emocji. To jest tym bardziej ważne, że pozwoli na wejście w ewentualną nową relację terapeutyczną z czystym kontem, bez uprzedzeń, z większą świadomością tego, czego oczekuję od tej nowej relacji.
Doradzałabym także poczytanie o innych nurtach w psychoterapii. Być może inna szkoła terapeutyczna będzie dla Pani bardziej odpowiednia, lepiej dopasowana do Pani potrzeb, osobowości.
Wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam,
Natalia Orzechowska
Analizując Pani pytanie, nasuwa mi się kilka innych, które mogą pomóc Pani w opisywanym dylemacie. Kwestia pierwsza i najważniejsza: w psychoterapii to, co najbardziej 'leczy' to relacja terapeutyczna (terapeuty z pacjentem). Dlatego też nie tak ważny jest nurt, wiek, doświadczenie płeć czy inne zmienne, jak to 'jak się czujemy' w trakcie terapii. W relacji opartej na szczerości i zaufaniu opisany problem powinien być poruszony i przedyskutowany. Po wymianie argumentów doszliby Państwo do wspólnego wniosku i postanowień, które zakończyło by problem.
Pytanie jednak brzmi, dlaczego zastanawia się Pani nad rzuceniem terapii? Czy cel, który został określony na początku pracy został spełniony? Czy czuje się Pani już lepiej/problem został rozwiązany? A może wręcz przeciwnie?To kluczowe pytanie. Jeśli cel został spełniony i nie widzi Pani już żadnych korzyści, warto poinformować o tym terapeutę i przedyskutować tę kwestię.
Czy w zawartym kontrakcie terapeutycznym określono jasno zasady płatności, częstotliwość spotkań, formę odwoływania wizyt oraz konsekwencję zbyt późnego odwołania ich? Kontrakt terapeutyczny to ogólna 'umowa' między terapeutą a pacjentem, która opisuje wszystkie zasady. Obowiązuje tak terapeutę jak i pacjenta. W przypadku zawarcia kontraktu, żadna ze stron nie może wprowadzić w nim zmian bez wcześniejszego poinformowania o tym drugiej. Obowiązują tu identyczne zasady jak w każdej umowie prawnej (chyba że jakiś zapis wewnętrzny mówi inaczej).
Proszę pamiętać, że terapeuta powinien być bratnią duszą która pomaga, nie zaś kimś, kogo się Pani obawia i komu nie ufa. Inaczej nie ma możliwości o prawidłowej pracy psychoterapeutycznej. Odpowiadając w końcu na pytanie, ma Pani pełne prawo nie zgodzić się na warunki zaproponowane przez terapeutę. Jakkolwiek jednak, temat ten powinien być wcześniej przedyskutowany, aby podjąć decyzję racjonalnie a nie pod wpływem uczuć.
Pytanie jednak brzmi, dlaczego zastanawia się Pani nad rzuceniem terapii? Czy cel, który został określony na początku pracy został spełniony? Czy czuje się Pani już lepiej/problem został rozwiązany? A może wręcz przeciwnie?To kluczowe pytanie. Jeśli cel został spełniony i nie widzi Pani już żadnych korzyści, warto poinformować o tym terapeutę i przedyskutować tę kwestię.
Czy w zawartym kontrakcie terapeutycznym określono jasno zasady płatności, częstotliwość spotkań, formę odwoływania wizyt oraz konsekwencję zbyt późnego odwołania ich? Kontrakt terapeutyczny to ogólna 'umowa' między terapeutą a pacjentem, która opisuje wszystkie zasady. Obowiązuje tak terapeutę jak i pacjenta. W przypadku zawarcia kontraktu, żadna ze stron nie może wprowadzić w nim zmian bez wcześniejszego poinformowania o tym drugiej. Obowiązują tu identyczne zasady jak w każdej umowie prawnej (chyba że jakiś zapis wewnętrzny mówi inaczej).
Proszę pamiętać, że terapeuta powinien być bratnią duszą która pomaga, nie zaś kimś, kogo się Pani obawia i komu nie ufa. Inaczej nie ma możliwości o prawidłowej pracy psychoterapeutycznej. Odpowiadając w końcu na pytanie, ma Pani pełne prawo nie zgodzić się na warunki zaproponowane przez terapeutę. Jakkolwiek jednak, temat ten powinien być wcześniej przedyskutowany, aby podjąć decyzję racjonalnie a nie pod wpływem uczuć.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.