Witam. W przeciagu trzech lat stracilam trzy bliskie osoby.Dziecinstwo mialam trudne.Relacje z rodz
4
odpowiedzi
W przeciagu trzech lat stracilam trzy bliskie osoby.Dziecinstwo mialam trudne.Relacje z rodzicami tez nie najlepsze.Jako nastolatka prubowalam sie zabic i bylam leczona w tej kwesti ale te proby samobujcze byly przez toksyczna rodzine.Nie umialam sobie w inny sposob poradzic. Dzis jakos przez to wszystko przebrnelam.Mam dzieci i meza i jestem szczesliwa.Choc juz nie mam mysli samobujczych bo sens zycia odnalazlam sa nimi dzieci i maz.Ale wciaz cos sie zs mna dzieje...Ostatnio moje stosunki z rodzicami sie pogorszyly i ja znowu wyszlam na najgorsza osobe w rodzinie( przez cale dziecinstwo taka bylam - bo nie umialam odpyskowac ,nie mialam wlasnego zdania i zawsze gorzej bylam traktowana przez rodzicow do teraz tak jest niz reszta rodzenstwa)Ale teraz mam wsparcie w mezu i mam malutkie dzieci dla ktorych jestem przystania i calym zyciem.Mam problemy z pamiecia byc moze to przez wypadek w dziecinstwie.Ale mimo tego problemu gdy tylko pogarszaja sie stosunki z rodzina lub gdy mam gorszy dzien. a nawet jak bierze mnie na wspomnienia wraca do mnie przeszlosc tzn.wszystkie zle wydarzenua z dziecinstwa, to jak bylam traktowana ,karana ponizana itp .Ostatnio zaczelam myslec o smierci co by bylo gdybym... odeszla ? Czy rodzina ( rodzice i rodzenstwo) otworzylo by oczy na to ze nie mieli ze mna kontaktu na to jaka bylam osoba i ze wcale im w niczym nie zawinilam.? Dosyc czesto nawet przy mezu mowie ze boje sie smierci, albo co bedzie gdy odejde.Nie wiem moze w ten sposob przezywam strate bliskich mi osob.Kiedys mialam sen z dziadkiem prawie przez caly rok odkad odszedl od nas na zawsze a potem przysnil mi sie i chcial mnie wzic di siebie ale ja mu w tym snie odpowiedzialam ze nie teraz bo mam male dzieci i nie chce ich zostawiac i dal mi spokoj i potem sie juz nie snil Bylismy ze soba w bliskiej relacji.Strasznie boje sie smierci.Ale nie wiem skad u mnie takie mysli.Domyslam sie tylko ze rodzina ( ta w ktorej sie wychowalam) ma na mnie zly wplyw.A ja mimo wszystko chce utrzymywac z nimi kontakt ale oni tego nie rozumieja.Uwarzaja ze kontakt jest.Jest bo ja sie do wszystkich odzywam a gdy sie nie odezwe to zaraz opieprz Postanowilam powiedziec im wszystkim co mnie boli.Ale jedynie dwie osoby mnie zrozumialy a wlasni rodzice nie.
Moze ten lek jest przez to ze te osoby stracialam na zawsze.Mam dopiero 26 i cale zycie przed demna .Ale troche niepokoi mnie ten fakt .
Zapisalam sie na konsultacje do psychologa ,aby porozmawiac , aby ulatwic sobie zycie i isc na przod ale to nie takie proste gdy te mysli chodza po glowie i z tylu za mna toczy sie przeszlosc powraca co jakis czas jak bumerang.Mam nadzieje ze psycholog mi pomoze .Ale to musze jeszcze poczekac.I tu chcialam zasiegnac porady innych lekarzy.
Moze ten lek jest przez to ze te osoby stracialam na zawsze.Mam dopiero 26 i cale zycie przed demna .Ale troche niepokoi mnie ten fakt .
Zapisalam sie na konsultacje do psychologa ,aby porozmawiac , aby ulatwic sobie zycie i isc na przod ale to nie takie proste gdy te mysli chodza po glowie i z tylu za mna toczy sie przeszlosc powraca co jakis czas jak bumerang.Mam nadzieje ze psycholog mi pomoze .Ale to musze jeszcze poczekac.I tu chcialam zasiegnac porady innych lekarzy.
Dzień dobry,
Bardzo dobrze, że wybiera się Pani do psychologa tylko dobrze żeby był on również terapeutą. Najprawdopodobniej kilka konsultacji to za mało, gdyż wymaga Pani terapii. Pani problemy mają swoją wieloletnią historię i nie jest możliwe rozstanie się z nimi z dnia na dzień. Najważniejsze, że aktualnie czuje się Pani szczęśliwa i ma ogromny zasób jakim jest własna rodzina. Psycholog pomógłby Pani zmienić coś w relacjach rodzinnych lub zaakceptować to, że jest tak a nie inaczej. Jeśli chodzi o myśli związane ze śmiercią to nie wiem dlaczego pojawiają się one u Pani. Najprawdopodobniej ich źródło ma charakter nieświadomy a do zagłębiania się we własną nieświadomość niezbędna jest terapia i przewodnik w postaci terapeuty. Pani hipoteza odnośnie tego, że być może lęk ten ma związek ze stratą bliskich osób być może jest trafny lub częściowo trafny. Niestety nie ma tu jednego algorytmu, że terapeuta z góry wie że jak pojawia się lęk przed śmiercią u młodej zdrowej osoby to przyczyna jest jednoznacznie taka a nie inna. Objaw ten ma z pewnością charakter symboliczny a jego symbolika jest czymś złożonym i bardzo zindywidualizowanym w tym przypadku. W trakcie terapii podejrzewam, że uda się Pani pozbyć tego lęku i poznać jego przyczyny. Jeśli nawet nie zostałyby one odkryte to z doświadczenia wiem, że usunięcie objawu nie zawsze wymaga znajomości lub pełnej znajomości przyczyn. Nie przepracowała Pani doświadczeń z dzieciństwa oraz nie zaakceptowała przeszłości taką jaką była i dlatego też złe wspomnienia i związane z nimi emocje powracają. Terapia jest najlepszą drogą ku temu by przepracować to, co trudne i zacząć żyć teraźniejszością oraz przyszłością. Mam nadzieję, że mając wsparcie najbliższych oraz korzystając z terapii szybko wróci Pani do równowagi i tego Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobrze, że wybiera się Pani do psychologa tylko dobrze żeby był on również terapeutą. Najprawdopodobniej kilka konsultacji to za mało, gdyż wymaga Pani terapii. Pani problemy mają swoją wieloletnią historię i nie jest możliwe rozstanie się z nimi z dnia na dzień. Najważniejsze, że aktualnie czuje się Pani szczęśliwa i ma ogromny zasób jakim jest własna rodzina. Psycholog pomógłby Pani zmienić coś w relacjach rodzinnych lub zaakceptować to, że jest tak a nie inaczej. Jeśli chodzi o myśli związane ze śmiercią to nie wiem dlaczego pojawiają się one u Pani. Najprawdopodobniej ich źródło ma charakter nieświadomy a do zagłębiania się we własną nieświadomość niezbędna jest terapia i przewodnik w postaci terapeuty. Pani hipoteza odnośnie tego, że być może lęk ten ma związek ze stratą bliskich osób być może jest trafny lub częściowo trafny. Niestety nie ma tu jednego algorytmu, że terapeuta z góry wie że jak pojawia się lęk przed śmiercią u młodej zdrowej osoby to przyczyna jest jednoznacznie taka a nie inna. Objaw ten ma z pewnością charakter symboliczny a jego symbolika jest czymś złożonym i bardzo zindywidualizowanym w tym przypadku. W trakcie terapii podejrzewam, że uda się Pani pozbyć tego lęku i poznać jego przyczyny. Jeśli nawet nie zostałyby one odkryte to z doświadczenia wiem, że usunięcie objawu nie zawsze wymaga znajomości lub pełnej znajomości przyczyn. Nie przepracowała Pani doświadczeń z dzieciństwa oraz nie zaakceptowała przeszłości taką jaką była i dlatego też złe wspomnienia i związane z nimi emocje powracają. Terapia jest najlepszą drogą ku temu by przepracować to, co trudne i zacząć żyć teraźniejszością oraz przyszłością. Mam nadzieję, że mając wsparcie najbliższych oraz korzystając z terapii szybko wróci Pani do równowagi i tego Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Podobnie jak moja Poprzedniczka, sugeruję, aby odbyła Pani spotkanie/a konsultacyjne z psychoterapeutą, które może/mogą stanowić wstęp do dalszej pracy terapeutycznej. Trudności, z którymi Pani się mierzy, są wypadkową wielu bardzo trudnych doświadczeń życiowych. Doznała Pani różnych strat, z których nie wszystkie da się wyrównać, zaś należy się do nich przystosować. Ważne, aby radzić sobie z nimi w oparciu o realistyczne rozpoznanie swoich możliwości i możliwości otoczenia, zapewniając sobie maksymalne wsparcie i pomoc. Długotrwała psychoterapia - oparta na relacji zapewniającej stałość i dającej poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia, a jednocześnie jasno określone zasady - powinna być pomocna w odreagowaniu bieżących emocji, asymilacji doświadczeń życiowych, zmianie oceny siebie i otoczenia, poszukiwania nowych sposobów rozwiązywania konfliktów wewnętrznych i międzyludzkich, uczeniu nowych umiejętności oraz odzyskiwaniu świadomego wpływu na własne życie. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Podobnie jak moja Poprzedniczka, sugeruję, aby odbyła Pani spotkanie/a konsultacyjne z psychoterapeutą, które może/mogą stanowić wstęp do dalszej pracy terapeutycznej. Trudności, z którymi Pani się mierzy, są wypadkową wielu bardzo trudnych doświadczeń życiowych. Doznała Pani różnych strat, z których nie wszystkie da się wyrównać, zaś należy się do nich przystosować. Ważne, aby radzić sobie z nimi w oparciu o realistyczne rozpoznanie swoich możliwości i możliwości otoczenia, zapewniając sobie maksymalne wsparcie i pomoc. Długotrwała psychoterapia - oparta na relacji zapewniającej stałość i dającej poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia, a jednocześnie jasno określone zasady - powinna być pomocna w odreagowaniu bieżących emocji, asymilacji doświadczeń życiowych, zmianie oceny siebie i otoczenia, poszukiwania nowych sposobów rozwiązywania konfliktów wewnętrznych i międzyludzkich, uczeniu nowych umiejętności oraz odzyskiwaniu świadomego wpływu na własne życie. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Dzień dobry,
myślę że wiadomość od Pani i próba zasięgnięcia porady świadczą o dużej świadomości problemu i chęci ratowania siebie. Rozumiem, że myśli o śmierci są bardzo trudne i nie łatwo poradzić sobie z nimi. Skoro jednak napisała Pani tę wiadomość i umówiła się do psychologa to znaczy, że Pani walczy o siebie i to, co dobre w Pani życiu, o dzieci i rodzinę. Podjęcie terapii jest niezbędne w związku z trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa i brakiem zrozumienia ze strony rodziców obecnie. Możliwe jest, że obojętność ze strony rodziny wyzwala najgorsze myśli i wspomnienia co prowadzi do ogólnego pogorszenia samopoczucia. Pani przeżycia z dzieciństwa kładą się cieniem na obecne życie i wywołują cierpienie, na które Pani nie zasłużyła. Mogą pojawiać się stany depresyjne, które trzeba leczyć farmakologicznie pracując jednocześnie na psychoterapii. Mam nadzieję, że spotkania z psychologiem pomogą Pani uporać się z bólem i nabrać sił i asertywnej postawy wobec rodziny, odbudować poczucie własnej wartości. Życzę powodzenia i trzymam kciuki aby z pomocą psychoterapii odzyskała Pani swoje, lepsze życie i mogła w spokoju cieszyć się bliskością w rodzinie, którą Pani sama stworzyła :)
Emilia Szymanowicz
myślę że wiadomość od Pani i próba zasięgnięcia porady świadczą o dużej świadomości problemu i chęci ratowania siebie. Rozumiem, że myśli o śmierci są bardzo trudne i nie łatwo poradzić sobie z nimi. Skoro jednak napisała Pani tę wiadomość i umówiła się do psychologa to znaczy, że Pani walczy o siebie i to, co dobre w Pani życiu, o dzieci i rodzinę. Podjęcie terapii jest niezbędne w związku z trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa i brakiem zrozumienia ze strony rodziców obecnie. Możliwe jest, że obojętność ze strony rodziny wyzwala najgorsze myśli i wspomnienia co prowadzi do ogólnego pogorszenia samopoczucia. Pani przeżycia z dzieciństwa kładą się cieniem na obecne życie i wywołują cierpienie, na które Pani nie zasłużyła. Mogą pojawiać się stany depresyjne, które trzeba leczyć farmakologicznie pracując jednocześnie na psychoterapii. Mam nadzieję, że spotkania z psychologiem pomogą Pani uporać się z bólem i nabrać sił i asertywnej postawy wobec rodziny, odbudować poczucie własnej wartości. Życzę powodzenia i trzymam kciuki aby z pomocą psychoterapii odzyskała Pani swoje, lepsze życie i mogła w spokoju cieszyć się bliskością w rodzinie, którą Pani sama stworzyła :)
Emilia Szymanowicz
Ja również zgadzam się z koleżankami po fachu, dodając od siebie, ze bardzo skuteczna i przede wszystkim krótkoterminową metodą pracy przy podobnych problemach jest hipnoterapia. Pozdrawiam i zapraszam,
Sugeruję wizytę: Hipnoterapia - 480 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
- Dzień dobry, Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną,…
- Mam problem z lękami. 4 lata temu urodziłam syna i od tego czasu zdrowie zaczęło mi szwankować. Ciągle coś mnie bolało (plecy, brzuch, głowa, serce), jedyne co się potwierdziło to nadciśnienie i tachykardia. Biorę na to leki i bardzo pomagają ale nadal zdarzają się epizody kołatania serca. Panicznie…
- Dobry wieczór jestem cała w stresie biorę od kilku miesięcy mozarin 15mg rano a dziś przez pomyłkę wzięłam wieczorem . Czy coś może mi się stać ?? Pozdrawiam
- Czy od leku signopam sie tyje bo brałam lek atarax przez 2 miesiace i prztyłam 6 kl. Czy po odstawieniu ataraxu schudne pozdrawiam
- Witam. Mam 18 lat i od miej więcej roku co jakiś czas (ostatnio coraz częściej) mam wrażenie że za nie długo umrę, że zostało mi bardzo mało czasu. Mam ciągłe uczucie jakby zaraz miała się stać jakaś zagłada, kiedy patrze na zegarek a godzina jest późna dostaje ataków paniki lub załamania tym że marnuje…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 328 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.