W sumie mój problem dotyczy mojego chłopaka. Poznaliśmy się kilka lat temu,ale chodzimy ze sob
2
odpowiedzi
W sumie mój problem dotyczy mojego chłopaka. Poznaliśmy się kilka lat temu,ale chodzimy ze sobą stosunkowo niedługo,bo pare miesięcy. Na początku był zupełnie inny niż teraz, a jest coraz gorzej. Głównym problem z początku była jego blokada seksualna - niechęć do seksu. Spowodowana była faktem,że miałam partnerów seksualnych, z naciskiem na tych z którymi nie chodziłam. Dla niego dziewictwo stało i stoi chyba na samej górze.Co gorsza nie tylko seks,ale i flirt czy znajomości z facetami okazały się dużym problemem. Miał przede mną jedną partnerkę seksualną, a jak mi powiedział zrobił to z nią tylko ze względu na jej namowy i myśli,że i tak z nią będzie na zawsze. Z początku zaciskałam wargi, nie chciałam go do niczego zmuszać. Chociaż napomne,że na początku związku nasze życie erotyczne było całkowie bez zarzutu - z czasem zaczęło wymierać. Jednak to zaczęło na mnie wpływać bardziej niż przypuszczałam,że będzie. Zaczęłam mieć problemy z pewnością siebie,samooceną, czułam się wręcz upokorzona,że mój własny chłopak nie chce się ze mną kochać. W raz z upływem czasu,znikała namiętność,czułość,narastał dystans,a teraz wiem,że go irytuje. Nawet całkowicie bez powodu. Zwykłe pytanie potrafi go rozjuszyć.Staram się być dla niego jak najlepszą dziewczyną,nigdy sama nic nie zaczynam. Tym bardziej,że z natury nie jestem osobą kłótliwą.Dużo rozmawiamy i wiem,że myśli o mnie dobrze i wie,że nie robie nic złego. Mimo wszystko zachowuje się jakbym robiła mu krzywde,marudziła,oceniała go negatywnie itd. Dziś kiedy zwróciłam mu uwage,że jest niemiły odebrał to jako atak. Wiele razy proponowałam mu psychologa,ostatnio seksuologa. Nie mam zamiaru od niego po prostu odejść bo po 1 jest jednym mężczyzną jakiego pokochałam,a po 2 sądzę,że problem leży dużo głębiej - w jego psychice. Dodam,że ojca stracił w wieku 3 lat, z mamą nie ma kontaktu bo odszedł do rodziny zastępczej z której i tak przeszedł do kolejnej,w której jest od 9 lat. Jego przybrana mama rozwiodła się tego lata. Bodajże w maju zakończył 2 letni związek, który był bardzo chaotyczny,potrafili się rozstawać i schodzić. Dziewczyna była dla niego niezwykle toksyczna i zastanawiam się czy to nie ona może być przynajmniej 1 z powodów czemu stał się takim człowiekiem. Jestem z nim od lipca. Praktycznie codziennie jest jakaś mniejsza lub większa kłótnia. Czuje się zagubiona bo mówi mi,że nie chce mnie ranić,ale nie potrafi zapanować nad emocjami,które na mnie rozładowuje. Dodam,że nie ma żadnych innych problemów, ma dobrą prace, z fajnymi ludźmi i pieniędzmi, na studiach dostaje w tym roku stypendium, w domu nie panuje zła sytuacja. Napotkałam na swojej drodze kilka osób z podobnymi cechami,jednak tu widze,że to nie kwestia mnie. A dokładniej - sądzę,że z kadzą dziewczyną będzie mu źle chyba,że znajdzie tą nieskalaną, chociaż i tu sądzę,że może znaleźć się cecha,która zacznie go drażnić.Wiele razy zarzucałam mu,że to nie fair bo jedyny problem jaki do mnie ma jest o przeszłość, a tego nie naprawie choćbym chciała nie wiadomo jak. Jest troche jakby w amoku dlatego sądzę,że to jakiś problem na podłożu psychicznym. Tylko nie wiem jaki.
Witam, skoro Pani chłopak nie chce skorzystać z pomocy psychologa/seksuolog, to może Pani z nim szczerze porozmawiać o swoich odczuciach i zastanówcie się wspólnie jak te problemy można byłoby rozwiązać. Może Pani również pójść na konsultacje do psychologa, żeby przygotować się do tej rozmowy, poznać, poćwiczyć pozytywne komunikaty i mówienie o własnych emocjach oraz w jaki sposób chodzić w związku na kompromisy. Życzę cierpliwości i powodzenia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie, sfera życia seksualnego jest ważna dla budowania intymności w związku, poczucia bezpieczeństwa i bycia atrakcyjnym. Może warto porozmawiać o swoich wspólnych oczekiwaniach dotyczących obecnego życia a nie przeszłości i zastanowić się czy można je wspólnie zrealizować. Zawsze możecie Państwo razem udać się do terapeuty par po pomoc, a jeśli nie będzie to możliwe to Pani sam może poprosić o wsparcie profesjonalisty. Pozdrawiam Paulina Musielak-Jamróz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.