Witam, wczoraj przyjechałam na noc do mojego chłopaka, nie miałam co zrobić z króliczkiem (nikogo ni
1
odpowiedzi
Wczoraj przyjechałam na noc do mojego chłopaka, nie miałam co zrobić z króliczkiem (nikogo nie ma w domku) więc oczywiście wzięłam go ze sobą, problem polega na tym że biedny ze stresu prawie nic nie zjadł, nie wypił i od wczoraj (mniej więcej godziny 10:00) się nie załatwił.
Dodam jeszcze tylko, że królik wygląda jakby bawił się świetnie, lata po całym pokoju, skacze robi "fikołki", nie leży zwinięty wręcz kładzie się na środku pokoju z wyciągniętymi łapkami...wydaje się być zdrowy.
Czy to że się nie załatwia może być oznaką czegoś poważnego pomimo jego zachowania? Od razu po powrocie mam lecieć do weta czy dać mu czas żeby się załatwił w "swoim pokoju"?
Dodam jeszcze tylko, że królik wygląda jakby bawił się świetnie, lata po całym pokoju, skacze robi "fikołki", nie leży zwinięty wręcz kładzie się na środku pokoju z wyciągniętymi łapkami...wydaje się być zdrowy.
Czy to że się nie załatwia może być oznaką czegoś poważnego pomimo jego zachowania? Od razu po powrocie mam lecieć do weta czy dać mu czas żeby się załatwił w "swoim pokoju"?
Na wszelki wypadek proszę z nim pójść do lecznicy. A na przyszłość- może w razie wyjazdów zdrowiej będzie dla niego zostawić więcej jedzenia (np.takiego, którego od razu nie będzie miał możliwości zjeść) i pełny pojemnik wody niż narażać go na stres.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.