Witam! Wiem, że to niepoważne, ale " zauroczylam" się w lekarzu mojego syna. Jest neurochirurgie
3
odpowiedzi
Witam!
Wiem, że to niepoważne, ale " zauroczylam" się w lekarzu mojego syna.
Jest neurochirurgiem i uratował życie naszemu synowi 2 lata temu.
Od pewnego czasu widzę w nim faceta, nie lekarza. Chciałbym bliższy kontakt z nim, ale to jest niepoważne.
Z mężem jestemy 12 lat po ślubie . Dwójka dzieci.
Powtórzę, to co myślę jest niepoważne, nie mniej tak jest.
Wiem, że to niepoważne, ale " zauroczylam" się w lekarzu mojego syna.
Jest neurochirurgiem i uratował życie naszemu synowi 2 lata temu.
Od pewnego czasu widzę w nim faceta, nie lekarza. Chciałbym bliższy kontakt z nim, ale to jest niepoważne.
Z mężem jestemy 12 lat po ślubie . Dwójka dzieci.
Powtórzę, to co myślę jest niepoważne, nie mniej tak jest.
Szanowna Pani,
Uczucia są uczuciami. Bardzo często zwracamy uwagę na inne osoby, jeśli w dotychczasowych relacjach nie jesteśmy szczęśliwi.
Z uszanowaniem
Wojciech Kopytek
Uczucia są uczuciami. Bardzo często zwracamy uwagę na inne osoby, jeśli w dotychczasowych relacjach nie jesteśmy szczęśliwi.
Z uszanowaniem
Wojciech Kopytek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani!
Być może jakaś Pani potrzeba nie jest zaspokojona w obecnym związku i stąd Pani zauroczenie innym mężczyzną. Prawdopodobnie lekarz syna Pani imponuje. Warto się temu przyjrzeć na terapii.
Pozdrawiam
Magdalena Żurawska
Być może jakaś Pani potrzeba nie jest zaspokojona w obecnym związku i stąd Pani zauroczenie innym mężczyzną. Prawdopodobnie lekarz syna Pani imponuje. Warto się temu przyjrzeć na terapii.
Pozdrawiam
Magdalena Żurawska
Dzień dobry,
Pozwolę sobie się z Panią nie zgodzić, że sprawa jest niepoważna. Wydaje mi się, że jest o tyle poważna, że Pani zdecydowała się napisać ;)
Oczywiście mam świadomość, że to nie o to Pani chodzi. Pani ocenia to jako niepoważne - "niepoważne jest zauroczyć się w lekarzu swojego Syna, prawda?"
Rozumiem, że boi się Pani oceny tej sytuacji - oceny innych i oceny swojej. W przypadku jednak psychologa, z którym ewentualnie podejmie Pani współpracę nie musi się Pani tego obawiać. Żaden psycholog nie powinien Pani oceniać, zwłaszcza Pani uczuć.
Tak jak Pan Wojciech słusznie napisał - uczucia są uczuciami. Pojawiają się, są, coś znaczą. Dobrze jest je przyjąć i odkryć ich znaczenie. Nie próbować ich tłumić, ale też niekoniecznie od razu je realizować.
Powodów Pani zauroczenia w tym człowieku może być wiele. W grę może wchodzić Pani stosunek do męża, relacja w małżeństwie, punkt w życiu, w którym Pani jest, a też fakt, że ten człowiek uratował Pani Syna. Nie bez znaczenia są też pewnie figury Pani Ojca czy innych mężczyzn w Pani życiu.
Sugerowałbym Pani proces konsultacji psychologicznych, które pozwoliłyby Pani lepiej zrozumieć co się dzieje i adekwatnie do tego zareagować. Generalnie co by się nie okazało w tym procesie odkrywania siebie, jestem przekonany, że jeśli przejdzie Pani przez ten proces prawidłowo i prawdziwie (sama lub z czyjąś pomocą) ostatecznie Pani na tym zyska.
Zapraszam do umówienia konsultacji :)
Sugeruję też lekturę książki Bogdana Wojciszke "Psychologia miłości", która pomoże Pani wiele zrozumieć jeśli chodzi o dynamikę uczuć w związkach.
Pozdrawiam i powodzenia!
Pozwolę sobie się z Panią nie zgodzić, że sprawa jest niepoważna. Wydaje mi się, że jest o tyle poważna, że Pani zdecydowała się napisać ;)
Oczywiście mam świadomość, że to nie o to Pani chodzi. Pani ocenia to jako niepoważne - "niepoważne jest zauroczyć się w lekarzu swojego Syna, prawda?"
Rozumiem, że boi się Pani oceny tej sytuacji - oceny innych i oceny swojej. W przypadku jednak psychologa, z którym ewentualnie podejmie Pani współpracę nie musi się Pani tego obawiać. Żaden psycholog nie powinien Pani oceniać, zwłaszcza Pani uczuć.
Tak jak Pan Wojciech słusznie napisał - uczucia są uczuciami. Pojawiają się, są, coś znaczą. Dobrze jest je przyjąć i odkryć ich znaczenie. Nie próbować ich tłumić, ale też niekoniecznie od razu je realizować.
Powodów Pani zauroczenia w tym człowieku może być wiele. W grę może wchodzić Pani stosunek do męża, relacja w małżeństwie, punkt w życiu, w którym Pani jest, a też fakt, że ten człowiek uratował Pani Syna. Nie bez znaczenia są też pewnie figury Pani Ojca czy innych mężczyzn w Pani życiu.
Sugerowałbym Pani proces konsultacji psychologicznych, które pozwoliłyby Pani lepiej zrozumieć co się dzieje i adekwatnie do tego zareagować. Generalnie co by się nie okazało w tym procesie odkrywania siebie, jestem przekonany, że jeśli przejdzie Pani przez ten proces prawidłowo i prawdziwie (sama lub z czyjąś pomocą) ostatecznie Pani na tym zyska.
Zapraszam do umówienia konsultacji :)
Sugeruję też lekturę książki Bogdana Wojciszke "Psychologia miłości", która pomoże Pani wiele zrozumieć jeśli chodzi o dynamikę uczuć w związkach.
Pozdrawiam i powodzenia!
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.