Witam. Zanim przejdę do pytania choć naświetle od początku stan faktyczny i co się wydarzyło. Jestem
1
odpowiedzi
Witam. Zanim przejdę do pytania choć naświetle od początku stan faktyczny i co się wydarzyło. Jestem wychowankiem domu dziecka pochodzę z rodziny patologicznej, było znęcanie przemoc itp. Z tytułu że miałem ciężkie życie zachorowałem na nerwicę natręctw myślowych F.42.0.
Przez swoją patologiczną rodzine niesłusznie siedziałem w zakładzie, a od około 7 lat byłem zmuszony "chodzić po sądach" jak to sie mówi - fałszywe oskarżenia złośliwe, zawiadomienia by dokuczyć które po miesiącach były umażane, pozwy cywilne, nic miłego ....
Równolegle jestem osobą niesprawną ruchowo, poruszam się o kulach łokciowych ponieważ nie mogłem pracować fizycznie a musiałem przerwać z przyczyn finansowych studia zostałem niestety zmuszony by mieć gdzieś mieszkać wrócić do tej "patologi" mieszkania rodzinnego. Była to sytuacja nie do zniesienia, obiektywnie skrajnie zła, co powodowało pewne nieprzemyślane i głupie co tu dużo mówić pomysły bo już mi było wszystko jedno... Zdarzało mi się (to były lata 2016-1 zamwiać z intertetu tzw. Research chemicals zamienniki narkotyków, stymulantów, amfetaminy itp. żeby się odurzać. nie było to mądre tylko głupie. Z racji tego że mam nerwicę natręctw biorąc stymulanty (alfaPVP, NEP, inne) miałem wielogodzinne tylko czynności natrętne, aż do wycieńczenia, nic więcej - ale byłem wtedy w strasznym stanie z depresją i ogólnie zachowaniami rezygnacyjnymi samodestrukcyjnymi, z powodu skrajnie złej sytuacji życiowej i "rodzinnej" prawnej i psychologicznej nie podejmowałem przemyślanych decyzji.
Podczas jednego takiego zdarzenia, patologiczna rodzina z którą "za ścianą" mieszkałem postanowali zrobić mi świństwo przykrą sytuację, konubent mojej matki pijany wdał się w szarpaninę ze mną pobił mnie i złamałem śródstopie, zamknąłem się w swoim pokoju, oni zastawili mi drzwi jeszcze tak że były unieruchomione "zabarykadowane", nie miałem wody do picia i się odwodniłem,
Cały splot ww. okoliczności odwodnienie, odurzenie stymulantami chemicznymi, wycieńczenie 48 godzin, itp Spowodował, jak sam oceniam (bo nie jestem pod opieką specjalisty poza psychiatrą) uszkodzenie OUN. Od tego zdarzenia mam ubytki w pamięci krótkotrwałej, zapominam wszystko co przed chwilą robiłem co ktoś powiedział 3 zdania temu podczas rozmowy, gdzie coś położyłem, obniżenie upośledzenie koncentracji, zdolności podejmowania decyzji, funkcje takie społeczne nie wiem jak to nazwać kognitywne, itp
Powiedziałem o tym psychiatrze, raczej źle mnie potraktował - no trudno by pochwalił ale zachował sie tak jakby machnął ręką i "masz co chciałeś bo ćpałeś jakieś wynalazki", ale jak wyżej opisałem to też nie do końca tak było, bo przyczynili się do tej sytuacji pomogli w tym zwyrodnialcy z rodziny by wykożystać przeciw mnie przed sądem (właśnie w tamtym okresie założyli mi pozew cywilny) tą sytuacje że posiadam przeciw mnie, doprowadzić do sytuacji by narobić problemów prawnych. Także nie jest to czarno białe.
Doktor po długich moich namowach troche by mieć mnie z głowy powiedział dobra przebadam pana i wypisał skierowanie po 2,5 roku od tego wydarzenia na TK tomograf głowy. Niby nic nie wykazało, ale problemy mam. Czuje że od tamtej sytuacji od tego zatrucia mam deficyty, ubytki, minęło sporo czasu prawie 4 lata od tej sytuacji i nic się nie poprawia. Ja naprawdę się boje - a nie mam nawet należycie tego przebadane ani żadnego leczenia.
Pytanie: co ja mogę zrobić, jakie badania, choćby i prywatnie zrobić, czym się suplementować (Ponieważ mam znowu ciężki okres w życiu swoim i bardzo jest mi potrzebna koncentracja i pomyślunek, a z pokiereszowanym mózgiem dziurawym ciężko mi) czekając na dostanie się do specjalisty, ogólnie proszę o każde rady, pokierowanie mnie - co robić. Boję się, jestem do tej pory bez diagnostyki i zostawiony bez żadnego leczenia. Szczerzę bardzo dziękuje za każdą rzeczową odpowiedź. Pozdrawiam
Przez swoją patologiczną rodzine niesłusznie siedziałem w zakładzie, a od około 7 lat byłem zmuszony "chodzić po sądach" jak to sie mówi - fałszywe oskarżenia złośliwe, zawiadomienia by dokuczyć które po miesiącach były umażane, pozwy cywilne, nic miłego ....
Równolegle jestem osobą niesprawną ruchowo, poruszam się o kulach łokciowych ponieważ nie mogłem pracować fizycznie a musiałem przerwać z przyczyn finansowych studia zostałem niestety zmuszony by mieć gdzieś mieszkać wrócić do tej "patologi" mieszkania rodzinnego. Była to sytuacja nie do zniesienia, obiektywnie skrajnie zła, co powodowało pewne nieprzemyślane i głupie co tu dużo mówić pomysły bo już mi było wszystko jedno... Zdarzało mi się (to były lata 2016-1 zamwiać z intertetu tzw. Research chemicals zamienniki narkotyków, stymulantów, amfetaminy itp. żeby się odurzać. nie było to mądre tylko głupie. Z racji tego że mam nerwicę natręctw biorąc stymulanty (alfaPVP, NEP, inne) miałem wielogodzinne tylko czynności natrętne, aż do wycieńczenia, nic więcej - ale byłem wtedy w strasznym stanie z depresją i ogólnie zachowaniami rezygnacyjnymi samodestrukcyjnymi, z powodu skrajnie złej sytuacji życiowej i "rodzinnej" prawnej i psychologicznej nie podejmowałem przemyślanych decyzji.
Podczas jednego takiego zdarzenia, patologiczna rodzina z którą "za ścianą" mieszkałem postanowali zrobić mi świństwo przykrą sytuację, konubent mojej matki pijany wdał się w szarpaninę ze mną pobił mnie i złamałem śródstopie, zamknąłem się w swoim pokoju, oni zastawili mi drzwi jeszcze tak że były unieruchomione "zabarykadowane", nie miałem wody do picia i się odwodniłem,
Cały splot ww. okoliczności odwodnienie, odurzenie stymulantami chemicznymi, wycieńczenie 48 godzin, itp Spowodował, jak sam oceniam (bo nie jestem pod opieką specjalisty poza psychiatrą) uszkodzenie OUN. Od tego zdarzenia mam ubytki w pamięci krótkotrwałej, zapominam wszystko co przed chwilą robiłem co ktoś powiedział 3 zdania temu podczas rozmowy, gdzie coś położyłem, obniżenie upośledzenie koncentracji, zdolności podejmowania decyzji, funkcje takie społeczne nie wiem jak to nazwać kognitywne, itp
Powiedziałem o tym psychiatrze, raczej źle mnie potraktował - no trudno by pochwalił ale zachował sie tak jakby machnął ręką i "masz co chciałeś bo ćpałeś jakieś wynalazki", ale jak wyżej opisałem to też nie do końca tak było, bo przyczynili się do tej sytuacji pomogli w tym zwyrodnialcy z rodziny by wykożystać przeciw mnie przed sądem (właśnie w tamtym okresie założyli mi pozew cywilny) tą sytuacje że posiadam przeciw mnie, doprowadzić do sytuacji by narobić problemów prawnych. Także nie jest to czarno białe.
Doktor po długich moich namowach troche by mieć mnie z głowy powiedział dobra przebadam pana i wypisał skierowanie po 2,5 roku od tego wydarzenia na TK tomograf głowy. Niby nic nie wykazało, ale problemy mam. Czuje że od tamtej sytuacji od tego zatrucia mam deficyty, ubytki, minęło sporo czasu prawie 4 lata od tej sytuacji i nic się nie poprawia. Ja naprawdę się boje - a nie mam nawet należycie tego przebadane ani żadnego leczenia.
Pytanie: co ja mogę zrobić, jakie badania, choćby i prywatnie zrobić, czym się suplementować (Ponieważ mam znowu ciężki okres w życiu swoim i bardzo jest mi potrzebna koncentracja i pomyślunek, a z pokiereszowanym mózgiem dziurawym ciężko mi) czekając na dostanie się do specjalisty, ogólnie proszę o każde rady, pokierowanie mnie - co robić. Boję się, jestem do tej pory bez diagnostyki i zostawiony bez żadnego leczenia. Szczerzę bardzo dziękuje za każdą rzeczową odpowiedź. Pozdrawiam
Wskazana jest konsultacja neurologiczna i neuropsychologiczna, RM głowy, suplementy : wit D 3 4000j, SlowMag 3x1 tabl, B-complex 2x1 tabl, EyeQ 3x2 kaps.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.