Wszystkie problemy zaczęły się od złamania kolana- złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej, któ
3
odpowiedzi
Wszystkie problemy zaczęły się od złamania kolana- złamanie kłykcia bocznego kości piszczelowej, które zostało zespolone odchyloną płytą. Podczas chodzenia miałam problemy z rotacją tułowia, przetaczaniem stopy, noga ustawiała się do boku, a leżąc stopa uciekała na zewnątrz. Po trzech miesiącach kolano podczas zgięcia wyskoczyło i przestawiło się (ścięgno mięśnia strzałkowego zsunęło się do tyłu za płytę) i nie mogłam wyprostować nogi w kolanie. Kolano nie wróciło do swojej pozycji przez wygiętą płytę, która po po przestawieniu kolana drażniła powięź szeroką ( opis USG) kolano koślawiło się do środka, problem przetaczania stopy. (mam odczucie jakby łydka ustawiała się na zewnątrz względem uda). I tak chodziłam przez 2 lata( ze zgiętym i koślawym kolanem) bo nie można było usunąć płyty, ponieważ ciągle był za słaby zrost, dostałam zalecenia: rehabilitacja, ćwiczyć wyprost kolana i wkładki ortopedyczne. Po 2 latach po usunięciu płyty pomimo rehabilitacji kolano nie wróciło do swojej pozycji. Doszło do zaburzenia całej biomechaniki. Mięśnie łydki, pasmo biodrowo piszczelowe, pośladek nie naciągają, (napinają) się, a łopatki ściągają się do tylu. Fizjoterapeuta wskazał, że coś się dzieje z mięśniami, bo pomimo ćwiczeń mięśnie słabną i „nie ma w nich życia” Problem się pogłębia kolejne rezonanse wykazują coraz większe artefakty, grupy mięśni podudzia z cechami atrofii tłuszczowej, ślad obrzęku tkanki tłuszczowej podskórnej wzdłuż mięśni strzałkowych oraz m. brzuchatego, cechy artrofii mięśni podudzia. TK tętnic -anomalia tętnic, biopsja cienkoigłowe tkanki podskórnej: liczne komórki ropnego odczynu zapalnego, płaty komórek nabłonkowych z cechami atypii, obraz mikroskopowy niejednoznaczny, wskazane wykonanie biopsji gruboigłowej. Idąc do chirurga prywatnie w celu wykonania biopsji gruboigłowej lekarz odmawia wykonania zabiegu, bo nie ma takiej potrzeby. Dochodzi do zakwaszenia organizmu, postępującej osteoporozy, coraz słabszego czucia nerwowego, coraz słabszej siły mięśniowej, napięcia mięśni i powięzi, problemy z narządami wewnętrznymi- wątroba, nerki, czuję żrące pieczenie pod skórą , jakby komórki się rozpadały, a pod skórą żrący kwas (szczególnie nogi i ręce), Obecnie poruszam się tylko łóżko-łazienka. Chodziłam po lekarzach i jestem odbijana jak piłka od internisty do ortopedy, od ortopedy do neurologa od neurologa do reumatologa itd.,a na koniec do psychiatry, który nie stwierdził żadnej depresji tylko bezradność, nie przepisał żadnych leków antydepresyjnych, bo nie chce mnie wpędzić w następną chorobę. Ja już nie wiem gdzie mam się udać, może ktoś jest w stanie zebrać to wszystko razem i dać mi chociaż jakąś wskazówkę, gdzieś skierować, będę bardzo wdzięczna.
Dzień dobry w opisanym przypadku warto byłoby umówić wizytę u dobrego osteopaty.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Zdecydowanie zadanie dla dobrego terapeuty manualnego, fizjoterapeuty czy osteopaty. To w tych nurtach leża kompetencje do pracy nad funkcją. Polecam wybrać się do osoby która zbierze w całość historię dolegliwości a nie będzie działał lokalnie
Uważam że potrzebny jest Pani dobry internista/lekarz rodzinny, który spojrzy na Pani problemy zdrowotne całościowo i poszuka przyczyny. Opis wskazuje na uogólnione problemy w tkance łącznej o nierozpoznanej u Pani etiologii. Proponuję spróbować umówić się do dr Jacka Gleby w MDT Medical w Warszawie. Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.