Wychowuję syna samotnie. Ma prawie 18 lat. Problemy zaczęły się 2-3 lata temu. Zachowuje się nietypo
2
odpowiedzi
Wychowuję syna samotnie. Ma prawie 18 lat. Problemy zaczęły się 2-3 lata temu. Zachowuje się nietypowo jak na chłopaka- maluje się, odchudza, specyficznie ubiera się, stroni od ludzi, ucieka w świat wirtualny, nie ma żadnych zainteresowań.Nie chce ćwiczyć na wf-ie choć wcześniej uwielbiał sport. Twierdzi,że jest gejem. Psycholog powiedział w rozmowie telefonicznej, że syn z braku męskich wzorców( nie związał się z nikim z rodziny typu dziadek, wujek ) upodobnił się do kobiety i postępuje jak kobieta oraz ma zaburzenia emocjonalne. Syn jest bardzo samotny i szuka swojej tożsamości. Byliśmy już u pań psycholog ( z innymi problemami jak bulimia ).Czuję się winna,że adoptowałam dziecko ( miał 4 latka), ale nie dałam Mu ojca i wychodzi na to, że Go skrzywdziłam.Nie piszcie,że nie powinnam dostać dziecka, bo to już słyszałam. Może i tak, może w domu dziecka byłoby Mu lepiej. Mimo wszystko kocham Go i wiem, że On kocha mnie. Syn ma już dosyć psychologów, wkrótce mamy iść do tego, który wydał taką opinię jak wyżej napisałam. Czy mogę pomóc dziecku? Jak mam postępować, jeśli syn nie zechce chodzić do psychologa. On nie widzi problemu. Nie mam na Niego już wielkiego wpływu.
Jako matka chce Pani powiedzieć - bądź przy nim. Jako psycholog powinnam Pani powiedzieć - bądź przy nim. Syn przechodzi trudny etap w swoim życiu, poszukuje odpowiedzi na pytania kim jest, kim chce być. Ma 18lat i jak sama Pani napisała nie ma na niego wielkiego wpływu. Ma Pani jednak wpływ na siebie, na to jak przyjmuje Pani jego trudności, jak radzi sobie ze swoimi. Brak ojca, z różnych powodów, nie musi definiować tego typu trudności. Pani decyzja o samotnym wychowywaniu syna nie wpłynela jednoznacznie na zaburzenia z jakimi się zmaga. Jednak Pani aktualnie odczuwane poczucie winy, lęk o niego i zapewne wiele innych trudnych uczuć, moga mieć realny wpływ na jego poszukiwania i zdobywanie autonomii. Szczerze zachęcam Panią do pracy terapeutycznej nad sobą. Tylko będąc silna, zakorzeniona w tu i teraz, będzie Pani wstanie dawać mu odpowiednie oparcie.
Życze wytrwałości.
Aleksandra Zaród
Życze wytrwałości.
Aleksandra Zaród
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Jeżeli syn jest już pełnoletni, nie może Pani zmusić go do skorzystania z pomocy psychologa. Nie powinna się Pani obwiniać. Jeżeli syn został przez Panią adoptowany, to i tak zaczynał życie z bagażem, na który Pani nie miała wpływu. Rola ojca jest ważna, ale nie jest niezbędna, a Pani synowi zdecydowanie nie byłoby lepiej w domu dziecka. Jeżeli ktoś sugeruje Pani, że tak było, jest mi bardzo przykro.
To normalne, że syn w tym wieku szuka swojej tożsamości. Rolą rodzica w tej sytuacji jest dać mu wsparcie i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Z Pani wypowiedzi trudno wywnioskować, co dokładnie jest realnym problemem syna. Na pewno jest nim bulimia, jeżeli wciąż na nią cierpi. Z tego, co Pani napisała, wynika, że problemem mogą być również nietypowe zachowania syna, takie jak ubieranie się i malowanie. W tym miejscu zastanawia mnie, czyj to tak naprawdę problem – Pani, czy syna? Zdarza się, że rodzice postrzegają pewne zachowania dzieci jako problem, kierując się swoimi przekonaniami, nie uwzględniając jednak zmieniającego się kontekstu społecznego. Na przykład, dzisiaj chłopcy również się malują, co nie jest objawem zaburzeń emocjonalnych ani braku ojca.
Pani reakcje na zachowania syna są bardzo istotne. Może warto, aby sama Pani poszukała wsparcia i udała się na psychoterapię? Z Pani wypowiedzi wynika, że ma Pani wiele wątpliwości i emocji, a także kwestionuje Pani siebie jako matkę. Jeżeli Pani ma wątpliwości co do swojej roli, to jak 18-latek ma ich nie mieć? Jak to wpływa na Pani syna? Postawa rodzica, zwłaszcza w trudnych chwilach, często stanowi największe wsparcie dla dziecka.
Jeżeli syn jest już pełnoletni, nie może Pani zmusić go do skorzystania z pomocy psychologa. Nie powinna się Pani obwiniać. Jeżeli syn został przez Panią adoptowany, to i tak zaczynał życie z bagażem, na który Pani nie miała wpływu. Rola ojca jest ważna, ale nie jest niezbędna, a Pani synowi zdecydowanie nie byłoby lepiej w domu dziecka. Jeżeli ktoś sugeruje Pani, że tak było, jest mi bardzo przykro.
To normalne, że syn w tym wieku szuka swojej tożsamości. Rolą rodzica w tej sytuacji jest dać mu wsparcie i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Z Pani wypowiedzi trudno wywnioskować, co dokładnie jest realnym problemem syna. Na pewno jest nim bulimia, jeżeli wciąż na nią cierpi. Z tego, co Pani napisała, wynika, że problemem mogą być również nietypowe zachowania syna, takie jak ubieranie się i malowanie. W tym miejscu zastanawia mnie, czyj to tak naprawdę problem – Pani, czy syna? Zdarza się, że rodzice postrzegają pewne zachowania dzieci jako problem, kierując się swoimi przekonaniami, nie uwzględniając jednak zmieniającego się kontekstu społecznego. Na przykład, dzisiaj chłopcy również się malują, co nie jest objawem zaburzeń emocjonalnych ani braku ojca.
Pani reakcje na zachowania syna są bardzo istotne. Może warto, aby sama Pani poszukała wsparcia i udała się na psychoterapię? Z Pani wypowiedzi wynika, że ma Pani wiele wątpliwości i emocji, a także kwestionuje Pani siebie jako matkę. Jeżeli Pani ma wątpliwości co do swojej roli, to jak 18-latek ma ich nie mieć? Jak to wpływa na Pani syna? Postawa rodzica, zwłaszcza w trudnych chwilach, często stanowi największe wsparcie dla dziecka.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.