Wyprowadziłem się od żony 5 dni temu żeby ochłonąć od kłótni za jej ostatni powrót z imprezy firm. Z
2
odpowiedzi
Wyprowadziłem się od żony 5 dni temu żeby ochłonąć od kłótni za jej ostatni powrót z imprezy firm. Z jakimś kolega choć czekałem tydzień żeby powiedziała mi kto to i skąd jakiś nowy kolega Ona nie dzwoni nie pisze ja cały czas czekam na wyjaśnienie a usłyszałem to był tylko kolega nie wnikaj nic złego nie zrobiłam mamy dwójkę dzieci co dalej zrobić Do dziś nic nie wyjaśniła a po imprezie będąc pod wpływem mówiła że raz taksówka raz kolega raz że od razu raz że rozmawiali. Ja jestem bardzo uparty sam nie wiem czy ona próbuje przez te kłótnie ze mną sprawić abym sam założył sprawę o rozwód. W cała ta historie i nasze kłótnie wplatała swoją matkę co zrobic
Sa trudnosci z kontaktem miedzy Panstwem. Niestety prawda z obu stron, choc moze byc trudna do udzwigniecia, moze jedynie pozwolic Panstwu sie z tym rozprawic. Jesli potrzebuja Panstwo moderacji tego, polecam wybrac sie na konsultacje par. Trzeba jednak WSPOLNIE miec motywacje do zmiany, do naprawienia (czego?), do bycia razem, nawet w kryzysach....
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Może warto nie być upartym, ale spróbować uwierzyć żonie, nawet gdyby jej się zdarzyło jakieś potknięcie. Ludzie popełniają błędy. Ale warto wrócić do domu i dalej wspólnie wychowywać dzieci, kochać się, wybaczać. A problemy samodzielnie (= bez teściów z żadnej ze stron) rozwiązywać z miłością, ewentualnie - z pomocą psychoterapeuty, by emocje nie wzięły nad Wami góry.
Rozumiem, że poczuł się Pan zagrożony, w pewien sposób odtrącony czy zlekceważony. To naturalne. Życie stawia nam wyzwania. Dzięki pokonaniu trudności, Wasz związek może być ciekawszy, bliższy i lepszy. Ślubując na dobre i na złe, nie wiemy, ile razy trzeba będzie na nowo ustalać granice, przebaczać, kochać na nowo.
Powodzenia!
Rozumiem, że poczuł się Pan zagrożony, w pewien sposób odtrącony czy zlekceważony. To naturalne. Życie stawia nam wyzwania. Dzięki pokonaniu trudności, Wasz związek może być ciekawszy, bliższy i lepszy. Ślubując na dobre i na złe, nie wiemy, ile razy trzeba będzie na nowo ustalać granice, przebaczać, kochać na nowo.
Powodzenia!
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.