Z czego wynika problem długotrwałego braku miesiączki?

Witam serdecznie. Moje problemy zaczęły się kiedy poroniłam pierwsze dziecko w wieku 17 lat. Miesiączki stały się skąpe i nieregularne, hormony zaczęły szaleć i przy wzroście 171cm , gdy wagę miałam zawsze zgodną z moim BMI nagle zaczęłam tyć. Gdy skończyłam 18 lat postanowiłam zabrać się za siebie i zrzucić zbędne kilogramy. Schudłam ok. 9kg (sama decydowałam co jem) ważyłam się ... wpadłam w obsesję ... ćwiczyłam. Po pół roku zaczęłam jeść wszystko jak dawniej a waga utrzymywała się. W wieku 19 lat zaszłam w drugą ciążę. Bardzo bałam się że utyję tak bardzo pokochałam wagę ok 61 kg przy wzroście 171cm czułam się idealnie. Hormony szalały jak szalone. Nie potrafiłam się opamiętać jadłam fast food, słodycze. Śmiałam się i płakałam. Tłumaczyłam sobie, że jak urodzę dziecko wszystko minie. W ciąży przytyłam 25 kg. Nigdy nie ważyłam 85 kg. Był to dla mnie szok, nawet gdy miałam 17 lat maks. to ok 72 kg ... lecz wtedy szybko je zrzuciłam (tak jak napisałam wyżej). Gdy pojawił się Kacperek na świecie po ok tyg. od porodu waga spadła do ok. 10kg ... Karmiłam także piersią przez ok 3 miesiące. Generalnie czułam się dobrze, nie myślałam o wadze ponieważ karmiąc Kacperka sama z siebie chudłam czułam się super. Po 3 miesiącach od porodu dostałam pierwszą miesiączkę było dobrze prawidłowa nic się nie działo. Miesiąc później miesiączki brak. Wizyta u ginekolog. Początki ciąży ... Zdecydowałam się na Aborcję. Marzec 2012 roku, usunięcie ciąży 12 tydzień ... Najgorszy dzień mego życia . Miesiączka wróciła w połowie maja 2012 roku . Nieregularna. Skąpa. Było coraz gorzej. Tłumaczyłam to sobie stresem. Popadałam w stany depresyjne, dziwne lęki, zajadałam stres, byłam załamana przed okresem zaczęłam mieć zespół napięcia przed miesiączkowego nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam to był dramat. Do okresu byłam nie do zniesienia. Miałam 20 lat. W wieku 21 lat postanowiłam schudnąć raz na zawsze. Zaczęłam zdrowo się odżywiać ćwiczyć od lutego do czerwca schudłam po raz drugi ok 9 kg i ważyłam jak przed ciążą 60 kg. Czułam się wspaniale, byłam szczęśliwa wszystko się układało. Mój organizm zaczął się buntować. W pewnym momencie miesiączka nie pojawiła się w ogóle. Domyśliłam się, że to wynik diety i ćwiczeń lecz wołałam się tym nie przejmować ważniejsza była uroda. W listopadzie 2013 roku zaczęłam źle się czuć byłam słaba, zmęczona. Jeszcze miesiączkowałam. Cały czas uważałam na to co jem, bałam się przytyć. W maju 2014 dostałam miesiączkę , następnie kolejną w listopadzie 2014 roku . Miesiączka więcej się już nie pojawiła a ja czułam się jak starsza Pani bez chęci do życia. Zmęczona zdołowana, słaba. Bez ochoty do życia, nie wspominając o życiu seksualnym, które przestało dla mnie istnieć. Siadła także koncentracja. Stany depresyjne. Bolało mnie całe ciało. Do września 2015 roku żyłam bez miesiączki, cieszyłam się ze jestem chuda lecz stan w jakim się znalazłam sprawił, że poszłam do Ginekolog. Okazało się ze to wynik zlej diety i ćwiczeń. Obraz jaki Pani ginekolog zobaczyła na monitorze robiąc mi dokładne badania, to obraz jak u kobiety która ma menopauzę. Pani doktor przepisała mi leki na wywołanie miesiączki oraz Duphaston, który miałam zażywać przez jakiś czas , zleciła także różne badania. Miesiączka wróciła w październiku 2015 roku lecz zaniedbałam branie tabletek i w kolejnym miesiącu nie pojawiła się miesiączka. Byłam u kolejnej Pani endokrynolog tym razem. Pani doktor zleciła badania na tarczyce i inne hormony oraz przepisała Duphaston. Po lekach miesiączka wróciła w styczniu, ale znowu nie brałam lekarstw, bo bałam się że przytyje. Okazało się ze badania nie są złe tarczyca ok nie mam także zespołu policystycznych jajników. Niska jest prolaktyna. Slaby Estradiol. Mało żelaza ... itp. W kwietniu 2016 roku po raz kolejny wybrałam się na wizytę do endokrynolog . Dostałam masę badań do wykonania. Okazało się, że mam podwyższony Kortyzol hormon stresu , ACTH jest niskie lecz mieści się w normie. Dostałam skierowanie do Szpitala w Gdańsku w celu Rozpoznanie : Wtórny brak miesiączki . Termin na lipiec . Bardzo proszę chociaż o jakąś mała podpowiedź co się ze mną może dziać. W tej chwili jem normalnie lecz tyje sama z siebie bardzo źle się czuje nie mam sil na nic. Nawet jak podbiegam do autobusu dostaje zadyszki serce wali jak młot. Cale życie przede mną chce się nim cieszyć. Zrobię wszystko aby się wyleczyć. Lecz nie mam pojęcia jak zacząć ... Co robić? Bardzo się boje. Proszę o pomoc. Serdecznie dziękuję za każda odpowiedź.