Z partnerem jesteśmy razem prawie 3 lata. Oboje jesteśmy młodzi, ja 28, on 33 lata. Początki związku
1
odpowiedzi
Z partnerem jesteśmy razem prawie 3 lata. Oboje jesteśmy młodzi, ja 28, on 33 lata. Początki związku były bardzo namiętne i kochaliśmy się bardzo często. Mimo, że dwa pierwsze razy były nieudane, ponieważ nie mógł utrzymać wzwodu, co tłumaczył wtedy stresem, to później jednak seks był udany. Robiliśmy to chętnie i często. Problemy niestety pojawiły się szybko, bo po niecałych 6 miesiącach. Partner coraz rzadziej inicjował seks, a gdy już do czegoś dochodziło, nie mógł utrzymać wzwodu. Oczywiście były rozmowy o tym i wtedy tłumaczył, że stresuje się tym, że może nie wyjść, co powoduje takie błędne koło. W międzyczasie odkryłam, że mój facet lubi pooglądać sobie panie o naprawdę dużych piersiach. Spowodowało to u mnie pogorszenie samooceny, ponieważ moje piersi zupełnie odbiegają wyglądem od tego, na co on lubił sobie popatrzeć. Jestem szczupła i mam mały biust, choć wcześniej nie było to jakimś moim wielkim kompleksem. Jednak zapewniał mnie, że podobam mu się taka jaka jestem, a to tylko nic nie znaczące filmiki. Starałam się w to wierzyć. Niestety też zaczęłam mieć w sobie jakieś obawy i blokadę przed zbliżeniami. Nie czułam się już w 100% atrakcyjna. Zdałam sobie sprawę, że jego problemy z erekcją mogą mieć związek z pornografią i masturbacją, kiedy pojechaliśmy na wakacje. Wtedy byliśmy cały czas razem i nie miał czasu i sposobności, by oglądać filmiki. Nagle miał wielką ochotę na seks i zero problemów ze wzwodem. On zaprzeczał by to miało jakikolwiek związek. Za jakiś czas zamieszkaliśmy razem. Seksu było bardzo mało, a jak już był to stosunek był krótki, bo jemu opadał... A ja popadałam w coraz to większe kompleksy szukając problemu w sobie. Miałam dziwne przeczucie, że coś jest nie tak. Przejrzałam jego komputer i okazało się, że dzień w dzień ogląda porno. Kobiety z wielkim, czasem wręcz monstrualnie dużym biustem. Kiedy tylko gdzieś wychodziłam, kiedy nawet spałam w pokoju obok. Wyglądało jakby tylko czekał na okazję, by mógł sobie pooglądać... Co więcej to były już nie tylko zwykłe filmy czy zdjęcia, a prywatne pokazy, za które płacil obcym kobietom. To były kobiety młodsze i starsze, niezbyt atrakcyjne, łączył je tylko jeden element - bardzo duży biust... Byłam w rozsypce. On początkowo zbytnio się nie przejął i jeszcze posądził o szpiegowanie. Zawiódł moje zaufanie, a moje poczucie własnej wartości spadło chyba do zera. Odeszłam. Później przepraszał, mówił, że to nic dla niego nie znaczy i że się zagubił. Po 2 miesiącach przerwy wybłagał mnie o szansę. Obiecał, że pójdziemy razem lub on sam na terapię. Seks się polepszył, choć nadal nie jest tak jak powinno być. Minęły 2 miesiące razem, a ja znów zaczynam się zadręczać czy nic się nie dzieje. Mam straszne kompleksy, wstydzę się ściągnąć przed nim stanik, bo myślę, że uważa mnie za "deskę". W dodatku do tej pory nie udał się na obiecaną terapię, bo uważa, że już jest wszystko w porządku i nie czuje takiej potrzeby by iść. Nie ufam mu... Czy to w ogóle możliwe by ktoś, kto ma fetysz tak wielkiego biustu był spełniony z osobą, która takiego biustu nie posiada? Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Myślę znów o rozstaniu, choć bardzo mi ciężko. Nie potrafię uwierzyć, że będzie dobrze i ponownie zaufać. Bardzo proszę o jakąkolwiek poradę.
Dzień dobry. Opisała Pani swoją sytuację dość szczegółowo i rozumiem, jak bardzo jest ona dla Pani trudna. Zatem od początku: jeśli Pani poczucie własnej wartości, samoocena i samokrytycyzm regulowane są przez zachowanie partnera, wskazane by było aby podjąć działania (najlepiej terapię indywidualną) na rzecz umocnienia Pani poczucia własnej wartości, ale i pewności siebie. Jasne jest, że lubimy się innym podać i mieć u nich akceptację, to zrozumiałe, ale jeśli w pierwszej kolejności nie pokochamy i nie zaakceptujemy siebie w pełni – tego rodzaju problemy będą nam doskwierać. Poczucie że „jestem niewystarczająca” jest bardzo szkodliwe dla nas samych, dla naszych emocji i poczucia szczęścia.
Porównywanie się z innymi (czy to w aspekcie fizycznym czy psychicznym) też będzie frustrujące bo zawsze przecież znajdzie się ktoś, lepszy, szybszy, atrakcyjniejszy, bogatszy etc. Najważniejsze to zaakcentować siebie i swoją Wyjątkowość. W tej kwestii praca należy do Pani i trzeba starać się osiągnąć taki poziom samozadowolenia, aby sytuacje zewnętrzne w minimalnym zakresie jedynie wpływały na Pani samoocenę.
Po drugie: z opisu wynika, że nie ufa Pani partnerowi. Pani „dziwne przeczucie” że coś nie jest tak to najprawdopodobniej Pani intuicja, która najpewniej Panią ostrzega. Ostatecznie temat oglądania porno z udziałem kobiet z dużymi piersiami nie został „przegadany”, wyjaśniony i stanowi nadal problem. Pisze Pani, że partner nie podjął terapii, a więc tym bardziej sytuacja wcale nie uległa rozwiązaniu. Pani samopoczucie, rozterki i niepokój chyba w tym wypadku najlepiej świadczą o przeżywanym napięciu, braku jasności w relacji ale i braku zaufania.
Nie wiemy jakie szczególne potrzeby realizuje Pani partner poprzez korzystanie z tego rodzaju pornografii, jednakże z Pani opisu wynika, że ta praktyka wpływa wyraźnie dezorganizująco na Państwa współżycie seksualne i jego jakość. Proponuję nie odpuszczać i rozmawiać z nim na ten temat. Pozostawienie tego problemu w Pani umyśle spowoduje jeszcze więcej rozterek, niepokojących myśli i w rezultacie narastające zamartwianie się.
Na koniec: Jeśli w relacji z drugim człowiekiem czujemy się źle, niepewnie i niekomfortowo, to należy szukać rozwiązania, podejmować rozmowę na ten temat, korzystać z pomocy u specjalisty. Możliwości jest kilka, ale warto, aby poprawić jakoś swojego życia i być szczęśliwą. Trzymam kciuki za Panią.
Porównywanie się z innymi (czy to w aspekcie fizycznym czy psychicznym) też będzie frustrujące bo zawsze przecież znajdzie się ktoś, lepszy, szybszy, atrakcyjniejszy, bogatszy etc. Najważniejsze to zaakcentować siebie i swoją Wyjątkowość. W tej kwestii praca należy do Pani i trzeba starać się osiągnąć taki poziom samozadowolenia, aby sytuacje zewnętrzne w minimalnym zakresie jedynie wpływały na Pani samoocenę.
Po drugie: z opisu wynika, że nie ufa Pani partnerowi. Pani „dziwne przeczucie” że coś nie jest tak to najprawdopodobniej Pani intuicja, która najpewniej Panią ostrzega. Ostatecznie temat oglądania porno z udziałem kobiet z dużymi piersiami nie został „przegadany”, wyjaśniony i stanowi nadal problem. Pisze Pani, że partner nie podjął terapii, a więc tym bardziej sytuacja wcale nie uległa rozwiązaniu. Pani samopoczucie, rozterki i niepokój chyba w tym wypadku najlepiej świadczą o przeżywanym napięciu, braku jasności w relacji ale i braku zaufania.
Nie wiemy jakie szczególne potrzeby realizuje Pani partner poprzez korzystanie z tego rodzaju pornografii, jednakże z Pani opisu wynika, że ta praktyka wpływa wyraźnie dezorganizująco na Państwa współżycie seksualne i jego jakość. Proponuję nie odpuszczać i rozmawiać z nim na ten temat. Pozostawienie tego problemu w Pani umyśle spowoduje jeszcze więcej rozterek, niepokojących myśli i w rezultacie narastające zamartwianie się.
Na koniec: Jeśli w relacji z drugim człowiekiem czujemy się źle, niepewnie i niekomfortowo, to należy szukać rozwiązania, podejmować rozmowę na ten temat, korzystać z pomocy u specjalisty. Możliwości jest kilka, ale warto, aby poprawić jakoś swojego życia i być szczęśliwą. Trzymam kciuki za Panią.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Eksperci
Podobne pytania
- Dzień dobry, nie wiem co myslec, moj partner z ktorym jestem od roku zaczął zbierac zdjecia prostytutek , uwaza ze to nic złego. Nie wiem co o tym myslec, tym bardziej ze one nie sa wcale do mnie podobnie. Jestem atrakcyjna kobieta kolo 50 a on ma 51 lat. Zastanawiam sie czy warto pielęgnować ten zwiazek,…
- Witam mam przedwczesny wytrysk i nie mogę zaspokoić swojej partnerki są jakieś leki na tą doleglwość?
- Weszlam na jego tel a tam strony erotyczne do ktorych sie logowal kiedys seksu bylo fuzo teraz nie mam go w cale nie wiemco robic prosze pomóżcie
- Mój staż małżeński to prawie 20 lat, doszłam właśnie do ściany i nie wiem co dalej. W moim małżeństwie było nadużywanie alkoholu przez męża i związane z tym kłótnie, strasznie mnie i dzieci, mąż w końcu poszedł na terapię ale jej nie dokończył, nadal niestety popija ale robi to po kryjomu, oszukuję mnie…
- Mam 28 lat mam żonę niestety praca wymaga tego że widzimy tylko się na weekendach, wydaje mi się że mam problem i ona też tak uważa że jestem uzależniony od masturbacji założyłem konto na portalu i umawiałem się z kobietami na kamerkę żeby mi pomagały. Z żoną bardzo dobrze się dogadujemy
- Mam 26/27 lat I mam uzależnienie od pornografii. teraz zdałem sobie sprawę, że to nie powinno być w porządku z moim ciałem. ponieważ nie mogę nic zrobić z moją dziewczyną. jest również zdenerwowana i zasugerowała, że powinna porozmawiać z lekarzami. Problem polega na tym, że jeśli oglądam porno, wszystko…
- Jestem w małżeństwie od 10 lat i generalnie nie jestem z niego zadowolony albo tak to sobie tłumacze. Mam 35 lat i niemal codziennie mógłbym uprawiać seks, bądź po prostu się masturbować przy filmach. Tłumacze sobie że chce się zakochać i szukam ukojenia w ramionach innych kobiet. Nie przyjmuje do wiadomości…
- Potrzebuję pomocy. Nie wiem co robić. Czy powinnam tkwić w tym związku? Stoję przed ważnymi decyzjami. Mamy z partnerem kupować działkę, brać kredyt na dom. Dziecko już mamy. Więc tak czy siak jesteśmy związani ze sobą na całe życie, w takiej czy w innej formie. Nie wiem co robić... nie tylko dlatego,…
- Witam, mam 19 lat i pewien problem... otóż masturbuje się codziennie, oglądam filmiki w internecie i masturbuje się, mam dziewczyne, tylko że jesteśmy w zwiazku na odległość (dzieli nas 200 km) i Ona nie może mnie zaspakajać, ostatnio nawet pisałem z pewną dziewczyną i chciałem od niej Jej nagie zdjęcia…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 10 pytań dotyczących usługi: uzależnienie od seksu
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.