Zacznę od tego że 6 lat byłam w związku toksycznym, pol roku temu zakończyłam to a jednocześnie bard

8 odpowiedzi
Zacznę od tego że 6 lat byłam w związku toksycznym, pol roku temu zakończyłam to a jednocześnie bardzo nieszczęśliwie i mocno zakochalam się w kimś, od jakiegos pół roku właśnie od tych 2wydarzen bo to się łączy ze sobą, zaczęłam unikać ludzi zamieszkałam sama, straciłam sens zycia energię życiową, popadlam w straszny smutek rozpacz beznadzieje, nie radzę sobie ze wszystkim, nie jestem w stanie podjąć stałej pracy, czuję jedna wielka pustkę w sobie i swoim sercu i straszna samotność i bezradność, że nie mogę nic zrobić ze jestem w jakiejś klatce.. Nigdy jeszcze tak źle się nie czułam przez tak długi czas, nie dodając o długach.. Mam wrażenie że tonę że jestem że wszystkim sama ze straciłam kontrolę nad własnym życiem, mam silne lęki dotyczące dzis, jutra
Czekam na coś co się nigdy nie wydarzy.. Oprócz porad udana się do specjalisty chciałabym się dowiedzieć co to jest co to za stan co się dzieje. Oprócz tego lecze się na depresję i zab.lekowe.
Dzień dobry,
rozumiem, że chciałaby się Pani dowiedzieć, co się z Panią dzieje, z czego te objawy wynikają, ale aby na te pytanie rzetelnie odpowiedzieć należałoby poznać Pani historię życia, funkcjonowanie psychospołeczne. Na bazie zebranego wywiadu terapeuta tworzy hipotezy, które następnie weryfikuje.
Zakończenie związku wiąże się z ogromnymi emocjami, tym bardziej, jeśli określa go Pani jako toksyczny. Ta niezdrowa symbioza z partnerem, zakończenie związku jako zamknięcie jakiegoś etapu, pewna strata, powodują, że te cierpienie może być podobne jak w żałobie. Jednocześnie lęk może się wzmagać, bo przecież jak kawałek swojego życia byliśmy zależni od drugiej 'toksycznej' osoby, dzieliliśmy z nią życie, często część siebie to nie ma się pewności, czy samemu da się radę. Włącza się czarnowidztwo, zamartwianie się, przeżuwanie przeszłych negatywnych doświadczeń, no i ten naturalny lęk przed nieznanym... Ludzie często nie lubią zmian, boją się ich. To co w Pani się pojawia jest naturalną reakcją na sytuację, w której się Pani znalazła. Odnośnie zakończenia 'toksycznego' związku - takie decyzje są szalenie trudne, stąd też gratuluję siły i odwagi:)
Proszę pobyć z tymi emocjami, które się pojawiają. Wiem, że nie są przyjemne, ale komunikują nam co jest dla nas ważne, są naturalnymi wskaźnikami doświadczeń wewnętrznych. Proszę nie walczyć z nimi, ale jednocześnie nie tonąć w nich. Ten trudniejszy czas minie. To nie będzie trwało wiecznie. Proszę otoczyć się ludźmi, na których może Pani liczyć, którzy są dla Pani wsparciem. Izolacja pogarsza stan emocjonalny. Zachęcam do zastanowienia się, co jest dla Pani ważne, jakie ma Pani życiowe cele (nie zapominając o tych codziennych, małych), jakby Pani chciała żeby Pani życie wyglądało, jakie ma Pani potrzeby? Warto wrócić do tych aktywności, które nadawały Pani sens, które sprawiały Pani przyjemność, dawały poczucie spełnienia.
Pisze Pani o tym, że leczy się na depresje i zaburzenia lękowe - kryzys sytuacyjny jakiego Pani doświadcza mógł nasilić, spowodować nawrót choroby. Zachęcam do udania się do lekarza prowadzącego, no i oczywiście do psychologa/ psychoterapeuty. Tak będzie po prostu łatwiej przetrwać ten trudny czas. Nie musi Pani być w nim sama.
Pozdrawiam ciepło i trzymam za Panią kciuki, powodzenia:)
Karolina Saternus

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam. Stan, który opisałaś wskazywałby na epizod depresyjny. Jeśli leczysz się na depresję i zaburzenia lekowe, to warto skorzystać również z pomocy psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego. Samo leczenie farmakologiczne nie wystarczy. Jeśli korzystać już z pomocy psychologa i nie widzisz efektów po dłuższym czasie, to być może warto udać się do kogoś innego. Pozdrawiam
Szanowna Pani,

To, co opisała Pani w pytaniu, to właśnie depresja i zaburzenia lękowe. Skoro leczy się Pani na nie, to znaczy, że leczenie przebiega dobrym kierunku. Może warto poprosić psychiatrę o zmianę leków, jeśli te, które ma Pani zaordynowane nie działają tak, jak powinny, gdyż objawy choroby nie ustąpiły. Sugeruję połączyć farmakoterapię z psychoterapią, takie dwutorowe leczenie daje najlepsze rezultaty.
Przeżywa Pani najpewniej reakcję na utratę - Pani życie straciło smak... To depresja. Bardzo dobrze że Pani się leczy, mam nadzieję że także psychoterapeutycznie.
Powrót do równowagi po toksycznym związku oznacza przede wszystkim odbudowanie związku z samym sobą. Musi Pani zadbać o własne bezpieczeństwo i życzliwe otoczenie, zaopiekować się sobą i zrobić wszystko, aby poczuć się swobodnie.
Powoli odzyska Pani kontrolę nad sobą, swoimi myślami i działaniami. Trzeba porzucić rolę ofiary i przejąć odpowiedzialność za swój stan mentalny i emocjonalny, przede wszystkim pozwolić sobie na żałobę.
Bardzo dobrze, że korzysta Pani z pomocy psychologicznej, myślę, że to świadczy o Pani odwadze i gotowości do zbudowania nowego i satysfakcjonującego życia. Powodzenia!
Na podstawie takiego opisu nie stawia się diagnozy. Diagnozę może postawić tylko lekarz psychiatra, na podstawie wizyt, wywiadu, obserwacji.
Moim zdaniem sama etykietka pod tytułem "depresja", czy "zaburzenie lękowe" również niewiele pani pomoże.

Napisała Pani, że leczy się na depresję i zab. lękowe. Diagnozy, które Pani już ma wystarczą, by wytłumaczyć Pani objawy i nie okazały się pomocne same w sobie.

Warto poddać się leczeniu, aby:
1) dokładnie zdiagnozować
2) zrozumieć, jak podtrzymuje Pani mechanizmy, prowadzące do tych objawów.
3) zrozumieć przekonania, uczucia oraz myśli, które towarzyszą Pani stanowi.

Pozdrawiam
Dzień dobry,
Sama świadomość i nazwanie tego, co się z nami dzieje, może przynieść dużą ulgę. Dobrym kierunkiem byłoby przyjrzenie się relacjom, dlaczego wybiera pani osoby, które sprawiają ból. Można na ten problem spojrzeć jak na rodzaj współuzależnienia i nad tym pracować podczas terapii.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam. Przeżycia, odczucia, emocje które Pani opisuje mogą wiązać się z poczuciem straty. Rozumiem że po trudnym związku nastąpiła kolejna trudna relacja dla Pani która okazała się dla Pani rozczarowaniem. Radzilabym skonsultować się z psychoterapeuta i wspólnie zbadać, omówić historie Pani życia która może wpływać na to w jaki sposób tworzy Pani bliskie relacje i jakie Pani ma oczekiwania, potrzeby w związku. Jeśli farmakoterapia nie pomaga to proszę omówić to ze swoim lekarzem bo może konieczna jest zmiana leczenia. Połączenie psychoterapii i farmakoterapii może Pani bardzo pomóc. Pozdrawiam. Joanna Mokosa.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.