Zadaję to pytanie, ponieważ aktualnie znajduję się w kropce. Od dłuższego czasu odczuwam pewnego rod
1
odpowiedzi
Zadaję to pytanie, ponieważ aktualnie znajduję się w kropce. Od dłuższego czasu odczuwam pewnego rodzaju apatię, spadek chęci do robienia rzeczy jak i problemy z zasypianiem
W weekendy często zdarza się, że nie chcę wychodzić z łóżka i pół dnia płaczę z bliżej nieokreślonego powodu. W trakcie tygodnia wstaję i chodzę do pracy normalnie, jednak po powrocie do domu, od razu idę do łóżka. Nie straciłam chęci do życia, dzięki ogromnemu wsparciu mojego narzeczonego, ale zauważam, że moje samopoczucie odbija się negatywnie nie tylko na naszym związku ale i również na moim narzeczonym. Odczuwam radość i szczęście, ale zauważam, że uczucia te są przytłumione. Dodatkowo ogarniają mnie często napady złości - z najmniejszej przyczyny, np. brak produktu w lodówce, który myślałam że tam jest, autobus który uciekł, itd, itp. W tych wypadkach przeważnie kłócę się z narzeczonym, krzyczę lub zaczynam płakać i płaczę przez kilka godzin.
W przeszlości leczyłam się na depresję i chciałabym znowu podjąć odpowiednie kroki, aby wrócić do "normalności".
Stąd też moje pytanie - do jakiego lekarza powinnam się umówić? Czy powinien być to psychiatra, czy psychiatra i psychoterapeuta?
Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam.
W weekendy często zdarza się, że nie chcę wychodzić z łóżka i pół dnia płaczę z bliżej nieokreślonego powodu. W trakcie tygodnia wstaję i chodzę do pracy normalnie, jednak po powrocie do domu, od razu idę do łóżka. Nie straciłam chęci do życia, dzięki ogromnemu wsparciu mojego narzeczonego, ale zauważam, że moje samopoczucie odbija się negatywnie nie tylko na naszym związku ale i również na moim narzeczonym. Odczuwam radość i szczęście, ale zauważam, że uczucia te są przytłumione. Dodatkowo ogarniają mnie często napady złości - z najmniejszej przyczyny, np. brak produktu w lodówce, który myślałam że tam jest, autobus który uciekł, itd, itp. W tych wypadkach przeważnie kłócę się z narzeczonym, krzyczę lub zaczynam płakać i płaczę przez kilka godzin.
W przeszlości leczyłam się na depresję i chciałabym znowu podjąć odpowiednie kroki, aby wrócić do "normalności".
Stąd też moje pytanie - do jakiego lekarza powinnam się umówić? Czy powinien być to psychiatra, czy psychiatra i psychoterapeuta?
Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam.
Wyobrażam sobie jak jest Pani trudno z opisanymi przeżyciami. Zastanawiają mnie jednak dwie rzeczy:
1. Dlaczego skarży się Pani, że "aktualnie znajduję się w kropce" skoro była już Pani leczona i to z powodzeniem. Nie można wrócić do tego kogoś, kto pomógł Pani "w przeszłości"? Bodaj po poradę. Ten, czy ta, ktoś zna już Panią i może łatwiej mu(jej) byłoby znaleźć rozwiązanie?
2. Jak większość piszących na tej stronie, bezradnie woła Pani o pomoc. Tak, depresja to wołanie o pomoc. Ale to cierpienie nie ubezwłasnowalnia Pani! Nadal ma Pani w sobie sporo siły, determinacji by oprzeć się na nich by stawiać czoła trudnościom. Może warto pozwolić sobie na oswojenie się z tymi emocjami? Może mają one coś Pani do powiedzenia, coś, czego bez nich nie byłaby Pani w stanie zauważyć? Często depresja "mówi" :" uwaga! Idziesz w złą stronę", "pomyśl czy nie warto raz jeszcze przeanalizować swej aktualnej sytuacji?"
Niejednokrotnie samemu (samej) nie jesteśmy w stanie uporać się z tym. Warto przeto skorzystać z pomocy psychiatry-psychoterapeuty.
Pozdrawiam
1. Dlaczego skarży się Pani, że "aktualnie znajduję się w kropce" skoro była już Pani leczona i to z powodzeniem. Nie można wrócić do tego kogoś, kto pomógł Pani "w przeszłości"? Bodaj po poradę. Ten, czy ta, ktoś zna już Panią i może łatwiej mu(jej) byłoby znaleźć rozwiązanie?
2. Jak większość piszących na tej stronie, bezradnie woła Pani o pomoc. Tak, depresja to wołanie o pomoc. Ale to cierpienie nie ubezwłasnowalnia Pani! Nadal ma Pani w sobie sporo siły, determinacji by oprzeć się na nich by stawiać czoła trudnościom. Może warto pozwolić sobie na oswojenie się z tymi emocjami? Może mają one coś Pani do powiedzenia, coś, czego bez nich nie byłaby Pani w stanie zauważyć? Często depresja "mówi" :" uwaga! Idziesz w złą stronę", "pomyśl czy nie warto raz jeszcze przeanalizować swej aktualnej sytuacji?"
Niejednokrotnie samemu (samej) nie jesteśmy w stanie uporać się z tym. Warto przeto skorzystać z pomocy psychiatry-psychoterapeuty.
Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.