Zagubiona...
2
odpowiedzi
Witam.. Nie mogę sobie poradzić sama ze sobą.. 1,5 roku temu zmarła moja mama.. Zostałam w domu sama z ojcem.. Reszta rodzeństwa ma już swoje życie.. Ojciec po śmierci matki stał się strasznie zazdrosny o mnie. Mam 24 lata, a nie mogę do domu przyprowadzić żadnego znajomego.. Uważa, że nie ma odpowiedniego mężczyzny dla mnie.. Każdy jeden ma w sobie coś nie tak.. Wiem jaki jest ojciec i gdy tylko kogoś poznam to na wstępie wiem, że nie ma sensu ciągnąc znajomości.. Gdy planuje urlop, bądź weekend choćby z koleżankami to robi wszystko żebym nie jechała.. Rodzeństwo mnie nie rozumie, nie wspieraja mnie, ani nie pomagają.. Ojciec nie rozumie, że ja mam swoje życie.. Dawno bym się wyprowadziła, ale nie zostawie go samego.. Jest chory i wiem, że sobie nie poradzi sam.. Miałam ciężkie dzieciństwo, mama nadużywała alkoholu odkąd pamiętam.. Co ja mam zrobić?
Witam może powinna Pani porozmawiać ( i to nie jeden raz ) z ojcem na temat jego stosunku do Pani i Pani wyborów. Na pewno jest już Pani osobą, która mogłaby rozpocząć samodzielne życie, również wyprowadzić się z domu. Do opieki nad ojcem można zaangażować pozostałe rodzeństwo,- wyznaczyć dyżury, zatrudnić opiekunkę. Pozdrawiam Ludmiła Kulikowska Kubiak
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie,
Zachęcam by Pani spotkała się z psychoterapeutą i poruszyła powyższe wątki. Zapewne jest problem w stawianiu granic ojcu, ponieważ z jednej strony Pani nie chcę mu robić przykrości a z drugiej apeluję Pani o większą autonomię. Nie jest to łatwe, tak z dnia na dzień zadbać o swoje granice, w tym wypadku jest to proces, który byłaby możliwy przy udziale fachowca. Zachowania ojca to reakcja na potencjalną samotność - potwornie obawia się, że opuści go Pani - w sensie wyprowadzi się, zacznie życie z mężczyzną. Warto pomyśleć o psychoterapii, piszę Pani, że nie może sobie sama ze sobą poradzić myślę, że warto przyjrzeć się też innym obszarom, ponieważ jeśli Pani zablokowała proces żałoby może to również mieć wpływ na Pani samopoczucie i asertywność. Początkowo zachęcam do szczerej rozmowy z ojcem może nie komunikujecie się poprawnie a także do stawiania granic i uczeniu się większej autonomii.Najlepiej sprawdzi się system małych kroków by Pani się dobrze czuła i nie miała poczucia winy ze względu na ojca.
Życzę wszystkiego dobrego,
BMB
Zachęcam by Pani spotkała się z psychoterapeutą i poruszyła powyższe wątki. Zapewne jest problem w stawianiu granic ojcu, ponieważ z jednej strony Pani nie chcę mu robić przykrości a z drugiej apeluję Pani o większą autonomię. Nie jest to łatwe, tak z dnia na dzień zadbać o swoje granice, w tym wypadku jest to proces, który byłaby możliwy przy udziale fachowca. Zachowania ojca to reakcja na potencjalną samotność - potwornie obawia się, że opuści go Pani - w sensie wyprowadzi się, zacznie życie z mężczyzną. Warto pomyśleć o psychoterapii, piszę Pani, że nie może sobie sama ze sobą poradzić myślę, że warto przyjrzeć się też innym obszarom, ponieważ jeśli Pani zablokowała proces żałoby może to również mieć wpływ na Pani samopoczucie i asertywność. Początkowo zachęcam do szczerej rozmowy z ojcem może nie komunikujecie się poprawnie a także do stawiania granic i uczeniu się większej autonomii.Najlepiej sprawdzi się system małych kroków by Pani się dobrze czuła i nie miała poczucia winy ze względu na ojca.
Życzę wszystkiego dobrego,
BMB
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.