Zauroczenie
28
odpowiedzi
Kilka miesięcy temu uległam zauroczeniu w pewnym chłopaku. Od tamtego czasu nie mogę sobie poradzić z myślami o nim. Nie zdążyłam go nawet dobrze poznać. Nie mamy ze sobą kontaktu, a ja wciąż chciałabym się z nim spotkać i chciałabym, żeby nasza znajomość mogła się rozwijać. On jest fizjoterapeutą, byłam jego pacjentką. Zaczęłam popadać w chorobliwe myśli by znaleźć jakiś pretekst,żeby umówić się na terapię. Myślę o nim codziennie i nie mogę od tych myśli w żaden sposób się uwolnić. Nie wiem jak mogłabym zawalczyć o tą znajomość i czy w ogóle powinnam. Czy raczej powinnam o nim zapomnieć bo myśli o nim mnie dezorganizują, a potęgują się tym bardziej im bardziej nie chcę być sama, boję się samotności i kogoś w tym moim życiu mi brakuje. Towarzyszy mi uczucie, że ten człowiek byłby wymarzony dla mnie. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.
Dzień dobry,
W Pani sytuacji warto zastanowić się, skąd bierze się tak silne zauroczenie tą osobą. Jakie mechanizmy, procesy emocjonalne sprawiają, że Pani tak mocno się w to zaangażowała. Proponuję psychoterapię.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Wojciechowska
W Pani sytuacji warto zastanowić się, skąd bierze się tak silne zauroczenie tą osobą. Jakie mechanizmy, procesy emocjonalne sprawiają, że Pani tak mocno się w to zaangażowała. Proponuję psychoterapię.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Wojciechowska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, jest Pani pod wpływem silnych emocji wynikających z oczarowania, zafascynowania tym mężczyzną. Z tego co Pani pisze, domyślam się iż jest Pani sama i potrzebuje bliskiej relacji, zaspokojenia swoich potrzeb (emocjonalnych i fizycznych). Nie potrafię powiedzieć czy Pani pragnienia i oczekiwania mogą zostać zaspokojone w tej relacji jeśli uda się nawiązać znajomość i przenieść ją na grunt prywatny. Czy tak się stanie zależy w dużym stopniu od Pani inicjatywy. Warto też zastanowić się co takiego jest w tym mężczyźnie że wywołuje w Pani tak silną reakcję, jakie są Pani potrzeby i niezaspokojone pragnienia.
Nie znam historii Pani zauroczeń, zakochań i związków, ale w takiej sytuacji warto sobie zadać pytanie, czy jest to rzeczywiste zakochanie, czy też łatwiej Pani interesować się mężczyznami, którzy są w pewien sposób poza zasięgiem, ponieważ z jakiegoś powodu boi się Pani nawiązywać relacje. Faktem jest, że rozmyślając o osobie, o której niewiele się tak naprawdę wie, bardziej rozmyśla się o swoim wyobrażeniu o niej, a konfrontacja z rzeczywistością może być czymś "otrzeźwiającym". Jeśli jednak zauważy Pani, że rzeczywiście fantazjuje Pani po to, aby się realnie nie wiązać, bo to wywołuje lęk, lub poczuje Pani, że przestaje Pani kontrolować obsesyjne myśli, warto skorzystać z konsultacji psychologicznej i prawdopodobnie psychoterapii. Pozdrawiam.
Witam, napisała Pani że w zasadzie nie zna mężczyzny, o którym Pani tyle myśli oraz, że czuje się Pani w życiu samotna. Myślę, że rozmyślanie o nim może być wynikiem właśnie samotności. Fizjoterapeuta to specjalista, którego praca polega na udzielaniu pomocy. Podczas wizyty cała jego uwaga skupiona jest na pacjencie a Pani potrzebuje uwagi i czucia się dla kogoś ważną. Podczas rehabilitacji dostała to Pani od obcego człowieka, co może budować w Pani złudne poczucie bliskości. Można sobie taką osobę wyidealizować, czyli brak wiedzy na jego temat uzupełnić wyobrażeniami. Ma Pani prawo odczuwać potrzebę bliskiej relacji z drugą osobą, to normalne. Proponowałabym jednak aby spróbowała Pani znaleźć osobę, która jest dostępna, z którą będzie Pani mogła spędzać czas.
Jeśli dręczy Panią myśl, że z tamtym mężczyzną byłoby idealnie, ma Pani prawo sprawdzić to, np. zaproponować spotkanie.
Pozdrawiam, Emilia Sz.
Jeśli dręczy Panią myśl, że z tamtym mężczyzną byłoby idealnie, ma Pani prawo sprawdzić to, np. zaproponować spotkanie.
Pozdrawiam, Emilia Sz.
Szanowna Pani, porusza Pani temat bardzo złożony i trudny, ale jednocześnie fascynujący i tajemniczy. Proszę pamiętać, że kiedy spotykamy kogoś, kogo nie znamy, tworzymy sobie automatycznie jego wyobrażenie. Ale czy jest ono prawdziwe? Wyobrażenie tworzy zauroczenie, ale nie miłość. Co Pani ma robić? Nikt nie odpowie Pani na to pytanie wprost. Proszę zapytać siebie, co Pani by chciała zrobić? Mogę jedynie zasugerować kilka książęk: np. "Marsjanie i Wenusjanki na randce", czy "Psychologia Miłości" Wojciszke. Zachęcam też do wizyty u psychoterapeuty. Taka rozmowa może wiele Pani wyjaśnić i odpowiedzieć na pytanie, dlaczego boi się Pani samotności i czy ten strach jest uzasadniony. Pozdrawiam serdecznie Maria Imbierowicz
Dzień dobry. Lęk przed samotnością nie jest wystarczającym powodem, by z kimś być. Nawet z kimś bardzo interesującym. Jednak, jak Pani pisze, zauroczenie jest czymś normalnym jeśli wynika z tego, że ktoś jest dla nas bardzo interesujący i ważny. Aby mieć pewność, który z powodów jest bardziej determinujący Pani odczucia, warto skonsultować się z psychologiem i przyjrzeć się sytuacji szerzej. Jeśli to zalążek miłości, warto powiedzieć o swoim zainteresowaniu osobie, którą Pani opisuje. Może to początek ważnej relacji. Pozdrawiam.
Powinnam / nie powinnam - jeśli Pani CHCE to co może stać na przeszkodzie.
Jak sama Pani pisze nie znacie się jeszcze, nie macie kontaktu- wato się temu przyjrzeć a kontakt nawiązać, sprawdzić czy może to działać.
Dezorganizujące są fantazje z gatunku a co by było- przy jednoczesnym braku działania.
Jeśli czuje Pani że to ktoś wymarzony to czemu nie zaryzykować i sprawdzić, może to to. :D
Może Pani mieć potrzebę omówienia z kimś swoich wątpliwości / obaw / fantazji do czego zachęcam i zapraszam.
PS. Proszę świadomie nie robić sobie krzywdy aby dostać się do niego na fizjoterapię, to dość daleko idąca fantazja :D radykalna i bolesna.
Warto po prostu porozmawiać
Jak sama Pani pisze nie znacie się jeszcze, nie macie kontaktu- wato się temu przyjrzeć a kontakt nawiązać, sprawdzić czy może to działać.
Dezorganizujące są fantazje z gatunku a co by było- przy jednoczesnym braku działania.
Jeśli czuje Pani że to ktoś wymarzony to czemu nie zaryzykować i sprawdzić, może to to. :D
Może Pani mieć potrzebę omówienia z kimś swoich wątpliwości / obaw / fantazji do czego zachęcam i zapraszam.
PS. Proszę świadomie nie robić sobie krzywdy aby dostać się do niego na fizjoterapię, to dość daleko idąca fantazja :D radykalna i bolesna.
Warto po prostu porozmawiać
Szanowna Pani, z Pani listu wynika, że zdaje sobie Pani sprawę, że istotą problemu jest raczej Pani samotność i potrzeba bliskości a nie relacja z tym konkternym mężczyzną, którego w zasadzie Pani nie zna. Jeśli myśli o nim są dla Pani dezorganizujące i ma Pani trudność w kontrolowaniu ich pojawiania się, oznacza to, że najprawdopodobniej Pani niezaspokojone potrzeby są duże i bardzo ważne. Zachęcam aby skorzystała Pani z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Pomoże to Pani nazwać potrzeby, które Pani ma i zastanowić się jak je zaspokoić. Powodzenia!
Witam. Rozumiem, że poczuła Pani coś wyjątkowego do tego człowieka. Niepokojące jest to, że dezorganizuje codzienne funkcjonowanie. Piszę pani również o lęku przed samotnością - to chyba bardzo przenikliwe uczucie. Może przekładać się na obsesyjne dążenie do zaspokojenia potrzeby bycia z kimś. Takie dążenie może przybierać różne formy, takie jak nadmierna koncentracja na danej osobie, budowanie różnych wyobrażeń przyszłości - których chyba Pani doświadcza. Brak realizacji tych dążeń wzmaga lęk i koło się zamyka. W takiej sytuacji rozmowa z psychoterapeutą to najlepsza forma pomocy, aby dać sobie szansę na powrót do emocjonalnej równowagi.
Pozdrawiam Panią
Pozdrawiam Panią
Dzień dobry,
w początkowych etapach znajomości, relacji damsko-męskich długotrwałe myślenie o nowopoznanej osobie, a nawet wizualizacja możliwych sytuacji już w obecnym związku jest jak najbardziej normalną reakcją, wręcz rekomendowaną ze względu na to, że nasze wyobrażenia pozwalają nam określić często niesprecyzowane wcześniej oczekiwania wobec partnera. Proszę nie obawiać się zrobić pierwszego kroku ku nawiązaniu kontaktu, być może będzie to wartościowa dla Pani znajomość bez względu na to czy przeistoczy się w związek partnerski czy przyjaźń. Proszę jedynie pamiętać by pozwolić sobie na naturalność- presja pod którą działamy sprawia, że niekoniecznie przedstawiamy siebie w korzystnym świetle.
Życzę powodzenia!
Pozdrawiam
Aleksandra Kłosowska
w początkowych etapach znajomości, relacji damsko-męskich długotrwałe myślenie o nowopoznanej osobie, a nawet wizualizacja możliwych sytuacji już w obecnym związku jest jak najbardziej normalną reakcją, wręcz rekomendowaną ze względu na to, że nasze wyobrażenia pozwalają nam określić często niesprecyzowane wcześniej oczekiwania wobec partnera. Proszę nie obawiać się zrobić pierwszego kroku ku nawiązaniu kontaktu, być może będzie to wartościowa dla Pani znajomość bez względu na to czy przeistoczy się w związek partnerski czy przyjaźń. Proszę jedynie pamiętać by pozwolić sobie na naturalność- presja pod którą działamy sprawia, że niekoniecznie przedstawiamy siebie w korzystnym świetle.
Życzę powodzenia!
Pozdrawiam
Aleksandra Kłosowska
Witam
najprościej będzie po prostu zapytać owego Pana czy byłby zainteresowany wyjściem na wspólną chociażby kawę w celu lepszego wzajemnego poznania się :)
Bez względu na dalszy rozwój wydarzeń, zniknie uczucie braku wpływu na sytuację oraz ewentualnej zmarnowanej szansy na szczęśliwy związek.
Zauroczenie może być początkiem wartościowej relacji, jednakże niekonstruktywnie przeżyte może być początkiem obsesyjności względem wyidealizowanego obrazu nieosiągalnego (w naszej subiektywnej ocenie) partnera.
Pozdrawiam
Radek Szafrański
Psycholog Psychoterapeuta
najprościej będzie po prostu zapytać owego Pana czy byłby zainteresowany wyjściem na wspólną chociażby kawę w celu lepszego wzajemnego poznania się :)
Bez względu na dalszy rozwój wydarzeń, zniknie uczucie braku wpływu na sytuację oraz ewentualnej zmarnowanej szansy na szczęśliwy związek.
Zauroczenie może być początkiem wartościowej relacji, jednakże niekonstruktywnie przeżyte może być początkiem obsesyjności względem wyidealizowanego obrazu nieosiągalnego (w naszej subiektywnej ocenie) partnera.
Pozdrawiam
Radek Szafrański
Psycholog Psychoterapeuta
Witam,
Wygląda na to, że ten mężczyzna faktycznie wywarł na Pani ogromne wrażenie. Troska, cierpliwość, opieka, którą obdarzył Panią fizjoterapeuta w połączeniu z kontaktem fizycznym, na którym przecież opiera się fizjoterapia najprawdopodobniej rozbudziły w Pani silne pragnienie relacji z mężczyzną.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na postawione pytania czy powinna Pani o tym człowieku zapomnieć, czy o niego "zawalczyć". Wszystkie te odpowiedzi zna Pani mądrość wewnętrzna.
Jedno jednak jest pewne: znacznie lepiej podjąć konkretne działanie i stawić czoła rezultatom, jakie by one nie były, niż tonąć bezustannie w rozmyślaniach i wyobraźni. Ma Pani całkowite prawo okazać zainteresowanie wybranemu przez Panią mężczyźnie. Istnieje zawsze szansa, że odpowie na Pani sygnały.
Pisze Pani także, że "nie chce być sama", że obawia się samotności. Faktycznie bycie singlem można przeżywać na różne sposoby. Żyjąc jako singiel można doświadczać obaw, że nikogo się już nie spotka, że nie podoła się wyzwaniom losu opierając się na własnych siłach, można pogrążać się w smutku, a nawet w izolacji.
Z drugiej strony status singla stwarza wiele możliwości do samorozwoju, inwestowania w siebie, nauki, poznawania wielu ciekawych osób, rozwijaniu hobby. Single zazwyczaj dysponują relatywnie sporą ilością wolnego czasu.
To czas właśnie dla Pani. Może Pani TERAZ sięgać w życiu po to czego Pani pragnie. Posiadanie partnera to wspaniała wizja, lecz nie jedyna przynosząca radość.
To jak przeżywamy nasz czas bycia singlem jest bardzo ważnym etapem rozwoju naszej osobowości, wpływa bowiem ogromnie na to w jaki sposób wejdziemy w przyszłe relacje z innymi ludźmi, w tym także z oczekiwanym partnerem.
Możemy budować relację z miejsca własnej słabości, samotności, smutku szukając pocieszyciela i "wybawcy" z kłopotu. Możemy również wchodzić w relację dzieląc się już odnajdywanym własnym szczęściem, pasją i entuzjazmem.
Może Pani rozważyć konsultacje z psychoterapeutą w kierunku np. krótkoterminowej terapii mającej na celu rozeznanie w jakim miejscu życia się Pani znajduje i co może zrobić, aby wesprzeć siebie w dążeniu do wyznaczonych sobie celów.
Trzymam kciuki!
Wygląda na to, że ten mężczyzna faktycznie wywarł na Pani ogromne wrażenie. Troska, cierpliwość, opieka, którą obdarzył Panią fizjoterapeuta w połączeniu z kontaktem fizycznym, na którym przecież opiera się fizjoterapia najprawdopodobniej rozbudziły w Pani silne pragnienie relacji z mężczyzną.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na postawione pytania czy powinna Pani o tym człowieku zapomnieć, czy o niego "zawalczyć". Wszystkie te odpowiedzi zna Pani mądrość wewnętrzna.
Jedno jednak jest pewne: znacznie lepiej podjąć konkretne działanie i stawić czoła rezultatom, jakie by one nie były, niż tonąć bezustannie w rozmyślaniach i wyobraźni. Ma Pani całkowite prawo okazać zainteresowanie wybranemu przez Panią mężczyźnie. Istnieje zawsze szansa, że odpowie na Pani sygnały.
Pisze Pani także, że "nie chce być sama", że obawia się samotności. Faktycznie bycie singlem można przeżywać na różne sposoby. Żyjąc jako singiel można doświadczać obaw, że nikogo się już nie spotka, że nie podoła się wyzwaniom losu opierając się na własnych siłach, można pogrążać się w smutku, a nawet w izolacji.
Z drugiej strony status singla stwarza wiele możliwości do samorozwoju, inwestowania w siebie, nauki, poznawania wielu ciekawych osób, rozwijaniu hobby. Single zazwyczaj dysponują relatywnie sporą ilością wolnego czasu.
To czas właśnie dla Pani. Może Pani TERAZ sięgać w życiu po to czego Pani pragnie. Posiadanie partnera to wspaniała wizja, lecz nie jedyna przynosząca radość.
To jak przeżywamy nasz czas bycia singlem jest bardzo ważnym etapem rozwoju naszej osobowości, wpływa bowiem ogromnie na to w jaki sposób wejdziemy w przyszłe relacje z innymi ludźmi, w tym także z oczekiwanym partnerem.
Możemy budować relację z miejsca własnej słabości, samotności, smutku szukając pocieszyciela i "wybawcy" z kłopotu. Możemy również wchodzić w relację dzieląc się już odnajdywanym własnym szczęściem, pasją i entuzjazmem.
Może Pani rozważyć konsultacje z psychoterapeutą w kierunku np. krótkoterminowej terapii mającej na celu rozeznanie w jakim miejscu życia się Pani znajduje i co może zrobić, aby wesprzeć siebie w dążeniu do wyznaczonych sobie celów.
Trzymam kciuki!
Witam,
Mam wrażenie, że odpowiedź, zawarła Pani w końcówce listu pisząc - "...im bardziej nie chcę być sama, boję się samotności...". Tak sobie myślę, że to właśnie te odczucie mają związek z zauroczeniem i trzymaniem się go. Lęk przed samotnością jest naturalny. Boimy się, trzymamy się często metod i nawyków, które znamy, bo ich zmiana jest zbyt przerażająca, jednak należy - w pewnych sytuacjach - postawić sobie pytanie - co nas omija w chwili gdy tak uparcie trzymamy się jednego rozwiązania. A czasami bywa tak, że potrzebujemy tego czasu, bo w danej chwili nie jesteśmy jeszcze gotowi na zmianę. To tak do przemyślenia, na jakim etapie jest Pani? Polecam też, by zmiany nie były tak obciążające, spotkanie z psychologiem.
Pozdrawiam, Magdalena Pstrągowska
Mam wrażenie, że odpowiedź, zawarła Pani w końcówce listu pisząc - "...im bardziej nie chcę być sama, boję się samotności...". Tak sobie myślę, że to właśnie te odczucie mają związek z zauroczeniem i trzymaniem się go. Lęk przed samotnością jest naturalny. Boimy się, trzymamy się często metod i nawyków, które znamy, bo ich zmiana jest zbyt przerażająca, jednak należy - w pewnych sytuacjach - postawić sobie pytanie - co nas omija w chwili gdy tak uparcie trzymamy się jednego rozwiązania. A czasami bywa tak, że potrzebujemy tego czasu, bo w danej chwili nie jesteśmy jeszcze gotowi na zmianę. To tak do przemyślenia, na jakim etapie jest Pani? Polecam też, by zmiany nie były tak obciążające, spotkanie z psychologiem.
Pozdrawiam, Magdalena Pstrągowska
Dobry wieczór, to co opisała Pani brzmi jak bardzo naturalne myśli i uczucia towarzyszące zauroczeniu, jednocześnie jeżeli opisana sytuacja stanowi dla Pani źródło silnego cierpienia, może Pani oczywiście skorzystać z usług psychoterapeuty. Pozdrawiam serdecznie,
Witaj,
czytając Twój post moją uwagę przykuwa to, co piszesz na temat uporczywych myśli odnośnie relacji, samotności, potrzebowania bliskości i lęku przed nią. Wydaje mi się, że Twoje myśli oddają Twoje wewnętrzne zagubienie, a sytuacja zauroczenia jedynie to zagubienie potęguje. Myślę, że może być to dla Ciebie sytuacja nie tyle szukania pretekstu do umówienia się z mężczyzną, o którym piszesz, lecz że myśli, o których piszesz i stan, który Ci towarzyszy, może być dobrym powodem, aby umówić się na spotkanie z terapeutą i rozpocząć pracę nad zrozumieniem siebie samej. Gdy spotkasz samą siebie, wówczas łatwiejsze będzie spotkanie z drugim człowiekiem :)
czytając Twój post moją uwagę przykuwa to, co piszesz na temat uporczywych myśli odnośnie relacji, samotności, potrzebowania bliskości i lęku przed nią. Wydaje mi się, że Twoje myśli oddają Twoje wewnętrzne zagubienie, a sytuacja zauroczenia jedynie to zagubienie potęguje. Myślę, że może być to dla Ciebie sytuacja nie tyle szukania pretekstu do umówienia się z mężczyzną, o którym piszesz, lecz że myśli, o których piszesz i stan, który Ci towarzyszy, może być dobrym powodem, aby umówić się na spotkanie z terapeutą i rozpocząć pracę nad zrozumieniem siebie samej. Gdy spotkasz samą siebie, wówczas łatwiejsze będzie spotkanie z drugim człowiekiem :)
Szanowna Pani.
Słusznie nazywa Pani ten stan„ zauroczeniem” a nie zakochaniem.
Zdarza się to w relacjach terapeuta / fizykoterapeuta / lekarz - pacjent.
Ponadto bliski kontakt w tym wypadku fizykoterapeuty z Pani ciałem może powodować uruchomienie się takich myśli i emocji.
Istotnie jest to, że to jest tylko pani stan, a on raczej o tym nic nie wie. Ponadto ten stan dezorganizuje Pani emocje , myślenie i działanie.
Proponuję dać sobie czas, sprawdzić czy osoba nie jest zajęta (by nie przeżywać rozczarowania) i ewentualnie poszukać możliwości poznania się na płaszczyźnie poza relacją fizykoterapeuta – pacjent. Proponuję też ocenić ralnoć nawiązania i zbudowania trwałej relacji.
Ewentualnie poszukać innych naturalnych okazji do poznawania mężczyzn „by nie być samą”, jednakże przestrzegam by nie robić tego w sposób zbyt kompulsywny by nie przeżywać potem rozczarowań.
Proponuję porozmawiać o tej sytuacji z psychologiem, lub inną doświadczoną, bezstronną osobą, do której ma Pani zaufanie
Życzę pomyślności.
Słusznie nazywa Pani ten stan„ zauroczeniem” a nie zakochaniem.
Zdarza się to w relacjach terapeuta / fizykoterapeuta / lekarz - pacjent.
Ponadto bliski kontakt w tym wypadku fizykoterapeuty z Pani ciałem może powodować uruchomienie się takich myśli i emocji.
Istotnie jest to, że to jest tylko pani stan, a on raczej o tym nic nie wie. Ponadto ten stan dezorganizuje Pani emocje , myślenie i działanie.
Proponuję dać sobie czas, sprawdzić czy osoba nie jest zajęta (by nie przeżywać rozczarowania) i ewentualnie poszukać możliwości poznania się na płaszczyźnie poza relacją fizykoterapeuta – pacjent. Proponuję też ocenić ralnoć nawiązania i zbudowania trwałej relacji.
Ewentualnie poszukać innych naturalnych okazji do poznawania mężczyzn „by nie być samą”, jednakże przestrzegam by nie robić tego w sposób zbyt kompulsywny by nie przeżywać potem rozczarowań.
Proponuję porozmawiać o tej sytuacji z psychologiem, lub inną doświadczoną, bezstronną osobą, do której ma Pani zaufanie
Życzę pomyślności.
Pani zauroczenie jest efektem Pani pragnień i potrzeb. W chłopaku, o którym nie może Pani przestać myśleć, widzi Pani możliwość ich spełnienia. Jest to obraz będący wytworem Pani psychiki. Aby przekonać się, na ile przystaje on do rzeczywistości warto poznać się bliżej- o ile on będzie tego chciał. Ale- uwaga-lęk przed samotnością , silna potrzeba bycia kochaną, potrafią skutecznie blokować dostęp do niepożądanych cech naszego kandydata na partnera życiowego.
Witaj, jeśli naprawdę czujesz że Ci na nim zależy to odpowiedź jest prosta, spróbuj go poznać, umówić się z nim. W inny sposób nie jesteś w stanie zobaczyć czy na prawdę jest tym wymarzonym. Wiem że to nie zawsze jest łatwe tak poprostu nawiązać znajomość, ale pamiętaj że szczęściu trzeba dać szansę, a nie będzie ono jej miało jeśli będziesz siedzieć i czekać. Inna sprawa to Twój lęk przed samotnością. Dobrze by było głębiej się temu przyjrzeć. Skąd oo nie się bierze ? Co leży u jego podstaw? Może jakieś trudne doświadczenia, może niewiara w to że jestem w stanie radzić sobie sama ? To ważne by to przemyśleć bo nie jest to dobra motywacja do wchodzenia w jakikolwiek związek w szczególności jeśli to jedyna motywacja. Jeśli samej będzie trudno zawsze możesz wybrać się na konsultacje z psychologiem by mieć szersze i głębsze spojrzenie na to co się z Tobą dzieje. Pozdrawiam ☺
Dzień dobry. Rozumiem,że prawie nic Pani nie wie o tym chłopaku. Trochę tak wygląda, że bardziej zauroczyła się Pani swoim wyobrażeniem o nim. Być może powstał w Pani myślach wyidealizowany obraz tego jaki jest i trudno jest się z tym obrazem rozstać. Może warto go poznać żeby urealnić swoje wyobrażenia, bo może się okazać, że nie są prawdziwe. Czytam też, że czeka Pani na związek, boi się samotności - to naturalne, że zwraca Pani uwagę na mężczyzn w swoim otoczeniu. Pytanie jednak,czy bardziej żyje Pani marzeniami i wyobrażeniami czy też realnie - zawierając znajomości, weryfikując wyobrażenia,próbując tworzyć różne relacje. Jeśli jest Pani bardziej w świecie wyobrażeń i fantazji to może warto pójść na konsultację do psychologa i wspólnie zastanowić się dlaczego tak jest.
Zachęcam i pozdrawiam
Barbara Tubielewicz
Zachęcam i pozdrawiam
Barbara Tubielewicz
Witaj,
niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, co powinnaś zrobić - szukać kontaktu? Zapomnieć? Z Twojego krótkiego listu wynika jednak, że to, co dzieje się w Twoim życiu teraz Cię męczy, nie jest ono takie, jak byś sobie tego życzyła. Być może myśli o chłopaku są głównym źródłem Twojego cierpienia, a być może stanowią tylko czynnik spustowy dla bardziej złożonego problemu. Z tego, co piszesz wynika, że sama zastanawiasz się nad tym intensywnie i starasz się przeanalizować i zrozumieć swoje myśli i uczucia. Terapeuta jest osobą, która ma za zadanie w tym procesie Cię wesprzeć. Tak naprawdę nie potrzebujesz żadnego pretekstu, żeby iść do terapeuty, jeśli jednak masz "powód", tym bardziej polecam wizytę u specjalisty. Nie przejmuj się tym, czy jest on dostatecznie "poważny". Dobry terapeuta pomoże wspólnie przekształcić skargi i dolegliwości na konkretne cele, które są osiągalne, a które mają w dalszej perspektywie prowadzić do polepszenia jakości życia.
niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, co powinnaś zrobić - szukać kontaktu? Zapomnieć? Z Twojego krótkiego listu wynika jednak, że to, co dzieje się w Twoim życiu teraz Cię męczy, nie jest ono takie, jak byś sobie tego życzyła. Być może myśli o chłopaku są głównym źródłem Twojego cierpienia, a być może stanowią tylko czynnik spustowy dla bardziej złożonego problemu. Z tego, co piszesz wynika, że sama zastanawiasz się nad tym intensywnie i starasz się przeanalizować i zrozumieć swoje myśli i uczucia. Terapeuta jest osobą, która ma za zadanie w tym procesie Cię wesprzeć. Tak naprawdę nie potrzebujesz żadnego pretekstu, żeby iść do terapeuty, jeśli jednak masz "powód", tym bardziej polecam wizytę u specjalisty. Nie przejmuj się tym, czy jest on dostatecznie "poważny". Dobry terapeuta pomoże wspólnie przekształcić skargi i dolegliwości na konkretne cele, które są osiągalne, a które mają w dalszej perspektywie prowadzić do polepszenia jakości życia.
Witam, proszę skorzystać z pomocy psychologicznej aby dłużej porozmawiać o sytuacji. Pozdrawiam
Witam Panią Serdecznie,
Z Pani opisu, wnioskuję że idealizuje Pani poznanego chłopaka, którego tak naprawdę Pani nie poznała...
Myślę, ze pomocna byłaby dla Pani zwyczajna rozmowa i praca z psychologiem, by mogła Pani dotrzeć do prawdziwej przyczyny Pani symptomu.
Życzę Pani pomyślności,
Irena Mielnik-Madej
Z Pani opisu, wnioskuję że idealizuje Pani poznanego chłopaka, którego tak naprawdę Pani nie poznała...
Myślę, ze pomocna byłaby dla Pani zwyczajna rozmowa i praca z psychologiem, by mogła Pani dotrzeć do prawdziwej przyczyny Pani symptomu.
Życzę Pani pomyślności,
Irena Mielnik-Madej
Witaj, czytam to co napisałaś i to co rzuca mi się w oczy to wyraz ' powinnam'. Pytanie brzmi czego tak naprawdę chcesz i na co się zdecydujesz. Zauroczyłaś się czy boisz się samotności? to dwie inne sprawy. Wydaje się, że nikt nie odpowie na Twoje pytania jeśli nie sprawdzisz i nie zaryzykujesz.
Szanowna Pani.
W zauroczeniu inną osobą nie ma nic niestosownego zwłaszcza, kiedy doskwiera samotność. W dzisiejszych czasach, w których kobiety i mężczyźni przejmują na równi inicjatywę w kontaktach interpersonalnych, mogłaby Pani zapytać tego Pana czy spotka się z Panią na kawie w jakiejś kawiarni. Wtedy miałaby Pani szansę na realną ocenę sytuacji i tego w którym kierunku ta znajomość mogłaby się rozwinąć. Jeśli ten Pan nie będzie zainteresowany spotkaniem z Panią, będzie miała Pani większą szansę poradzić sobie z towarzyszącym uczuciem o którym napisała. Pozdrawiam
W zauroczeniu inną osobą nie ma nic niestosownego zwłaszcza, kiedy doskwiera samotność. W dzisiejszych czasach, w których kobiety i mężczyźni przejmują na równi inicjatywę w kontaktach interpersonalnych, mogłaby Pani zapytać tego Pana czy spotka się z Panią na kawie w jakiejś kawiarni. Wtedy miałaby Pani szansę na realną ocenę sytuacji i tego w którym kierunku ta znajomość mogłaby się rozwinąć. Jeśli ten Pan nie będzie zainteresowany spotkaniem z Panią, będzie miała Pani większą szansę poradzić sobie z towarzyszącym uczuciem o którym napisała. Pozdrawiam
Witam, Myślę, że tak przedstawiony problem może świadczyć o głębszych trudnościach w obszarze relacji, dlatego warto byłoby skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy psychologa. Jest wtedy możliwość poznania siebie lepiej, swoich rekacji, zachowań i przekonań. Zapraszam
Dzień dobry, zakochanie się nie jest jednostką chorobową, pomimo dezorganizującego wpływu na dotychczasowe życie. Samo w sobie nie jest też wskazaniem do psychoterapii, o ile nie wiąże się z destrukcją i narastającym cierpieniem. To co zastanawia w Pani pytaniu, to Pani wątpliwości, dotyczące swojego prawa do zawalczenia o własne szczęście. Gdyby pragnęła Pani podjąć psychoterapię, proszę zwrócić uwagę na ten aspekt. Pozdrawiam serdecznie. Katarzyna Zalewska
Jeśli będzie Pani tkwiła w niepewności to sytaucja nie bedzie komfortowa. Z drugiej strony, mogłaby Pani nawiązać w jakiś sposób kontakt z tym mężczyzną, ale trzeba się liczyć z tym, że on nie będzie chciał tej znajomości kontynuować. Musi Pani sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest Pani gotowa na taką ewentualność. Pozdrawiam serdecznie!
Szanowna Pani,
Czytając o Pani problemie zastanawiam się nad tym brakiem, który Pani nazywa. Na pewno warto spróbować zrozumieć to zauroczenie żeby zawalczyć nie tylko o mężczyznę ale przede wszystkim o siebie. O zrozumienie czego Pani brakuje i jak zdobyć to w realnym życiu a nie tylko w sferze fantazji. Wtedy być może odpowie sobie Pani też na pytanie czy chodzi o tego konkretnego mężczyznę. Prawdopodobnie znalazłaby Pani w swojej okolicy terapeutę z którym mogłaby Pani przyjrzeć się swoim trudnościom. W każdym razie życzę powodzenia w zrozumieniu swoich potrzeb i znalezieniu spełnienia :)
Czytając o Pani problemie zastanawiam się nad tym brakiem, który Pani nazywa. Na pewno warto spróbować zrozumieć to zauroczenie żeby zawalczyć nie tylko o mężczyznę ale przede wszystkim o siebie. O zrozumienie czego Pani brakuje i jak zdobyć to w realnym życiu a nie tylko w sferze fantazji. Wtedy być może odpowie sobie Pani też na pytanie czy chodzi o tego konkretnego mężczyznę. Prawdopodobnie znalazłaby Pani w swojej okolicy terapeutę z którym mogłaby Pani przyjrzeć się swoim trudnościom. W każdym razie życzę powodzenia w zrozumieniu swoich potrzeb i znalezieniu spełnienia :)
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.