Zazdrość o chłopaka mnie przerasta. Czy to uleczalne?

4 odpowiedzi
Dzień dobry. Jestem bardzo zazdrosna o mojego chłopaka. Wybucham, kiedy on chce się spotykać ze swoimi przyjaciółkami i koleżankami. Boję się, że go stracę, przez to, że ucieknie do innej. Ma też wiele koleżanek na uczelni. Czasami zabraniam mu tam nawet chodzić. Ta zazdrość mnie przerasta. Czy to jest uleczalne? Jak sobie z nią poradzić?
Witam,
zazdrość o umiarkowanym natężeniu może być nawet dobra dla niektórych par, jednak kiedy jest ona zbyt duża - może stać się niszczycielska. Często pod zazdrością jest ogromny lęk (np. przed opuszczeniem). Nie wiem, na ile Pani zazdrość jest uzasadniona, ale podejrzewam, że z jej powodu oboje ponosicie zbyt duże koszty. Jest kilka sposobów pracy z zazdrością. Terapia Akceptacji i Zaangażowania (ACT) koncentruje się na tym, żeby klient nauczył się rozpoznawać to uczucie, ale nie ulegać mu tak, żeby nie rządziło jego życiem.
"Skoro moje uczucie nie ma podstaw w rzeczywistości, a zachowanie pod jego wpływem mi szkodzi na dłuższą metę, mogę nauczyć się rozpoznawać je, ale mu nie wierzyć i zachowywać się w taki sposób, który czyni moje życie bardziej wartościowym". Podobnie jak na przykład z lekiem: "Czuję lęk przed opuszczeniem i to uczucie popycha mnie do np. kontrolowania, ale ostatecznie zabiera mi kontrolę i doprowadza do konfliktów w związku, co może skończyć się jego rozpadem. Wobec tego będę czuł lęk i zrobię to, co sprawi, że moja relacja będzie lepsza i pełniejsza - kontrolowanie mi tego na pewno nie da." Najczęściej takie zachowanie powoduje, że uczucie przestaje po jakimś czasie przejmować nad nami kontrolę i może się tak stać, że jeśli go "nie karmimy" straci na sile.
Ta krótka odpowiedź może nie wystarczyć. Aby dokładniej Pani odpowiedzieć, sprawa wymaga na pewno dobrej indywidualnej diagnozy - np. dotyczącej źródeł tej zazdrości. Po drodze jest wiele pułapek lub lęk może być tak zakorzeniony, np. w związku z jakimś traumatycznym doświadczeniem, że trudno samemu sobie poradzić. Wtedy myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie terapia. Myślę, że w takim przypadku ma szansę być ona skuteczna.
Życzę powodzenia

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie, pisze Pani o strachu przed tym, że partner opuści Panią z powodu okazywanej zazdrości, ale także o tym, że uczucie zazdrości jest tak silne, że utrudnia Pani normalne funkcjonowanie w związku.
Jeżeli chodzi o zazdrość to sama w sobie nie jest ona chorobą tylko jest to emocja - jak wiele innych. Oznacza to, że są w Pani takie automatyczne myśli o zostaniu porzuconym, że natychmiast wywołują one silny lęk przed odrzuceniem, a ten lęk znowu pcha do irracjonalnych zachowań – które na nieszczęście, jak Pani zresztą trafnie zauważyła, mogą doprowadzić do faktycznego odejścia Pani partnera. Czyli występuje trochę taka samospełniająca się przepowiednia.
Jak Pani pisze, niełatwo się jednak uporać samej z tym co się dzieje. Zachęcałabym więc do udania się do psychoterapeuty po to, aby przyjrzeć się tym myślom i uczuciom i ich źródle, aby nie pojawiały się tak automatycznie co działa destrukcyjnie i uniemożliwia Pani stworzenie bliskiej relacji z partnerem, opartej na miłości, akceptacji i zaufaniu.
Zapraszam Panią na bezpłatna wizytę do gabinetu jeżeli będzie chciała Pani skorzystać z mojej pomocy.
Rzeczywiście nadmierna zazdrość potrafi mieć toksyczny wpływ na związek i dobrze, że ma Pani taką intuicję, aby zwrócić się o poradę, pomoc. Choćbyśmy nie wiem jak chcieli nie zamkniemy nikogo w "klatce", bo nawet cała ze złota i tak nie sprawi, że dana osoba będzie szczęśliwa. Prędzej czy później będzie chciała się uwolnić, zaczerpnąć powietrza.
W bliskiej relacji niezbędne jest zaufanie. Jeżeli go brakuje to trudno o spokój i poczucie bezpieczeństwa. Przyczyny tego, że nie potrafimy obdarzyć drugiej osoby zaufaniem często tkwią w naszych poprzednich doświadczeniach czy własnych schematach. Są to np. przekonania, że wszyscy mężczyźni zdradzają i że trzeba być czujnym lub generalnie, że ludzie ranią, odrzucają, opuszczają. Źródeł tych schematów szukamy w trakcie terapii. Uczymy się także bardziej adaptacyjnych zachowań, czyli takich, które lepiej służą nam i naszym relacjom. Zachęcam zatem do konsultacji psychologicznej.
Sugeruję wizytę: - 140 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry,
Zazdrość, o której Pani pisze może mieć wyniszczający wpływ zarówno dla Pani związku, jak i przede wszystkim dla Pani samej. Być może dotyczy ona tylko tego związku, ale być może chodzi raczej o Pani kwestie zaufania, bliskości i bezpieczeństwa. Nie ma krótkiej odpowiedzi na to, jak sobie z nią poradzić. Warto raczej zastanowić się nad tym, co ona znaczy w Pani życiu, dlaczego Pani towarzyszy, dlaczego tak trudno Pani się z nią rozstać i ostatecznie to zrobić. Tak, jak każda inna trudność, z którą borykają się ludzie, wymaga czasu, uwagi i pochylenia się, aby zacząć żyć inaczej.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam,
Patrycja Stępniewska

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.