Zmagam się z problemem który nazywa się teściowa. Zacznę od tego, że na samym początku gdy ją poznał
4
odpowiedzi
Zmagam się z problemem który nazywa się teściowa. Zacznę od tego, że na samym początku gdy ją poznałam była sceptycznie nastawiona do mnie, niby miła ale jednak trochę wymuszone, bardzo była nie zadowolona z tego, że jej najstarszy syn chce się wyprowadzić tymbardziej z dziewczyną ale rozumiałam to każda matka inaczej reaguje na to, że jej dziecko opuszcza rodzinny dom i zaczyna dorosłe życie, ale niestety to co wyprawia staje się być bardzo męczące i boję się co przyszłość przyniesie. Na początku była całkiem znośna, czasami tylko głupi komentarz w moja stronę był rzadziej do mnie częściej do męża o moim wyglądzie i wyśmiewanie mnie, mąż szybko reagował i był spokój na jakiś czas... niestety ostatnimi czasy jego matka zaczyna się coraz gorzej zachowywać dużo mówi o diecie, o chudnięciu co chwile ma nowe sposoby na zrzucanie wagi tylko, że nie dla siebie a dla mnie gdzie nigdy nie prosiłam ją o takie rady i nie uważam się za osobę której się to by przydało a nawet jeśli, to jej jako dorosłej kobiecie po prostu nie wypada się tak zachowywać. Zawsze siedzie cicho bo wiem ze jak puszczą mi nerwy to nie będzie wesoło i wtedy ona już w ogóle zacznie mnie nienawidzić, a tego chciałabym uniknąć. Teść tez nie lepszy ciągle jakieś uwagi do mojego wyglądu a to, że włosy Prostuje to mam wtedy dużą głowę, żebym nie jadła bo tyje a to mowia tylko do męza itd są to naprawdę przykre komentarze bo mówią to rodzice mojego męża po których bym się tego nie spodziewała, ostatnio prosił mąż swoją matkę by zadzwoniła kiedy będzie wyjeżdżać do nas bo chcielibyśmy odpocząć po obiedzie a nie odrazu sprzątać, niestety miała na to wywalone i stwierdziła że przyjeżdża do syna i kiedy chce może przyjść bez zapowiedzi i się obraziła bo może jezcze ma się umawiać na wizyty, przemilczałam to zaciskając zęby po wizycie teściowej rozmawiałam z mężem on stwierdził, że przesadzam bo nic się nie stało i ona ma prawo do nas przychodzić kiedy chce i właśnie wtedy się z nim pokłociłam. Ostatnio również chciała specjalne przyjechać i gotować synkowi obiad w mojej kuchni nie mam nic przeciwko jeśli ugotuje u siebie i mu przywiezie ale nie zgadzam się na takie rzeczy u mnie w domu, co prawda nie w moim bo to oni nam kupili mieszkanie i póki co jest na nich ale to nie zmienia faktu, że to ona ma się dostosować do nas a nie my do niej czy tam ja bo mężowi to nie przeszkadza. Niestety czy to będzie moja mama czy jego obie mają zachowywać się jako goście czuć sie swobodnie ale jako rodzina w gościach. Może mną jest coś nie tak skoro nie odpowiada mi to co ona robi, ostatnio nawet kupiła mi pojemnik na badanie kału abym mogła iść do pracy, ciągle mi jej szuka na siłe staje się to chore bo zaznaczyłam, mam naukę kasę mamy i tak zresztą ugadalismy z mężem narazie nie musze pracować mimo, że i tak nie ma takiej potrzeby to i tak musze iść do miesiąca bo chciałabym żyć na własny rachunek to i tak teściowa musi mi znaleźć pracę która jej odpowiada i to natentychmiast, mąż stoi po mojej stronie ale i tak śmieszy go ta sytuacja mnie doprowadza do łez często się kłocimy o to bo rozmowy nie przynoszą żadnego skutku. Drażni mnie to, że "poprawia " moje sprzątanie, gdy zobaczy syna po dłuższej przerwie to przeżywa ze schudł ( to jej okiem swiadczy, że głodze jej synka) a moim zdaniem był taki sam jak mieszkał u matki... coraz częściej zwracam jej delikatnie uwagę ale tak jak przypuszczałam chowa głowę i się smuci albo robi miny jak bym jej pomocy odmówiła. Daje głupie podteksty, że ona nie ma wpływu jaka sobie on żonę znalazł bo jest dorosły..nie mam sobie nic do zarzucenia ale i tak jestem ta zła czy ona może być zazdrosna? I co w takiej sytuacji zrobić bo w końcu nie wytrzymam. Dziękuję za odpowiedź
Szanowna Pani
Serdecznie współczuję, ale też postaram się trochę pomóc Pani. Opisany przez Panią problem jest dość powszechny i dobrze rozpoznany przez psychologów. Prawdopodobne przyczyny zachowania Pani teściowej dotyczą trzech motywów: chce nadal wywierać wpływ na innych, czyli mieć poczucie własnej siły, bo dzięki temu łatwiej jest znosić własne starzenie się. Drugim powodem może być rywalizacja z młodszymi kobietami, a dosłownie z Panią , na tle atrakcyjności fizycznej. Teściowa, obserwując oznaki własnego starzenia się, "wyłapuje " w Pani wyglądzie jakieś niedoskonałości, bo wtedy zapewne czuje satysfakcję, że nawet młode kobiety mają mankamenty urody. Trzeci prawdopodobny powód tych nieprzyjemnych komentarzy jest dość złożony, i dotyczy całej relacji teściowej z jej synem, ale głównie
przeżywanych wewnętrznie przez nią. Ograniczone ramy udzielania odpowiedzi nie pozwalają na wyczerpujące omówienie tego tematu. Ale jeśli udałaby się Pani z tą sprawą do psychoterapeuty, to z pewnością uzyskałaby Pani pogłębiony obraz waszych rodzinnych relacji.
Na koniec dodam, że zastanawiająca jest postawa Pani męża. Jego komentarze i zachowanie robią wrażenie, jakby się obawiał ocenić zachowania rodziców, a następnie, będąc z Panią po tej samej stronie, postawić rodzicom pewne granice ich zachowaniom. Tu mam na myśli ich stanowisko, że bez uzgodnienia, zawsze mogą Was odwiedzać. Tak więc cala ta sytuacja nie tylko Pani dotyczy.
Pozdrawiam i zapraszam na konsultację Anna Majewska
Serdecznie współczuję, ale też postaram się trochę pomóc Pani. Opisany przez Panią problem jest dość powszechny i dobrze rozpoznany przez psychologów. Prawdopodobne przyczyny zachowania Pani teściowej dotyczą trzech motywów: chce nadal wywierać wpływ na innych, czyli mieć poczucie własnej siły, bo dzięki temu łatwiej jest znosić własne starzenie się. Drugim powodem może być rywalizacja z młodszymi kobietami, a dosłownie z Panią , na tle atrakcyjności fizycznej. Teściowa, obserwując oznaki własnego starzenia się, "wyłapuje " w Pani wyglądzie jakieś niedoskonałości, bo wtedy zapewne czuje satysfakcję, że nawet młode kobiety mają mankamenty urody. Trzeci prawdopodobny powód tych nieprzyjemnych komentarzy jest dość złożony, i dotyczy całej relacji teściowej z jej synem, ale głównie
przeżywanych wewnętrznie przez nią. Ograniczone ramy udzielania odpowiedzi nie pozwalają na wyczerpujące omówienie tego tematu. Ale jeśli udałaby się Pani z tą sprawą do psychoterapeuty, to z pewnością uzyskałaby Pani pogłębiony obraz waszych rodzinnych relacji.
Na koniec dodam, że zastanawiająca jest postawa Pani męża. Jego komentarze i zachowanie robią wrażenie, jakby się obawiał ocenić zachowania rodziców, a następnie, będąc z Panią po tej samej stronie, postawić rodzicom pewne granice ich zachowaniom. Tu mam na myśli ich stanowisko, że bez uzgodnienia, zawsze mogą Was odwiedzać. Tak więc cala ta sytuacja nie tylko Pani dotyczy.
Pozdrawiam i zapraszam na konsultację Anna Majewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, wygląda na to, że teściowej trudno jest uznać prawo syna do założenia własnej rodziny. Chciałaby nadal sprawować nad nim kontrolę i być najważniejszą kobietą w jego życiu. Ma Pani prawo czuć się z tym źle. Cieszy mnie jednak, że w całej tej sytuacji Pani nie traci głowy i stara się stawiać zdrowe granice. Mąż powinien Panią w tym wspierać i być stanowczy wobec matki, nawet jeśli ona nie jest zadowolona z tego. Jesteście z mężem oddzielną rodziną i macie prawo ustalać własne zasady. Z Pani opisu wynika, że teściowa stosuje bierną agresję - robi Pani przykrości pod przykryciem troski o Panią i męża, dzięki temu zabiegowi w niewygodnym momencie może wywoływać w Was poczucie winy.
Dzień dobry, opisuje Pani swoje trudności w relacji z teściami. Uważam, że rozwiązaniem byłoby skorzystać z pomocy psychoterapeuty, który prowadzi terapię par. Taka terapia pomogłoby Państwu najpierw wzmocnić komunikację i relację między Państwem a następnie bronić swojego małżeństwa w przypadku biernej agresji rodziców/teściów czy innych osób. Pozdrawiam ciepło, Anna Dominikowska.
Szanowna Pani/Państwo
to trudna sytuacja i – jak można wyczytać z opisu - nie do końca podobnie przeżywana przez Panią i męża. Co jest tego przyczyną? Proszę skorzystać z konsultacji u terapeuty par, który wysłuchawszy Państwa oczekiwań i każdego z Was z osobna, postara się – uwzględniając Państwa potrzeby i możliwości - zaproponować kroki służące zmianie sytuacji. Wydaje się, że obecne okoliczności wpływają na Pani samopoczucie, a to może lub przekłada się na Państwa wzajemną relację i dalsze funkcjonowanie psychofizyczne. Dalsze pozwalanie na takie zachowanie rodziców/teściów może skutkować wzrostem negatywnych zachowań w Państwa związku i rozpadem relacji. Warto się zastanowić, czemu i komu służy takie postępowanie rodziców/teściów i dlaczego nie do końca występuję między Państwem porozumienie dot. ułożenia sobie z nimi relacji uwzględniające Państwa potrzeby, oczekiwania, intymność? A może wręcz przeciwnie - uwzględnia? Proszę skorzystać z konsultacji u specjalisty. To dobry krok.
Z uszanowaniem,
dr n. hum. Monika Gmurek
to trudna sytuacja i – jak można wyczytać z opisu - nie do końca podobnie przeżywana przez Panią i męża. Co jest tego przyczyną? Proszę skorzystać z konsultacji u terapeuty par, który wysłuchawszy Państwa oczekiwań i każdego z Was z osobna, postara się – uwzględniając Państwa potrzeby i możliwości - zaproponować kroki służące zmianie sytuacji. Wydaje się, że obecne okoliczności wpływają na Pani samopoczucie, a to może lub przekłada się na Państwa wzajemną relację i dalsze funkcjonowanie psychofizyczne. Dalsze pozwalanie na takie zachowanie rodziców/teściów może skutkować wzrostem negatywnych zachowań w Państwa związku i rozpadem relacji. Warto się zastanowić, czemu i komu służy takie postępowanie rodziców/teściów i dlaczego nie do końca występuję między Państwem porozumienie dot. ułożenia sobie z nimi relacji uwzględniające Państwa potrzeby, oczekiwania, intymność? A może wręcz przeciwnie - uwzględnia? Proszę skorzystać z konsultacji u specjalisty. To dobry krok.
Z uszanowaniem,
dr n. hum. Monika Gmurek
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.