Znalazłam kulejącego kota. Mając dobre serce przygarnęłam i po 3 dniach, gdy nie zaczynał chodzić, u
2
odpowiedzi
Znalazłam kulejącego kota. Mając dobre serce przygarnęłam i po 3 dniach, gdy nie zaczynał chodzić, udałam się do jednego z warszawskich gab.weteryn. Diagnoza po rtg: otwarta repozycja odłamanego kłykcia przyśrodkowego kości ramiennej. Przednia część kłykcia z odłamanym fragmentem istoty korowej. Zdecydowałam się na kosztowną operację, bo pozostawienie kota skutkowałoby ew.amputacją i odwiezieniem do schroniska. Operacja: stabilizacja kłykcia dwoma nierównoległymi drutami Kirschnera. Kot miał założony opatrunek z ligniny i bandaża samoprzyleponego, miał kołnierz oraz miał zalecenie ograniczenia ruchów, więc był w klatce kenelowej. Bardzo proszę o poradę, gdyż po 7 dniach od operacji jeden z drutów, poprzeczny, przebił skórę i w połowie wyszedł na zewnątrz. Został wciśnięty, natomiast po jakimś czasie tego samego dnia wyszedł ponownie i tak wychodził przez kolejne 2 tygodnie. Został podłożony pod bandaż kawałek plastiku celem przytrzymania gwoździa. Po kolejnych 2 tygodniach, czyli w sumie po prawie miesiącu ten drut w 2/3 wystawał poza nogę i został wyjęty. Zdjęto też szwy. Nie zrobiono rtg, lekarz po badaniu palpacyjnym uznał, że jest w porządku i czekamy jeszcze żeby się to zespoliło na zrobienie rtg. RTG zostało zrobione po 50 dniach. Wynik RTG: brak widocznego zrostu. Widoczny za to postępujący zanik kłykci, zwłaszcza kłykcia przyśrodkowego kości ramiennej. Drugi drut nadal jest w nodze, nie mam wytycznych co się stało i co mam robić dalej... Bardzo proszę o odpowiedź, co powinno się teraz zrobić, co oznacza ten zanik, czy to grozi i dlaczego tak się stało. Jestem załamana całą sytuacją i tym, że zostałam bez wyjaśnień po ostatnim rtg.
Myślę że powinna pani poprosić o rozmowę z lekarzem prowadzącym i poprosić o wyjasnienie zaistniałej sytuacji. Mam pani watpliwosci które powinny zostać wyjaśnione a 5akze powinny zostać przedstawione jakie będzie dalsze postępowanie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Moje pierwsze odczucie, jak zacząłem czytać ten wpis (mimo, że robię skomplikowane operacje ortopedyczne)- amputować łapę, po co męczyć kotka skomplikowaną operacją i trudnym okresem pooperacyjnym ze względu na BRAK MOŻLIWOŚCI POWSTRZYMANIA MAŁEGO KOTKA PRZED SKAKANIEM- mimo, że był w klatce. Miałem kiedyś własną kotkę (Maję), która trafiła do mnie bez tylnej łapy. Byłem zaskoczony, jak wskakuje na górne szafki.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.