związek z mitomanem

29 odpowiedzi
Witam,
byłam z mitomanem prawie 1,5 roku i na początku było cudownie. był czuły romantyczny delikatny wydawało mi się że szaleńczo zakochany. Na każdej imprezie wpatrzony tylko we mnie. uwielbiany przez całą rodzinę. dbał o mnie, opiekował się mną. kiedy byłam chora jeździł ze mną do lekarza. Bardzo dobrze czułam się w jego towarzystwie. we wszystkim mi pomagał, dostawałam mnóstwo prezentów, przez cały związek chyba z 30 bukietów kwiatów, miśki, serduszka. wyjazdy do najdroższych hoteli, wakacje za granicą, kolacje w drogich restauracjach, rozpieszczał mnie na każdym kroku. wysłuchiwał, oglądał ze mną babskie programy oglądał komedie romantyczne, obsypywał komplementami, wszędzie zabierał wszystkim przedstawiał, miał takie same poglądy wartości plany na życie. Facet idealny ! niestety z czasem zaczęły wychodzić jego kłamstwa. najpierw chciał szybko zrobić sobie ze mną dziecko a w momencie kiedy się nie zgodziłam powiedział ze trzeba to zrobić szybko bo zaraz się stanie bezpłodny. no i morze kłamstw związanych z tym że się leczy tu i tam, to i to robi :( następnie kolejne kłamstwa preparowanie dowodów fałszowanie dokumentów z sadu, pisał do mnie jako jego mama z potwierdzeniem tego co mówi, odsuwał od znajomych, szantażował śmiercią, pisał list pożegnalny, udawał choroby i szereg innych strasznych rzeczy. normalny facet z pracą, samochodem, dobra opinią. kiedy zarzucałam mu jakieś kłamstwo reagował wielką złością, wpadał w szał. okazało się że jest mitomanem. powiedział że był u psychologa i ma to związek z traumatycznym dzieciństwem. obiecał że się zmieni niestety ciągle kłamie. nie wiem co mam robić. nigdy się tak nie czułam. Zawsze miałam wysoką samoocenę powodzenie u mężczyzn. jestem bardzo ładną, wysoką szczupła, młodą dziewczyną, inteligentną z wartościami a obecnie moje poczucie własnej wartości to zero. mam poczucie że oprócz niego nic dobrego w życiu mnie nie czeka. że nikt mnie już tak nie pokocha że nie znajdę nikogo kto będzie tak o mnie dbał ( często choruje ) wiec tkwię w tym choć sama widzę jak to mnie niszczy. jestem bardzo rozdarta bo on jest jednocześnie najlepszym i najgorszym co mnie w życiu spotkało. z jednej str jest ideałem a z drugiej mnie niszy a ja nie mogę się zdecydować podjąć decyzji, stoję w miejscu nie mogę pójść dalej. nie mogę się zdecydować co zrobić. raz decyduje że z nim koniec a za chwile bardzo tęsknię i nie umiem żyć bez niego. wszystkiego się boje nic mnie już nie cieszy. nie czuje się dobrze sama ze sobą. bardzo się boje tego co będzie, boje się zostać sama. boję się nawet przebywać sama w pomieszczeniu, boje się zasypiać. niszczy mi to życie, studia, perspektywy, nie wiem co mam robić, łudzę się że on z tego wyjdzie ale ten strach brak zaufania przecież pozostaną ale z drugiej strony nie chcę stracić kogoś wartościowego. wiem że w przyszłości jak dojdą wspólne sprawy będzie tylko gorzej ale nie potrafię z tego zrezygnować. mam poczucie że sama nie mogę być szczęśliwa, nie wiem co się ze mną dzieje nigdy tak nie miałam, nie wiem jak on to zrobił, przecież niby był dla mnie dobry więc czemu tak się czuję. ale z drugiej strony on mnie niszczy. co mogę zrobić w mojej sytuacji? czuje się za słaba psychicznie by podjąć decyzję o rozstaniu definitywnym i w niej trwać bo cały czas mam wątpliwości
Szanowna Pani
Doświadczenie o którym Pani pisze jest niezwykle trudne i wyczerpujące, sytuacja emocjonalnego uwikłania może być niszcząca, w dłuższej perspektywie może doprowadzić do powstania zaburzeń albo choroby także u Pani. W mojej ocenie pomocne będzie podjęcie psychoterapii, która pozwoli Pani spojrzeć na sytuację z większym dystansem i podejmować decyzje, które będą dla Pani korzystne.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Mitoman jeśli chce prawdziwej zmiany powinien zacząć chodzić na porządną psychoterapię-2 razy w tygodniu przez co najmniej 4 lata i nie wiadomo jaki będzie efekt- nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Powinna go Pani zobaczyć w całości. Teraz jak czytam Pani opis mam wrażenie jakby patrzyła Pani na monetę, która ma dwie strony jedną piękną drugą zardzewiałą. Raz Pani widzi tę piękną stronę-nie widząc tej popsutej a potem tylko popsutą bez ładnej. to jest jeden człowiek, który kocha i niszczy Panią JEDNOCZEŚNIE. Czy chce Pani spędzić życie z człowiekiem, który Panią niszczy? Jeśli tak to cierpi Pani na syndrom Sztokholmski i musi się Pani przyjrzeć swojej historii życia na własnej psychoterapii. Pozdrawiam
Witam, rozpocząć terapię indywidualną, która może pomóc w podjęciu kolejnych decyzji życiowych.
Pozdrawiam
Anna Miżowska
Opisana przez Panią sytuacja jest niewątpliwie trudna i skomplikowana. Rozumiem, że łączące Państwa uczucie jest na tyle silne i złożone, że podjęcie ostatecznej decyzji jest trudne. Decydując się na kontynuację związku powinna mieć Pani świadomość, że mitomania jest zaburzeniem, a osoby na nią cierpiące rzadko z własnej woli podejmują terapię. Jest ona jednak możliwa i w wielu przypadkach skuteczna. Życzliwe wsparcie bliskiej osoby może okazać się najważniejszym wzmocnieniem leczenia. Odpowiednia terapia może spowodować uśpienie choroby, jednak warto wiedzieć, że nie ma możliwości wykluczenia nawrotu. Osoby cierpiące na mitomanię, są więc tym problemem obciążone przez całe życie i nawet najmniejszy uraz psychiczny może spowodować nawrót choroby. Tak więc, emocjonalne i materialne koszty takiego wsparcia mogą być bardzo wysokie. Ewa Bienert, skuteczny-psycholog.pl
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam,
Wygląda na to, że jest Pani w toksycznej relacji. Proponuję, by zadbała Pani o siebie samą i swoje poczucie wartości. Bywa, że samemu, czy nawet przy pomocy zaufanych przyjaciół, może być trudno poradzić sobie z tak silnymi mechanizami które działają w podobnych sytuacjach. Dlatego proponuję Pani podjęcie psychoterapii indywidualnej.
Pozdrawiam
Szanowna Pani,

Po pierwsze jak najszybciej udać się na psychoterapię, polecam interwencję kryzysową, po drugie należy jak najszybciej zakończyć ten związek, z Pani opisu sytuacji wynika, że ten człowiek jest bardzo toksycznym manipulantem. W mojej ocenie jest Pani od niego uzależniona, właściwie od czego jest Pani uzależniona, skoro on już Panią zniszczył? Myślę, że od tego fałszywego wizerunku, który na początku waszej znajomości wykreował w Pani umyśle. Najważniejsze jest to, żeby Pani zrozumiała że bez niego Pani życie będzie miało zupełnie inną jakość niż obecnie. Ma Pani do wyboru dwie opcje: pierwsza kontynuować to, a potem będzie już tylko gorzej, druga, zrobić szybkie cięcie, rozstać się, na początku będzie bolało, to naturalne, ale później będzie tylko lepiej. Ma Pani bardo wiele zalet, ten człowiek sprawił, że przestała je Pani zauważać. Wybór opcji przedstawionych powyżej należy do Pani. Zapraszam na wizytę. Serdecznie pozdrawiam. Wojciech Kopytek.
Sugeruję wizytę: - 120 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Traci Pani bardzo dużą część energii na trwanie w dysonansie decyzyjnym między odejść-zostać. Bardzo prawdopodobne, że między innymi dlatego czuję się Pani " za słaba". Jeżeli czuje Pani, że kondycja psychiczna nie pozwala samej uporać się z problemem, może warto rozważyć sięgnięcie po pomoc i skorzystanie z wsparcia specjalisty. Wtedy będzie Pani zdecydowanie łatwiej ukierunkować wykorzystanie własnej energii psychicznej na rozwiązywanie problemu w rzeczywistości, a nie tracenie jej na rozmyślanie i koncentrowanie się na negatywnych aspektach sprawy takich jak: strata, bezradność, przygnębienie, strata kontroli nad własnym życiem, lęk przed przyszłością, lęk przed podjęciem złej decyzji. Musi Pani puścić hamulce jak chce Pani ruszyć z miejsca. Zapraszam do gabinetu.
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam, opisuje Pani dość skomplikowaną sytuację ze swoim partnerem. Dobrze byłoby przyjrzeć się szczegółowo tej relacji. Jest jakiś powód po Pani stronie, dla którego relacja z mężczyzną tak funkcjonującym jest dla Pani ważna. Ten związek, wbrew temu co Pani opisuje, jednak daje Pani "coś ważnego", dotyka jakiegoś "wrażliwego punktu. Decyzja o rozstaniu w tym związku może niewiele zmienić jeśli Pani go dobrze nie przeanalizuje i nie wyciągnie wniosków. Jest szansa, że kolejny związek może być podobny.

#Adam Zawielak
#psychologpoznan
#psychoterapeutapoznan
#terapeutapoznan
Zmiany jakie Pani w sobie dostrzega są niezwykle drastyczne bo to nie tylko lęki i zaburzenia nastroju ale w znacznym stopniu obniżenie poczucia własnej skuteczności, niezależności i wartości. Przede wszystkim zaś rozwijające się uzależnienie od partnera. Symptomy, które przejawia Pani partner są poważnym zaburzeniem, a pomoc w ich redukcji wymaga długotrwałej terapii, trudno wiec przewidzieć efekt . W obecnej sytuacji niezbędne jest by się Pani zatroszczyła o siebie. Pani również, poprzez w/w następstwa tej relacji, wymaga pomocy. Zmieszanie, którego Pani doświadcza i które uniemożliwia Pani dojęcie decyzji jest skutkiem specyfiki związku, w którym naprzemiennie są nagrody np. troska o Panią, jak również kary którymi jest tworzenie przez partnera nieprawdziwych sytuacji i zapewnień. Proszę nie obwiniać siebie za niemożność zdecydowania, jak wspomniałam to jedna z negatywnych konsekwencji tego związku. Uważam, że potrzebuje Pani kompetentnej pomocy, która pozwoli zredukować chorobliwe następstwa i dokonać właściwego wyboru. Zapraszam.
Dzień dobry,
Jeżeli Pani partner rzeczywiście jest mitomanem to trudno będzie mu się zmienić ot tak w efekcie „postanowienia sobie lub obiecania Pani”. Mitomania jest chorą psychiczną związaną z patologiczną skłonności do mówienia nieprawdy, wymyślania i opowiadania różnych historii, które nigdy nie miały miejsca. Osoba dotknięta mitomanią nie jest w stanie odróżnić prawdy od wymyślonych w danym momencie historii. Czyli takie osoby często opowiadając nieprawdę nie zdają sobie z niej sprawy. Rzeczywiście jedną z przyczyn mitomanii są traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa ale mogą nimi być także dziedziczne (wrodzone) skłonności psychopatyczne, przebyte, bądź toczące się choroby mózgu, chęć zwrócenia na swoja osobę uwagi innych osób. Mitomania często dotyka osoby z zaburzeniami osobowości. Rozpoznanie mitomanii u pacjenta wymaga dłuższego czasu. Leczenie mitomanii też jest długoterminowe, dlatego aby mitoman mógł wyleczyć się ze swojej przypadłości powinien poddać się regularnej psychoterapii pod okiem specjalisty. Najważniejsze by ujawnić przyczynę mitomanii u danej osoby.
Jeżeli partner nie podda się diagnostyce i ewentualnej terapii może on mieć dużą trudność aby zaniechać swoich zachowań i kłamstw.
Rozumiem, że jest to dla Pani bardzo trudna sytuacja, ponieważ darzy Pani partnera uczuciem, ale największe uczucie nie powinno nas narażać na sytuację w której będziemy okłamywani i tym samym krzywdzeni. Zachęcam by Pani także udała się do psychologa on pomoże Pani poradzić sobie z emocjami jakich teraz Pani doświadcza i podjąć najlepszą dla siebie decyzję.
Witam serdecznie,
z Pani słów wnioskuję, że ma Pani wiele wątpliwości dot. losu Państwa związku, Pani dalszego życia, słuszności podjętych decyzji. Jednocześnie "targają" Panią emocje bardzo charakterystycznie dla kobiet niszczonych psychicznie. Patologicznie silne przywiązanie do mężczyzny, który krzywdzi, manipuluje, kłamie, oszukuje. Czy to nie są znamiona psychicznej przemocy? Niepewność bytu z nim, a jednocześnie silne namiętności... Najmocniejsze uczucia przywiązania, zaangażowania, miłość, a z drugiej strony poczucie wykorzystania, skrzywdzenia, wręcz brak wiary w to, czy to wszystko dzieje się naprawdę... Czasami wręcz "ogłupienie". Jeśli to wszystko dotyczy Pani, warto zwrócić się po pomoc, proszę nie czekać. W tym stanie trudno podjąć samodzielnie świadomą, racjonalną decyzję. Pomoże terapia.
Życzę wszystkiego co najlepsze w zmianie, pozdrawiam.
Witam, mam wrażenie, że najkorzystniej dla Pani będzie spotkać się z psychologiem i wspólnie zastanowić się nad opisaną przez Panią sytuacją. Pozdrawiam K.P.
Dzień dobry. Z opisu wynika, że jest Pani w bardzo kryzysowej sytuacji. To bardzo trudny związek. Dostała Pani w nim skrajne rzeczy - miłość /zaborczą?/ i agresję /gdy nie zgodziła się Pani na ciążę/. Trudna decyzja przed Panią. Czytając opis Pani partnera myślę, że nie można liczyć na to, że nawet gdy będzie deklarował zmianę to będzie w stanie samodzielnie to zrobić. Pytanie, czy można liczyć, że pójdzie do psychologa. Może rozwiązaniem byłoby pójście wspólne na konsultację /jako para/. Wspólny z psychologiem ogląd sytuacji może pomóc podjąć decyzję, co do związku i ewentualnych form pomocy Państwu. Do tego zachęcam. Pozdrawiam.
Barbara Tubielewicz
Witam. Faktycznie, stanęła Pani przed bardzo trudną decyzją. Z jednej strony jest miłość, przywiązanie, tęsknota, piękne chwile, które sprawiały, że czuła się Pani szczęśliwa, z drugiej strony jest lęk, poczucie zawodu, obawa przed trudną relacją. Zastanawiam się czy faktycznie musi Pani już podejmować ostateczną decyzję - skoro jest to dla Pani tak trudne wyzwanie. Być może warto spróbować "stanąć z boku", nabrać dystansu, dać sobie czas, zastanowić się co można dalej z tym zrobić? Może warto porozmawiać z partnerem, przedyskutować kwestię jego ewentualnej terapii? Nie pisze Pani, czy on kontynuuje terapię.. Być może to byłaby szansa dla Waszego związku. Zachęcam również Panią do konsultacji psychologicznej, pomogłoby to Pani odzyskać równowagę i spojrzeć głębiej w to, co daje Pani ten związek, a co zabiera i co w związku z tym można i warto dla siebie zrobić. Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,
opisuje Pani relację z mężczyzną, który jednocześnie wydaje się Pani ideałem, a z drugiej strony Panią okłamuje, wybucha złością, szantażuje Panią, grozi śmiercią, odsuwa Panią od znajomych. Te zachowania Pani partnera są przejawem stosowania wobec Pani przemocy emocjonalnej. Rozumiem, że w konsekwencji czuje się Pani zagubiona, bo partner daje Pani niejednoznaczne komunikaty. Z jednej strony okazuje troskę i zaangażowanie, a z drugiej strony nie szanuje Pani. Rozumiem, że w tej sytuacji trudno jest Pani podjąć decyzję o rozstaniu, choć obawia się Pani przyszłości z tym partnerem, dostrzegając liczne spustoszenia w swoim życiu, jakie ta relacja powoduje.
Zastanawiam się, czy jest ktoś w Pani otoczeniu, komu Pani ufa, z kim mogłaby Pani szczerze porozmawiać o tej sytuacji? Psycholog/psychoterapeuta nie może doradzać na temat tego typu decyzji życiowych, natomiast rozmowa ze specjalistą mogłaby być również dla Pani wsparciem. Taka konsultacja mogłaby pomóc szerzej spojrzeć na tę sytuację; pomyśleć, co mogłoby być pomocne, by przeciwstawić się takich zachowaniom partnera, postawić im tamę, zaznaczyć swoje zdanie w tej sprawie, sprzeciwić się kłamstwom, szantażom? Rozmowy z terapeutą mogłyby także pomóc Pani odbudować poczucie własnej wartości, o którym pisze Pani, że obecnie znacznie się obniżyło. Zachęcam do skorzystania z pomocy psychologicznej. W przypadku przemocy w związkach pomocna może być także rozmowa telefoniczna bądź stacjonarna z konsultantem ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie (np. poprzez infolinię Pogotowia "Niebieska Linia" itp.).
Z pozdrowieniami
Anna Mach - psycholog, psychoterapeutka, dr n. hum.
Witam Panią. Znalazła się Pani w kryzysie i jest to bardzo trudne. Pani partner ma mnóstwo dobrych cech ale i takie, które nie są dla pani do przyjęcia. Z tego co Pani pisze wynika, że problemy Pani partnera wynikają z jego trudności natury psychologicznej. Aby pokonać swoje trudności i zmienić coś w swoim funkcjonowaniu myślę, że powinien skorzystać z pomocy psychoterapeutycznej. Same obietnice tutaj niczego nie zmienią jeśli problem ma źródło w dzieciństwie i wpływa na życie Pani partnera a pośrednio na Pani.
Ma Pani problem z podjęciem decyzji bardzo to dobrze rozumiem. Taka decyzja nie jest łatwa. T^en stan wpływa na Pani dobrostan psychiczny i stan somatyczny. Może warto dokonać bilansu zysków i strat i na tej podstawie spróbować podjąć decyzję. Jeśli byłoby to zbyt trudne dla Pani może warto byłoby poszukać wsparcia psychologicznego w tym trudnym momencie. Widzę, że w Pani myśleniu pojawiły się zniekształcenia poznawcze typu przepowiadanie przyszłości. Nikt nie zna przyszłości i nie wiadomo jak będzie.
Pozdrawiam ciepło i życzę podjęcia decyzji
Dzień dobry, myślę, że znalazła się Pani w bardzo trudnej sytuacji: partner, który wydawał się być ideałem okazał się osobą która dość często mija się z prawdą. Co więcej, była Pani szantażowana śmiercią, doświadczyła Pani wybuchów złości ze strony bliskiej osoby co niewątpliwie musiało wpłynąć na Pani samoocenę oraz postrzeganie świata jako coś zagrażającego, niestabilnego. Przeżyła Pani szok, a uczucia o których Pani wspomina są niewątpliwie związane z reakcja adaptacyjną do nowych warunków, okoliczności. Rolą psychoterapeuty nie jest stwierdzenie czy powinna Pani zakończyć ten związek czy próbować go ratować. Terapeuta może jedynie pomóc w odnalezieniu różnych rozwiązań, sprawić, żeby mogła Pani spojrzeć na swoją sytuację z różnych perspektyw i dzięki temu dokonać trafnego wyboru. Zapewne na tym etapie potrzebuje Pani wsparcia, rozmowy z drugą osobą aby lepiej zrozumieć swoje emocje oraz zachowanie. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby skorzystanie z profesjonalnej pomocy psychologicznej. Proszę pamiętać, że nie ma sytuacji bez wyjścia, czasami po prostu ktoś musi wskazać nam drzwi. Pozdrawiam serdecznie, Katarzyna Wojciechowska
Witam.
Z tego co Pani pisze wynika, że jest Pani w trudnej sytuacji życiowej, nie potrafi Pani podjąć racjonalnych decyzji. Oprócz tego pojawia się stres. Pani partner sprawił, że Pani stała się od niego zależna, boi się Pani rozstania i tego, jak będzie Pani funkcjonowała sama, bez niego. Przy okazji jego szantaż sprawia, że Pani przy nim trwa. W związku bardzo ważne jest zaufanie. Ciężko bez tego budować trwałą relację. Wiem jednak, że sama słowa, by się Pani z nim rozstała nie pomogą. Należy wzmocnić Pani poczucie własnej wartości, wiarę w swoje możliwości, obniżyć lęk, dlatego sugeruję konsultację z psychologiem.
Pozdrawiam
Witam,
pisze Pani o tym, że utraciła coś ważnego - związek, a razem z nim plany na przyszłość, nadzieję i poczucie bezpieczeństwa. Niepokoją mnie też objawy o których Pani pisze:
poczucie smutku, negatywne spostrzeganie przyszłości, własnej osoby, problemy ze snem, pojawiajacy się lęk, utratę przyjemności z codziennych aktywności.
Są to objawy depresyjne, dlatego ważne jest by zgłosiła się Pani do psychoterapeuty. Będzie możliwa ocena nasilenia objawów a co najważniejsze - udzielenie Pani pomocy i ewentualne pokierowanie do lekarza. Bardzo proszę nie zwlekać z decyzją !
Z poważaniem - Agnieszka Damszel
Witam, mejl od Pani bardzo mnie poruszył. Jest to bardzo czytelny opis czynników, które sprawiły, że znalazła się Pani w tym miejscu, w którym Pani jest teraz, czyli na rozstaju dróg... Trudny wybór, tym bardziej dla osoby, która czuje, że nie ma siły... Od tych sił właśnie należałoby zacząć, czyli od przypomnienia sobie swoich zasobów, swoich mocnych stron, tego, co kiedyś sprawiało nam przyjemność, tych sfer życia, z których jest Pani nadal zadowolona. Polecam lekturę "Pokochaj siebie" Wayn`a Dryer`a oraz wizytę u psychologa. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
Dzień dobry,
Piszę Pani w liście, że Pani partner cierpi na mitomanię. Niejednoznacznie jednak brzmi kwestia tego kto u niego zdiagnozował chorobę i co on w związku z tym teraz robi. Mitomania (pseudologia) to choroba psychiczna, objawiająca się patologicznymi skłonnościami do kłamstwa, wymyślaniem historii, w które chory mocno wierzy i nie odróżnia prawdy od fikcji.
Kłamstwa takiej osoby, mają za zadanie ukazać go w jak najlepszym świetle. Od kłamcy odróżnia tą osobę to, że wierzy w to, co mówi i nie jest wstanie sama oddzielić prawdy od fantazji.
Niełatwo jest pomóc takiej osobie. Przede wszystkim wymaga ona leczenia pod okiem specjalisty. Regularna terapia dostosowana do poziomu zaawansowania choroby może przynieść wyleczenie. Jednak najważniejsze dla osoby chorej to uzmysłowienie sobie, że kłamie, a pomoc specjalisty będzie dążyła w kierunku odnalezienia przyczyny tego stanu. Znalezienie przyczyny jest istotne, ale przede wszystkim kluczowe jest aby chory chciał się leczyć. Po dłuższej terapii pacjent może przestać kłamać.
Opisała Pani Pani partnera oraz zakreśliła obraz sytuacji w jakiej się Pani znajduje. Nie zadała Pani mi jednak pytania. Jak wnioskuję, waha się Pani czy zakończyć związek czy nadal próbować. Jak rozumiem żyje Pani nadzieją, że partner się zmieni, ale że ma Pani wątpliwości co z tego co on przedstawia jest prawdą, a co fikcją… To trudne na tym etapie do ocenienia. Mitoman kłamie w każdej sferze życia. Podświadomie dąży do tego by być stale w centrum uwagi, mieć aprobatę i osiągnąć zawsze własne cele.
Bez pomocy specjalisty, Pani partner nie będzie wstanie przestać. Główną kwestią jest więc podjęcie przez niego terapii.
Odpowiedź na pytanie czy chce Pani mu pomóc w tym leczeniu – to już Pani musi zdecydować sama. W trakcie leczenia część świata jaki nakreślił Pani, Partner może nie być prawdziwa, więc musi Pani być gotowa na urealnianie także swoich wyobrażeń na temat tej osoby.
Niełatwo jest czasem dopuścić do siebie, że wymarzona przez nas idealna osoba, staje się zwyczajna… z wadami i słabościami.
Myślę, że to co istotne to zadanie sobie pytania czy Pani jest gotowa na takie urealnienie i czy chce Pani wspierać Partnera w kolejnych latach zmagania się z chorobą.
Jeżeli chciałaby Pani porozmawiać szerzej w tej kwestii to zapraszam na bezpłatna konsultację. Pozdrawiam
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam,

pisze Pani, że tkwi w obecnej sytuacji choć widzi, że to Panią niszczy, jest Pani rozdarta, nie może podjąć decyzji i pójść dalej - ujawnia Pani nadmierną zależność od partnera, a to utrudnia osobisty rozwój i szczęśliwe życie. Taka postawa wymaga refleksji. Zachęcam Panią do wizyty u doświadczonego psychoterapeuty, w bezpiecznej relacji będzie Pani mogła poszerzyć kontekst sytuacji oraz swoje jej przeżywanie. Zasadne wydaje się także udanie się do psychiatry by sprawdzić czy nie reaguje Pani wtórnie depresyjnie. Proszę także rozmawiać z bliskimi, nie pozostawać w samotności i pamiętać, że życie ma różne zwroty - wszystko przed Panią! Życzę powodzenia.

KJ
Jeśli informacja o mitomani jest prawdą, to uczulam, że nie łatwo jest pomóc takiej osobie, a także życie z taką osobą nie należy do łatwych. Taka osoba wymaga leczenia pod okiem specjalisty , regularna terapia może pomóc. Ważne jest tu jednak Pani samopoczucie, dla tego aby pozyskać więcej informacji i dokładniej przyjrzeć się Pani funkcjonowaniu w związku, Pani potrzebom zapraszam na konsultację.
Witam,
Cały opis wskazuje, że ten mężczyzna działa na Panią bardzo destrukcyjnie. To co on robi przywodzi mi na myśl takie zachowania jak szantaż, manipulacja, uzależnianie, chęć kontroli a wręcz zawładnięcia. Bardzo mnie niepokoi to, że podczas trwania tego związku widzi Pani u siebie głębokie zmiany na gorsze w sferze postrzegania siebie, niezależności, samooceny. Możliwe że w wyniku Pani doświadczeń pojawiły się zaburzenia depresyjne (nadmiarowy lęk, trudności ze snem, utrata radości, negatywna wizja przyszłości).
To bardzo trudna sytuacja zależności, lęku, niemożności podjęcia decyzji i niekorzystne jest jeśli będzie w niej Pani dłużej tkwiła. Biorąc to wszytko pod uwagę zdecydowanie uważam, że czas zadbać o siebie, poszukać profesjonalnego dobrego wsparcia, wzmocnić się psychicznie a następnie przyjrzeć się temu jak ta relacja na Panią działa. Czas wrócić do siebie samej. Zdecydowanie polecam Pani udać się do psychoterapeuty aby zacząć drogę wychodzenia z potrzasku w którym Pani jest.
Oferta gabinetów prywatnych, NFZ, interwencji kryzysowej pozwoli Pani znaleźć coś dla siebie. Nie czekałabym i nie zwlekała, list ten brzmi dramatycznie a Pani najwyraźniej opada z sił, proszę sięgnąć po pomoc i wsparcie.

Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie w Pani sprawie,
Agnieszka Złotowska
Witam serdecznie,
Z tego co pani opisuje, mam wrażenie , że jest pani bardzo zmęczona tym związkiem i partnerem, a z drugiej strony czuje się pani jak w potrzasku. To jednak wspólnie spędzone 1,5 roku, a więc duża ilość czasu. Czuła się pani dobrze, teraz jest inaczej. Może dobrze by było, aby udała się pani na kilka konsultacji do psychologa bądź psychoterapeuty, bo obecny pani stan wskazuje na to, że bardzo potrzebuje pani wsparcia i pomocy dla swojej psychiki.
Pozdrawiam
Witam,
Pani sytuacja jest rzeczywiście bardzo trudna. Niestety nie ma co liczyć na to, że Pani pacjent sam z siebie przestanie kłamać. Mitomania wymaga leczenia. Potrzebna jest pomoc wykwalifikowanego terapeuty. Czy Pani partner zechce podjąć leczenie - nie wiem. Wsparcie potrzebne jest także Pani. Przydałyby się spotkania z psychologiem. Warto też poszukać wsparcia prawnego. Może warto zacząć od wizyty w Centrum Praw Kobiet. Pracują tam psycholożki i prawniczki nastawione na pomoc kobietom uwikłanym w patologiczne związki. Pozdrawiam serdecznie. - Dagna Ślepowrońska
Opisała Pani sytuację, w której się obecnie znajduje. Czytam, jak ważny jest dla Pani ten związek, choć też bardzo krzywdzący (tu wymienia Pani szereg sytuacji). Nic dziwnego, że wpłynęły one na Pani poczucie wartości. W ostatnim zdaniu określiła siebie jako zbyt słabą, aby podjąć decyzję o rozstaniu. Psychoterapia pomaga odnaleźć siły i wiarę w siebie. Przyjrzeć się temu co nam utrudnia bycie w relacjach, co nami kieruje aby w nich trwać, jakie emocje temu towarzyszą. Także, i to wydaje się istotne, zobaczyć jaki jest nasz udział, i co możemy zmienić. Jeżeli jest Pani chętna i gotowa na taką pracę to zachęcam do zadbania o siebie. Pozdrawiam, Kinga Jaromińska
Witam,
Z opisu wnioskuję, że jest Pani zaangażowana w relację, która aktualnie przeżywa kryzys. Zastanawia się Pani czy wycofać się tej relacji czy w niej pozostać.
Kryzys relacji zawsze dotyka oboje partnerów dlatego też zazwyczaj jedynie praca obojga może przynieść jego rozwiązanie. Wspólne stawianie czoła wyzwaniu i trudnościom może przynieść satysfakcjonujące efekty i scalić relację pogłębiając miłość, zaufanie i odpowiedzialność.
Jeżeli Pani partner jest gotowy podjąć pracę nad swoim problemem we współpracy ze specjalistą, jeśli uzgodnicie wspólne konsultacje psychoterapeutyczne i będzie miała Pani poczucie, że rzeczywiście sprawy idą do przodu to realnym jest, aby Wasza relacja przetrwała ten kryzys. Jeśli jednak pozostanie Pani osamotniona w tym problemie, a partner nie podejmie odpowiedzialności za swoje trudności, poziom Państwa dysatysfakcji z relacji będzie niestety wzrastał..
Zdecydowanie doradzam konsultację z psychoterapeutą. Najkorzystniej było by, abyście zaczęli od wspólnej rozmowy z terapeutą. Specjalista zapewne zasugeruje terapie indywidualną dla Pani partnera i cykliczne (np. raz w miesiącu) sesje terapii par.
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Nikt za Panią nie podejmie decyzji co do dalszego związku, czy nadal w nim być; czy wycofać się z niego?
Temu mogłaby służyć terapia, która odpowiada na pytanie kim jestem sama dla siebie i kim chcę być; co jest dla mnie ważne.
Życzę dobrych decyzji, Janina Czech

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.