Zwracam się z prośbą o radę. Mam 16 lat. Ważę 45kg i mam ok. 162cm wzrostu. Niedawno wybrałam się

Zwracam się z prośbą o radę. Mam 16 lat.
Ważę 45kg i mam ok. 162cm wzrostu. Niedawno wybrałam się do ginekologa bo zaniepokoił mnie fakt, że nie mam jeszcze miesiączki. Zaznaczam, że jeszcze 16 lat nie skończyłam. Kończę w tym roku dokładnie we Wrześniu. Więc tak naprawdę mam jeszcze 15, ale skończone. Zdecydowałam się iść z mama do ginekologa. Idąc na wizytę myślałam, że mam jakiś problem. Że nie mam okresu z jakiegoś konkretnego powodu. Mam tutaj na myśli, że moja pani ginekolog podejrzewała,że mogę mieć przysłowiowo mowiac to miejsce z którego wydobywa się krew, aby nie pisać dosłownie zarośnięte błoną która chamuje wyplyw krwi. Po badaniu okazało się jednak że nie i wszystko jest na właściwym miejscu. Pani doktor dała mi lek Duphaston, aby 'wywołać' okres. Z tego co wiem jest to lek jednoskładnikowy (hormon). Zażywałam go przez 5 dni, regularnie z rana i na wieczór (2 razy dziennie) Miesiączka się pojawiła na 3 dzień po wybraniu tych 10 tabletek. Było jej nie wiele. Mogłabym określić tak naprawdę jako duże plamienie. Ale była! Moja mama natychmiast skontaktowała się z Panią doktor, co dalej. Zalecila abym w następnym miesiącu też wzięła przez tyle samo dni ta sama dawkę, aby wyregulować mi miesiączkę. Tym razem jednak okres się nie pojawił 'prawie wogole'. Na bieliźnie miałam tylko malusieńką plamkę o tak naprawdę różowm kolorze. I wchłonęła się ona bardzo szybko w kładkę która miałam na sobie. Nie wiem tak naprawdę kiedy to się stało. Moje pytanie więc brzmi, co dalej? Mam iść do Pani doktor, aby wypisala kolejne tabletki? Czy czekać do 16 roku życia, a może dłużej... aż sama się pojawi?
Zaznaczam! Bronie się od początku od przyjmowania hormonów dwu składnikowych. Nie chce aby to potem odbiło się na zatrzymaniu jakiś funkcji w moim organizmie. Mówmy sobie szczerze, to jednak jest hormon dwuskladnikowy.
Pomocy nie wiem co mam robić.
Bede wdzięczna za udzielenie odpowiedzi w jak najszybszym czasie.