Ryszard Maj

Dr Maj to przede wszystkim wspaniały lekarz - o wysokich kwalifikacjach i ogromnym doświadczeniu. Wiele razy korzystałam i korzystam z Jego porad i pomocy.. Właśnie - dzisiaj pomógł mi podjąć bardzo trudną decyzję /mam bardzo chorą Mamę /. Powiedział,że żaden pacjent - nie ma prawa cierpieć. Ja muszę podjąć decyzję-Mama nie może.To ja muszę zdecydować -jak Jej pomóc. I właśnie po rozmowie z dr Majem - podjęłam decyzję. Myślę,że słuszną i Mama będzie już mniej cierpiała , a może wcale - wszystko się okaże.Pozdrawiam serdecznie dr Maja i dziękuję za to ,że jest i za okazaną mi wielokrotnie pomoc.

wspanialy oddany pacjentowi lekarz. z ogromnym doswiadczeniem i zaangazowaniem. pomogl juz dwokrotnie mnie, wielu znajomym i kilku czlonkom mojej rodziny. polecam-bo to cieply, zabawny i dobry czlowiek a jednoczesnie znakomity lekarz!

Pan Ryszard to specjalista od którego inni lekarze powinni się uczyc ! Ludzki,potrafi pożartowac, a przedewszystkim to oddany swojej pracy chirurg. To doskonale widac , chociażby podczas obchodów :) Dziękuję mu za wszystko co dla mnie zrobił.

Doskonały specjalista z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Wielu ludziom uratował życie!!! Jest dynamiczny i szybko podejmuje decyzje, co w takim zawodzie jest szalenie ważne. Cenię Doktora R.Maja za fachowość i indywidualne podejście do każdego pacjenta. Szczerze polecam tego specjalistę.

Nie mogę wyrazić opinii jakim jest lekarzem bo mnie nigdy nie leczył. Natomiast jest bardzo niemiły i szyderczy jak coś jest nie po jego myśli.

Swietny specjalista , olbrzymia wiedza i praktyka , społecznik z pasją tworzenia , były radny miasta Wrocławia przeciwstawiał się prywatyzacji i likwidacji szpitaLI wrocławskich .

Facet wie co robi i szuka najlepszych rozwiązań .Prowadzi zgrany ,silny zespół.Podejmuje się wyzwań w sytuacjach skrajnie trudnych.Wprowadza element zaufania.Jest człowiekiem otwartym,życzliwym i dobrym.Takich ludzi medycyna potrzebuje.

Wykończył mojego tatę na Rydygiera. Leżał 3 miesiące chory na trzustkę. Przez pierwszy miesiąc nic nie zrobili prócz podawania płynów dozylnie z elektrolitami i antybiotykami. Nie było mowy o przeciwbólowych choć mój tato wił się z bólu (bo lekarz nie zlecił) Zoperowali go jak już trzustka się rozpadała po miesiącu i wypisali z gorączką 39st C do domu. Na drugi dzień zawieźliśmy tatę spowrotem na oddział. Wtedy Maj był ordynatorem a jak tato zmarł dziwnie wysłali mnie do pana do prosektorium żeby umówić pochówek a ten ów pan miał na przeciwko szpitala zakład pogrzebowy(zatrudniony na etacie w szpitalu na Rydygiera). Czy to nie dziwne? Po 2 latach dostałam wezwanie na prokuraturę w tej sprawie. Czyżby handelek skórkami?? Dziwnym zbiegiem okoliczności ja też zachorowałam na trzustkę ale byłam operowana na cito w szpitalu na ul. Koszarowej. Zyję 5 lat po operacji. Udało mi się - mojemu tacie nie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bije na głowy innych lekarzy ! Chirug z doświadczenniem, całym sercem oddany swojej pracy. Fachowa pomoc, polecam..

Lekarz, który napewno nie interesuje się dalszymi losami swoich operowanych z powikłaniami wśródoperacyjnych pacjentów!!! Biorąc statystyki przynajmniej z 2001r. kilka operacji się nie udały (nagłośnione nawet medialnie). Ja osobiście jako pokrzywdzony pacjent z całego serca odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz