Tadeusz Piasecki

Pan doktor z powołania zadzwoniłam w niedziele po południu do 2 miesięcznego malca pan doktor odrazu kazał przyjechać trafna diagnoza dobrze dobrane leki nawet drugiego dnia zadzwonił z pytaniem jak mały czy wszystko jest w porządku lekarz z prawdziwego zdarzenia ???? + 10 lat temu pan doktor pracując w szemudzie stawiając trafna diagnozę uratował 5 letnia dziewczynkę przed śmiercią postawił trafna diagnozę białaczkę ???????? lekarz na medal ???? koszt wizyty 100zl cena do jakości wporzadku ????

Wizyta: opieka nocna Gdańsk Kilińskiego NFZ
Pacjent: 2 i 4 letnie dziecko
Rozpoznanie: Prawidłowe
Podejście do pacjenta: wzorowe
Informacje dla rodzica: wyczerpujące
Zwolnienie lekarskie dla rodzica na dziecko: Tak
Inne: wizyta może się przedłużać ze względu na staranność kaligrafowania na receptach i zaleceniach
Polecam
Mama

Witam, wczoraj wezwaliśmy Pana Doktora do 7-mio dniowego malca, sprawa była dla nas pilna, żona jak to często często bywa w takiej sytuacji była poddenerwowana. Dr na wstępie poinformował, że ma mało czasu, że jest po dyżurze i cena za wizytę to 120 zł. Tu jeszcze nie wyczułem nadchodzącej klęski- kierując się dobrem malucha bez wahania potwierdziłem wizytę i czekamy... Doktor zjawił się punktualnie, wszedł przywitał się poprosił o wodę zaczął nerwowo wypakowywać bambetle z reklamówki i poszedł umyć ręce. Tu pierwszy zdziw.. Mocno starszy Pan wszedł do łazienki ominął umywalkę (dużą ) i zaczyna myć ręce w wannie .. mówię Panu Doktorowi raz, że obok jest umywalka ale nie usłyszał (??) , więc mówię drugi- ocknął się i mówi, że faktycznie tak będzie lepiej...w końcu umywalka to umywalka. Wracamy do pokoju z malcem, tu padają dwa, trzy komplementy w stronę malucha Doktor potwierdza ,przypadłość maluszka na oko zgadzając się z naszymi obserwacjami wstaje i go bada. Trwa to 3 -4 min. Po czym siada wygodnie na fotel i się zaczęło... Najpierw wymieniliśmy poglądy polityczne 20 min, potem opowieść pod tyt. "córka Pana doktora.. cudowne dziecko współczesnej ginekologi" przeplatana trenami o "młodszej, dużo młodszej żonie" , następnie "zięć po w. szkole handlowej" potem "o dworku jaki zakupili".. ..tak zleciała lekko godzina, a On zaczyna o swojej podwójnej pensji w Redzie i praktykach prywatnych .. .nie wiedzieliśmy jak się przebić przez naszego dziarskiego staruszka.Raz na jakiś czas wplataliśmy niezręcznie pytanie typu co mamy robić dalej? , jak On to ocenia? czy widzi jakieś zagorzenie? itp.. generalnie zmywał nas odpowiedziami typu- mały z tego wyjdzie, zagrożenie będzie w tedy jak wyniki okażą się złe, itp. Wypisał nam skierowanie na badania podczas 1,5 godzinnego monologu o swojej wybitnej rodzinie i w zasadzie tyle z tej wizyty mieliśmy pożytku.Nagle wstał i zaczyna wychodzić, bo musi odebrać żonę powracającą z Wawy z seminarium. I na koniec dobitka .. pokazuję nam kasę fiskalną i pyta czy chcemy paragon bo on w zasadzie nie umie jej obsługiwać i że chyba przez to zlikwiduję działalność prywatną. I dodatkowo .. opowiada dalej - to w zasadzie nie lubi tych wizyt domowych. Wziął 120 zł , wychwali rodzinę , nie zainteresował się kompletnie dzieckiem, a nas zostawił w totalnej nie wiedzy i bez drogi działania. Nie polecam, mało tego apeluję do pracodawców Pana Doktora o zweryfikowanie kompetencji i jakości pracy. Pozdrawiam Adam. TATO

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pana doktora Piaseckiego poleciła mi znajoma,która leczyła u doktora swoje dzieci od wielu lat.Moja córka leżała kilkanaście razy w szpitalu i odwiedziłyśmy wielu specjalistów.Nikt nie był w stanie postawić trafnej diagnozy.Kiedy zadzwoniłam w nocy i poinformowałam doktora że moje dziecko ma ponad 39 stopni gorączki a ja nie mam pieniędzy ani możliwości dojazdu to dowiedziałam się że przyjedzie i o nic się nie mam martwić.Przyjechał, zbadał córkę,wsiadł do samochodu i wrócił do nas z lekami które sam podał.Został przy córce ponad godzinę aż jej stan się zaczął poprawiać.Następnego dnia pojawił się sam aby zobaczyć jak czuje się jego pacjentka. To lekarz z prawdziwego powołania i nigdy nie zapomnę jakim wspaniałym jest też człowiekiem nie tylko lekarzem ze wspaniałym podejściem do dziecka.
Pozdrawiam.

Dwa razy miałam okazję skorzystać z pomocy Pana Doktora. Pierwszy raz na pogotowiu w Obłużu i oprócz czasu oczekiwania na wizytę przed gabinetem było wszystko wporządku - trafna diagnoza, właściwe leki - a przynajmniej pomogły.
Drugim razem nie chcąc wozić dziecka późnym popołudniem na pogotowie zaczęłam wydzwaniać po prywatnych lekarzach. Zupełnie nieświadomie zamówiłam domową wizytę dr Piaseckiego. Przez telefon poinformował mnie o cenie (100zł, ale cóż było robić) i o tym, że nie ma zbyt wiele czasu, bo spieszy się na dyżur.
Po przyjeździe do domu już mu się tak nie spieszyło - herbatka i owszem była. Biografię córki Pana doktora również wspólnie z mężem przestudiowaliśmy, o szanownej małżonce nie wspominając. Nie pozostaje mi nic innego, jak w tym miejscu pogratulować Paniom takiego męża i ojca.
Potem przyszedł czas na leżącą na kanapie obok nas z ponad 39st C, 2,5 moją córkę. Komplementy były, słoneczko niewiele jednak słyszało, bo było chore. Komplementy i miłe słowe, ciepły głos - to wszystko jest potrzebne zwłaszcza małemu dziecku , tylko że na samo badanie pozostało już nie wiele czasu.
My z mężem również nie przerywaliśmy i grzecznie przytakiwaliśmy lekarzowi w jego monologu na temat osiągnięć jego rodziny.
Na szczęście diagnoza była trafna, a antybiotyk pomógł.
Po wizycie strwierdziliśmy z mężem, że to była pierwsza, ale ostatnia prywatna wizyta Pana doktora.
Nie polecam, chyba, że ktoś ma czas, cierpliwość i pieniądze, no i nie ma nic przeciwko, aby badanie dziecka było tylko dodatkiem do sukcesów Rodziny Piaseckich.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wielokrotnie korzystałam z porad dr Piaseckiego i zawsze diagnoza była trafna, a przepisane środki skuteczne. Trafiłam na pana doktora na pogotowiu na Obłużu i miałam kilka prywatnych wizyt domowych. Bardzo miły. Ja polecam.

poproszony o przyjazd do 2 miesięcznego dziecka, owszem - przyjechał ale to co działo się później pozostawia bardzo wiele do życzenia. Zamiast przejść do rzeczy, widząc zaniepokojona matkę wypija ze stoickim spokojem herbatkę (ba! mając tupet prosić o ziołową!), przy tym rozwlekle opowiada o swojej córce, rodzinie, młodej żonie etc. Strasznie ma dużo do powiedzenia, niestety nic na temat dziecka! Na chwilę pojawia się w pokoju , gdzie jest dziecko i bada - po czym jak się później okazuje stawia zupełnie mylną diagnozę!!! znowu znika, popijając herbatkę i dywagując.. a rodzina z grzeczności słucha. Zasugerował, żebym to ja nacisnęła malenstwu płatek ucha bo może to zapalenie ucha?!? (a czy ja mam o tym pojęcie?) dopiero poproszony zjawia się w pokoju i "kombinuje" coś dalej. Stwierdza, że córeczka "jest piękna i ma rączki jak takie małe gwiazdeczki i do tego taka lwica z niej"!!! Wysłuchanie tych komplementow, zero fachowej porady - kosztowało nas 100zł!!!!!!!! nawet specjaliści z Akademii medycznej za wizyty domowe biorą mniej!Taaaak, Sam przyznał, że musi brać teraz więcej wizyt bo... córka wyszła za mąż i dużo pieniędzy go to kosztowało. Tylko czemu to wszystko dzieje się kosztem małego dziecka i zaniepokojonej matki?!!!?? w sumie przesiedział godzinę, zapisał zupełnie niepotrzebne leki, postawił błędną diagnozę, domowników zniesmaczył. Nigdy więcej!!! tak nie zachowuje sie lekarz! szczerze nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz