Tadeusz Zaleski

Bardzo dobry lekarz. Po laparoskopowym wycięciu woreczku żółciowego w szpitalu przez doktora Zaleskiego babcia w końcu zaczęła dobrze się czuć. Rana goiła się bardzo szybko. Wizyty kontrolne przebiegały w miłej atmosferze. Szacunek do osób starszych to drugie imię Pana doktora. Specjalista godny polecenia szybko postawił diagnozę, jest konkretny i rzeczowy!!! Polecam!

Ten człowiek nie powinien pracować w szpitalu!!
Niedawno mój mąż został skierowany przez innego lekarza do szpitala na chirurgie, z powodu zakażenia w ranie na stopie. Niestety już pierwszego dnia Mąż miał "przyjemność" spotkać się z Panem Dr. Zalewskim. Rano przed obchodem dr. Zalewski wpadł na sale i bez wcześniejszego obejrzenia nogi robił wyrzuty(krzycząc i przeklinając) po co w ogóle mąż jest w szpitalu, nazwał Męża i lekarza, który skierował go do szpitala PALANTEM!!! Proszę mi powiedzieć jak tak można odezwać się do cierpiącego pacjenta. Do innych pacjentów również odnosił się w mało kulturalny sposób, bez ogródek i jakiejkolwiek empatii powiedział cytuje" trzeba urżnąć nogę". Dla rodziny również jest opryskliwy. Nie wiem jakim jest specjalistą, bo na szczęście nie był lekarzem prowadzącym mojego męża, ale po tym incydencie dla mnie lekarzem jest zadnym!!!
Życzę Panu doktorowi, aby sam był kiedyś tak potraktowany jak on sam traktuje ludzi. W życiu nie spotkałam tak nie kulturalnego, opryskliwego, chamskiego i gburowatego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo uprzejmy i kompetentny lekarz z zaangażowaniem podszedł do mojej choroby.Specjalista, godny zaufania,konkretny ,rzeczowy i bezpośredni - co jest Jego dobrą cechą. Polecam.

Konieczność wizyty u chirurga związana była z małym wypadkiem podczas spaceru, kiedy rozcięłam kolano, co wymagało założenia szwów w szpitalnym SOR- wizyta już w samym szpitalu była nieprzyjemna. Nie wiem czy nastrój lekarzy związany jest z czasem urlopowym, czy z nawałem pracy, ale nie powinno się w ten sposób traktować pacjentów...
Pan doktor dzisiaj był w baaaaaaaaaaardzo złym nastroju, czekałam około godziny w poczekalni, żeby mnie wyprosił, ponieważ nie widział mojej karty, po odebraniu karty (która była pusta) i podaniu skierowania ze szpitala, gdzie były zamieszczone wszystkie informacje o leczeniu i o tym co się stało i co miałam robione, w bardzo nieprzyjemny sposób chciał te informacje uzyskać ode mnie, bo przecież mało oczywiste było, że mam zabandażowaną lewą nogę, więc ciężko było stwierdzić, że zostałam skierowana (co było zresztą napisane) w sprawie tego szycia, ale jest to mało istotny fakt. Wszystkich informacji udzieliłam... Bez żadnego komentarza zostałam odesłana z kwitkiem i ze zwiększoną dawką antybiotyku (o czym też zostałam poinformowana krzykiem,ponieważ ośmieliłam się poinformować, że do tej pory brałam 3 razy dziennie i miałam czelność zapytać, czy dobrze usłyszałam, że teraz mam przyjmować ten lek 4 razy dziennie- informacja ze strony lekarza brzmiała: "ALE JA MÓWIĘ, ŻE 4"- wszystko powiedziane odpowiednim tonem)
Ja rozumiem, że jest ciepło i chciałoby się być może w innym miejscu. I bardzo współczuję lekarzowi, który w taki dzień musi zastępować kolegę, który jest na urlopie, dzięki czemu jego dyżur przeciąga się do godziny 20 od 9, ale ja nie chciałam sobie zrobić krzywdy w ogóle i nie jestem winna, temu, że potrzebuję pomocy lekarskiej. Ja nie próbowałam w żaden sposób być nieprzyjemna dla pana doktora i nie podchodziłam z rezerwą- pomimo faktu, iż stan i sposób podejścia do pacjentów przez SŁUŻBĘ ZDROWIA jest tragiczny.
Już kilku niemiłych wizyt u lekarzy doświadczyłam, między innymi w szpitalu (SOR) , a niestety tak zostałam potraktowana po raz drugi w kolejnym ośrodku...
Niestety w związku z tym zdarzeniem wszędzie jestem niemiło przyjmowana. Nie wiem...
Może zły czas, ale ja nie wybierałam czasu wypadku....
Odechciewa się wizyt u lekarzy....
Nie dziwię się w tym momencie ludziom, którzy sami przeleżą złamanie żeber.
Czułam się jak intruz, co nie jest przyjemne w przypadku, kiedy najzwyczajniej w świecie potrzebowałam pomocy- płacąc podatki i mając opłacone składki ubezpieczeń zdrowotnych....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

do dra zglosilam sie na zdjecie szwow (w terminie wskazanym przez szpital). Zerknal i kazal zglosic sie za tydz nie podajac przyczyny. Niemily lekarz, brak kontaktu wzrokowego z pacjentem, nie zwazal na moje prosby by mowil wolniej bo od dziecka nieslysze i czytam mowe z ruchu warg. cala ta wizyta byla dla mnie naprawde bardzo stresujaca i nerwowa malo tego na moje BLAGANIE o tylko 1dzien zwolnienia na ten kiedy bylam u niego nie dal. Nie obchodzilo go to nie bylam w pracy.... przykre

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Miałam przyjemność korzystać z usług pana doktora. Moim problemem były kłopoty z oddychaniem przez nos. Pan doktor długo nie myśląc wziął nożyczki i powycinał mi nadmierne owłosienie z nosa,które zupełnie zatkało mi dziurki nosa. Polecam doktora!

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

gburowaty, niedostępny, nie potrafi poświecić chwili dla rodziny pacjenta. Ludzi ma za nic !!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Ja również mam bardzo dobre zdanie o doktorze Zaleskim. Bardzo ładnie ściągnął mi paznokcia z dużego palucha u lewej stopy. Zero bólu , pełen profesjonalizm.

Wrażliwy i świetny lekarz!
Bardzo miły, godny zaufania i rzeczowy.
Fantastyczny specjalista.
Wystarczy, że spojrzy i już stawia diagnozę!
Rewelacja!