lek. Teresa Butkiewicz

Nasza ulubiona Pani Doktor (moja i dzieci). Przesympatyczna, dokładną, miłą, z dużą wiedzą. Jesteśmy pacjentami od conajmniej 5 lat. Pomimo zmiany przychodni jesteśmy i tak "wierni" Pani Doktor :)

Generalnie masakra, nieporozumienie. Poszłam do specjalisty dermatologa z 11to letnią córką. Pani Teresa była nieprzyjemna, kazała siedzieć i czekać, bo musi poczytać co poprzednia dr pisała i OK, następnie zawyrokowała nie biorąc pod uwagę diagnozy poprzedniej dermatolog, a jak zaczęłam zadawać pytania i powiedziałam, że poprzednia dermatolog wykluczyła tego typu schorzenia to usłyszałam, by pójść do trzeciego lekarza, sprawdzić co powie. Generalnie zero wyjaśnień, żadnej propozycji badań na potwierdzenie teorii dermatologa. Nie ma podejścia do pacjentów.

Nie mam zastrzeżeń do wizyty oprócz tego, że p. Teresa była po prostu nie miła. Wyraźnie dała mi odczuć, że problem z którym przyszłam jest byle jaki i czułam się jakbym zawracała jej głowę, bo mój trądzik nie jest w wystarczająco zaawansowanym stadium. Zapytałam, czy skoro poprzedni lek nie działa może polecić mi coś mocniejszego albo zawierającego inna substancję, ale usłyszałam tylko że jak mi się nie podoba stary lek to mogę zmienić lekarza albo iść prywatnie. Na koniec gdy poprosiłam o usprawiedliwienie mojej nieobecności na zajęciach doktor stwierdziła że jestem złą studentką która nie przykłada się do nauki i zasugerowała że mogłam wybrać inny termin wizyty, po moich zajęciach. Tylko że innego terminu na nfz po prostu nie było i musiałam się zwolnić.

Bardzo przyjemna i spokojna wizyta. Pani doktor wszystko mi wytłumaczyła i rozwiała moje wszelkie wątpliwości.

Poszłam na wizytę do przychodni na ul. Staromłyńskiej z niewiadomego pochodzenia wykwitem na twarzy. Ta lekarka była uprzejma jedynie podczas pierwszej wizyty, gdy o nic nie dopytywałam, nic nie mówiłam, tylko zdałam się całkowicie na wypisaną receptę 100 zł maść - leki zaczynała wypisywać z najdroższej półki, zamiast zacząć od najtańszych... Finalnie kosztowało mnie to kilkaset wydanych złotych. Zwłaszcza, że nie umiała zdiagnozować problemu i wypisywała receptę za receptą w myśl, że któryś lek w końcu będzie trafiony. Czułam się jakby dokonywano na mnie doświadczeń, więc na kolejnych wizytach zaczęłam się niepokoić, bo nie było rezultatów leczenia tylko kolejne recepty, co jedna to droższa, a poprawy brak. Gdy o cokolwiek zapytałam czułam zdenerwowanie i to, że moja dociekliwość staje się niewygodna. P. Budkiewicz zrobiła się arogancka, nieprzyjemna, w sposób bardzo niekulturalny powiedziała mi, że robi mi łaskę przyjmując mnie z taką częstotliwością ( musiałam wracać, bo leki przepisywane przez nią zaostrzały problem i wywoływały ból na mojej twarzy ! ) a na moje pytanie, jaki to jest konkretnie problem z cerą - w końcu poszłam do specjalisty - odpowiedziała: "a skąd ja mam to wiedzieć"! Finalnie ta lekarka powiedziała mi, że jak mi się nie podoba to mogę nie przychodzić i zmienić lekarza.Toteż zmieniłam. Poszłam do innej przychodni, trafiłam na przesympatyczną Panią doktor i dziś problem mam zażegnany. Znowu mam ładna cerę. Dodam, że niewielkim nakładem finansowym. Można? Można! Także odradzam i nie polecam absolutnie!

Masz krostki to dostaniesz słabą maść, masz pryszcze to dostaniesz mocną maść... to chyba motto Pani doktor. Czasem maścią wszystkiego się nie załatwi.
Przyszedłem do Pani doktor na zabieg usunięcia pieprzyka, po czym spytałem się przy okazji czy mogłaby obejrzeć moją wysypkę na plecach, na co usłyszałem: `jedna wizyta jedna sprawa`. Coś tu chyba nie gra ;)
Niepolecam

Po serii peelingów dostałam zapalenia skóry. Męczyłam się straszliwie przez miesiąc (pieczenie, swędzenie, skóra mocno zaczerwieniona) i za każdym razem dostawałam leki na alergie. Inny dermatolog (dr Nowak) od razu rozpoznała problem i po kilku dniach leczenia objawy zniknęły. Nie musiałam przy tym wcale wydawać dodatkowo pieniędzy na drogie leki czy kosmetyki (tak jak podczas leczenia u dr Butkiewicz).