lek. Tomasz Zbigniew Gracz

doktor gracz traktuje pacjenta z wyższością, straszy operacjami i nie tłumaczy w zasadzie w żadnym stopniu swoich decyzji ani nie przedstawia opisu diagnozy. o swoim zdrowiu od doktora nie dowiedziałem się nic poza tym, ze powinienem sobie zrobić jak najszybciej operację (mimo że każdy inny ortopeda którego spytałem w ramach kolejnej opinii powiedział że to absolutnie zbędne). dodatkowo, gdy się doktora o cokolwiek pyta to odpowiada zdatkowo i z wyższością. zostałem potraktowany karcącym tonem, którego doktor użył do skrytykowania mojego dotychczasowego trybu życia oraz stanu mojego zdrowia w moim wieku. mało tego - wizyta przebiegła w zasadzie bardzo szybko, mimo dość poważnego problemu. poza skierowaniem na zabieg, doktor nic nie poradził. żadnych zachowawczych metod leczenia, żadnego uzasadnienia skierowania na zabieg, żadnych propozycji co do innych dróg wyjścia. gdy próbowałem o to dopytać, moje pytanie skwitowane zostało jedynie zdaniem "tylko operacja w pana wypadku"

Zabieg cieśni nadgarstka przeprowadzony przez dr Gracza wymagał kolejnego, poprawkowego zabiegu w Szpitalu św. Wojciecha gdyż 2 miesiące ręka była opuchnięta i strasznie bolała. Dr Gracz obstawał przy rehabilitacji, ze to pomoże. Niestety chciał zaczarować rzeczywistość.

Prawidłowo zdiagnozowana noga dzięki czemu po jednym zabiegu wrócę do zdrowia i nie stracę nogi. Super doktor.

Byłem w sierpniu u Pana Doktora,który robił mi w gabinecie USG,po jego przeprowadzeniu stwierdził,że nic nie ma,nie stwierdzono,żadnych odchyleń-ponieważ kolano nadal boli - udałem się do innego lekarza,dzisiaj robiłem Usg ponownie i okazało się,że łąkotka jest uszkodzona.Kompletnie nie polecam!

Niby miły, ale gdy zerwałem więzadło ACL w kolanie to 2 razy (tuż po urazie i po kilku tygodniach) zapewniał mnie, że wszystko jest dobrze i najważniejsze, że więzadła całe. Zrobił RTG, inne badania uznał za niepotrzebne mimo zgłaszanego uczucia niestabilności w kolanie. Dla pewności poszedłem na USG kolana do doktora Dzianacha z Rehasportu i ten zdiagnozował zerwanie ACL. Potwierdził tę diagnozę dr Piotr Melzer ze Szpitala Ortopedycznego w Poznaniu za pomocą prostego testu szuflady (tuż przed operacją). Tak więc nie polecam. Na tyle się zraziłem, że gdy już zdiagnozowany miałem się zapisać na operację i miałem do wyboru kilka tygodni oczekiwania u dra Gracza (bo był lekarzem prowadzącym) i 2 lata w Szpitalu Ortopedycznym w Poznaniu, wybrałem dłuższe czekanie licząc na to, że się zwolni jakieś miejsce (i tak się faktycznie stało po 2 miesiącach).