Urszula Sikorowska

Fantastyczny lekarz, który poświęca czas na wizytę a nie odbębnią ja. Tłumacz i szuka rozwiązań takich żeby nie używać antybiotyku na pierwsza lepsza infekcje. Uświadamia rodziców w kwestiach żywienia i zdecydowanie ma holistyczne podejscie do pacjenta. Bardzo polecam

Najlepszy specjalista jakiego spotkałam. Lekarz, który zawsze ma czas dla pacjenta, szczegółowo wypytuje i szuka możliwej przyczyny choroby. Doskonale diagnozuje i trafnie dobiera leczenie dla małych pacjentów. Interesuje się postępem leczenia, stanem zdrowia dziecka. Zawsze możemy liczyć na pomoc doktor Sikorowskiej. Kilka razy już udało się obronić dziecko przed leczeniem antybiotykiem, mimo iż lekarz rejonowy widział już tylko takie rozwiązanie. Pani doktor podczas wizyty sugeruje również odpowiedni, zdrowy dla dziecka i całej rodziny sposób odżywiania. Zwraca uwagę na sprawy, z których czasami nie zdajemy sobie sprawy. Jest po prostu najlepszym lekarzem! Polecam wszystkim zatroskanym rodzicom, których dzieci często chorują.

Pani doktor to bardzo rozkapryszona osoba. Zamówiłam wizytę domową (po tym, jak Pani doktor odmówiła mi nagle przyjęcią mnie u siebie w domu na umówiona wizytę) której koszt wyniósł 150 zł ( 50zł drożej w porównaniu z planowaną wizytą w domu Pani doktor), a Pani doktor ubolewała nad tym, że mieszkamy na zamkniętym osiedlu i nie będzie mogła tam wjechać samochodem (nie mieliśmy pilota do bramy, a domofon otwierał jedynie furtkę) i będzie musiała zostawić auto na płatnym parkingu ( z tego co wiem, koszt byłby rzędu 4 zł, a i tak za dojazd do domu dopłaciłam przecież te 50 zł chociaż Pani doktor mieszka zaledwie kilka kilometrów od mojego miejsca zamieszkania). Później narzekała, że numer bloku jest tak mały, że to nie do pomyślenia i ona nie mogła znaleźć odpowiedniego budynku ( na osiedlu są cztery bloki numerowane po kolei) Mam 14 miesięczne dziecko i,jak wiele mam, korzystam z gotowych obiadków dla dzieci i kiedy Pani doktor postanowiła zmienić dietę mojemu synowi, byłam załamana i powiedziałam, że nie mam czasu na gotowanie, co Pani doktor skwitowała stwierdzeniem o moim braku zorganizowania się itd... byłam w szoku! jak można oceniać w ten sposób ludzi? dziecko jest czyste, zadbane, mieszkanie też, nikt mi nie może pomóc w obowiązkach, ponieważ rodzina mieszka daleko, mąż pracuje, wszystko jest na mojej głowie, a ja nie lubię i nie umiem gotować, ale to chyba jeszcze nie powód do takich ocen... bardzo nietaktowne zachowanie. Poza tym ciągłe odbieranie bardzo głośnego telefonu (głośny dzwonek, oraz poziom głośności rozmowy, przez co było słychać każde słowo rozmówców Pani doktor...) też nie należy do kulturalnych i eleganckich zachowań. Aż szkoda słów. Co z tego, że może Pani doktor ma wiedzę i potrafi coś merytorycznie wartościowego powiedzieć, skoro pozostaje po jej wizycie taki niesmak