Adres

PsychoLift Violetta Antczak-Szlosarek
Żurawia 7/9, Bałuty, Łódź

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Środki bezpieczeństwa w tym gabinecie

Pokaż

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Relaksacja • Od 150 zł


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Konsultacja psychologiczna

Pozostałe usługi


Żurawia 7/9, Łódź

Od 150 zł

PsychoLift Violetta Antczak-Szlosarek



Żurawia 7/9, Łódź

Od 180 zł

PsychoLift Violetta Antczak-Szlosarek



Żurawia 7/9, Łódź

Od 150 zł

PsychoLift Violetta Antczak-Szlosarek

Za ceny i informacje związane z cenami odpowiadają specjaliści lub placówki. ZnanyLekarz nie ma wpływu na ceny i nie odpowiada za ich określanie.

Moje doświadczenie

Moim celem jest skuteczna i profesjonalna pomoc psychologiczna skierowana do osób, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Przeżywają lęki, frustrację, poczucie beznadziei, smutek.
Do każdej osoby podchodzę indywidualnie, empatycznie, bo sama wiele doświadczyłam. Za priorytet stawiam sobie wszechstronne poznanie trudności, z którymi zmagają się klienci i zaproponowanie jak najlepszej formy poradzenia sobie z problemami.
więcej

1 opinia pacjenta

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
N
Lokalizacja: PsychoLift Violetta Antczak-Szlosarek Inny

Najlepszy psycholog do jakiego trafiłam bardzo pomocny rozumiejący problem oraz oddany pacjentowi.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

5 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Jak sobie poradzic ze zloscia do terapeuty po zakonczeniu terapii? Zlosci za lekcewaznie, kpine i szyderstwo na terapii.

Dobry wieczór. Prawo do zachowania godności w procesie leczenia to podstawowe prawo pacjenta, a jego przestrzeganie należy do obowiązków wszystkich osób, które udzielają pacjentowi wszelkich świadczeń zdrowotnych, także w trakcie psychoterapii. Nie sposób zaprzeczyć, że poczucie godności każdego człowieka to podstawa jego dobrostanu.
Można się zastanawiać, dlaczego w praktyce odczucia pacjentów są czasami przykre i bolesne. Proponuję rozmowę o swoich odczuciach z terapeutą, być może doszło do nieporozumienia, lub też wybranie innego terapeuty. Proszę pamiętać "rodziny się nie wybiera, ale terapeutę tak". Pozdrawiam

mgr Violetta Antczak-Szlosarek

Od około 30 lat mam zaburzenia nastroju. Najcięższy okres mam za sobą - przepracowany (alkoholizm ojca, jego samobójstwo, gdy miałem 8lat). Ale... od lat męczą mnie stany lękowe, poczucie beznadziejności, niespełnienia. Wciąż czuję się obok, nie potrafię w pełni w nic się zaangażować, czy to w pracy, czy w rodzinie. Wciąż nie wiem, czego chcę. Prawie 20 lat temu byłem badany i liczyłem na to, że IQ ponad 140 może mi pomóc, tymczasem jestem pracownikiem roztargnionym, niezaangażowanym, nie rozwijającym się, spędzam większość czasu na internecie, zaczynam coraz bardziej bać się odpowiedzialności, obowiązków, wszystko odsuwam na później, niczego nie zgłębiam, mam wrażenie powierzchownego ślizgania się po tematach. Czuję się nieinteligentny, bez przerwy się analizuję i do każdej aktywności muszę się wybudzać zarazem nie czując zaangażowania. Obowiązki odbieram, jako nudne i przykre. Intelektualnie pikuję w dół. Wciąż boje się tego, że narobię sobie problemów, że stracę pracę. Zarzucam sobie lenistwo, niezaangażowanie, nie mam ochoty na rozmowy, kontakt. Mam uczucie, że za moją powierzchownością jest bardzo mało. Zarazem nie jest to depresja sprzed lat, raczej taka apatia z okresami lęków. Kilka lat temu wydawało się, że mam SM (demielinizacja, prążki oligoklonalne - ale nie da się dać pewnej diagnozy), ale to chyba efekty infekcji - jednak obawiam się, że wciąż coś się dzieje, bo od lat bolą mnie uda, zaczęły drętwieć w nocy dłonie, mam obniżenia nastroju i lęki. Mam 45 lat a nie widzę przyszłości przed sobą, marzę wyłącznie o emeryturze. Chciałbym samotności, denerwuje mnie każde oczekiwanie kogokolwiek względem mnie. Mam wrażenie, że moje życie określam wyłącznie dawnym, krótkim związkiem, niezdiagnozowana chorobą i kompletnym rozczarowaniem własną osobą. Jestem zmęczony ponad 30 latami braku celu, poczucia sensu, lęków, niezaangażowania, uczucia dryfowania, braku motywacji, wiary w siebie, problemami z koncentracją itd. itp.

Na tak złożony problem jaki przedstawił Pan w swoim pytaniu trudno jest odpowiedzieć w panelu publicznym, bez dokładnego zgłębienia dodatkowych czynników istotnych z punktu widzenia diagnostycznego. Obraz kliniczny dolegliwości jakie Pan opisuje może wskazywać na bardzo różne jednostki chorobowe, które wymagają specjalistycznej diagnostyki także pod kątem zaburzeń somatycznych. Dopiero po ich wykluczeniu warto skontaktować się z psychoterapeutą, bowiem przyczyna może tkwić w zaburzeniach nastroju np.depresji maskowanej. Życzę zdrowia i zachęcam do wizyty na początek u lekarza rodzinnego, który pokieruje Pana do właściwego specjalisty.

mgr Violetta Antczak-Szlosarek
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania