Wawrzyniec Mantorski

Okulista więcej

Gliwice 1 adres

Nr PWZ: 2897362

14 opinii

Moje doświadczenie

skipper, instruktor żeglarstwa jachtowego i kitesurfingu

Adres

Daszyńskiego, Gliwice

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych okulistów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

14 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
A
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Dziś miałam nieprzyjemność z tym lekarzem. O matulu... zostałam skierowana do okulisty przez reumatologa w celu potwierdzenia diagnozy zespołu Sjörgena, pan doktor Wawrzyniec nie dał mi dojść do słowa, nawrzeszczał że takie badanie robi się z krwi i że on nie będzie mi tak głęboko zaglądał w oczy, dodam że wyniki z krwi miałam przy sobie ale nie miałam szansy mu o tym powiedzieć. Usłyszałam że suche oczy mam od źle dobranych okularów i że mam myc oczy- uwaga... szamponem. Nigdy więcej wizyty u tego pana.

Wawrzyniec Mantorski

Choroba Sjogrena jest autoimunologiczną chorobą układową, wielonarządową i przez 30 lat praktyki nie przypominam sobie by reumatolog odesłał kiedykolwiek do mnie pacjenta chyba, że wykluczył zespół Sjogrena! Okulista w tym wypadku jest co najwyżej pomocnikiem, a przeważnie inicjatorem dalszej diagnostyki i leczenia przez reumatologa lub endokrynologa nie na odwrót. Stąd zaskoczenie powodem wizyty. Nie rozumiem czemu pacjentka nie okazała, czy wręcz zataiła wyniki badań krwi co w tym wypadku jak wspomniałem jest kluczowe (badanie przeciwciał SDEA). Pacjentka dostała informacje, że zarówno w przypadku choroby Sjogrena jak i stanu alergicznego czy nawet infekcyjnego w pierwszej kolejności trzeba zastosować szczególny rodzaj higieny poprzez mycie brzegów powiek co oczywiście można zrobić nawet mydłem (będzie szczypać) ale lepiej szamponem hypoalergicznym np. Johnson’s Baby, a w dalszej kolejności odpowiednimi lekami nawilżającymi. Pacjentka jak widać tego nie zrozumiała.

J
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

NIE POLECAM!
Lekarz od samego początku dał mi odczuć, że zawracam mu głowę. Gdy podałam powód swojej wizyty oznajmił mi, że on leczy choroby oczu, a nie wady wzroku i że powinnam udać się do optyka.
Był opryskliwy, chamski, zniecierpliwiony i podnosił głos, nie dając mi dojść do słowa.
Dopiero gdy tutaj zajrzałam, zrozumiałam w czym jest rzecz. Wychodzi na to, że problem stanowią pacjenci z PZU.
Zdaniem Pana doktora to głównie roszczeniowi 30-latkowie.
A może to osoby, które dbają o swoje zdrowie i stawiają na profilaktykę?
Jak podaje internet, okulista specjalizuje się w profilaktyce, diagnostyce i leczeniu chorób oczu. Jak widać, zauważone przez pacjenta pogorszenie wzroku nie jest dla Pana Doktora wystarczającym powodem, żeby ten wzrok dobrze zbadać.
Jako osoba ubezpieczona w PZU, nie chcę i nie muszę wiedzieć, że jestem pacjentką nierentowną, drugiej kategorii. Sprawy finansowe między poradnią a ubezpieczycielem mnie nie interesują.
Oczekuję porady i rzetelnego badania.

Wawrzyniec Mantorski

Niestety jest pewien podział: okulista leczy choroby oczu, a wada wzroku nie jest chorobą i tym zajmują się, a przynajmniej powinni optycy / optometryści! Okulista to jest chirurg ale w Polsce jak nie można operować, lekarze maja mocno ograniczy dostęp do sprzętu część okulistów dorabia doborem okularów czego nie ma nigdzie na świecie! Drugi problem, który mamy w Polsce (to też i dla mnie nowość) większość pracowników salonów optycznych to nie są optycy, nie zatrudniają optometrystów to są tylko handlowcy bez elementarnej wiedzy z optyki, do których trzeba przyjść z gotową receptą. Natomiast ma Pani rację w oczach w wieku 20-40 raczej nic się nie dzieje jeżeli nie ma urazu, zabrudzenia, porodu naturalnego więc i z tego powodu w tym przedziale wiekowym w pierwszej kolejności oczy powinien obejrzeć najpierw optometrysta, a dopiero gdy on ma problem np. z wyrównaniem wady odsyłać do optyka.

A
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Okulista na pierwszej wizycie nie chciał wykonać badania wzroku odsyłając do optyka. Po ponownym umówieniu, na drugiej już bez problemu.Po zapytaniu dlaczego nie mógł tego zrobić 2 miesiące temu zaczął być chamski i podnosić głos, że przez takich ludzi jak ja z PZU ma ochotę się zwolnić, bo to najgorsi pacjenci za których jeszcze mu mało płacą. Powiedział, że powinnam mu teraz ta recepta oddać. Pani Prezes oddzwoniła z przeprosinami za jego zachowanie, ale to i tak nie tłumaczy takiego braku kultury i braku szacunku do pacjenta. Bardzo NIE polecam!

Wawrzyniec Mantorski

W Gliwicach od jakiegoś czasu mamy nową rzeczywistość! Salony optyczne nie są już prowadzone przez optyków czy optometrystów lecz przez handlowców, którzy nie potrafią dobrać czy nawet zweryfikować okularów, muszą dostać gotową receptę! Wszędzie na świecie doborem okularów zajmują się optycy / optometryści, a domeną okulistów jest leczenie chorób oczu nie ich wady! Obecnie w Gliwicach okulista (chirurg) nie może już liczyć na wsparcie optyka, musi jak widać zrobić wszystko mimo, że nie wszystko jest w jego kompetencjach.

P
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Umówiłam sobie rutynową wizytę u panem doktorem Wawrzyńcem Mantorskim. Otrzymałam informację, że mam duże ciśnienie w oczach, sporą zaćmę i najprawdopodobniej cukrzycę (mimo informowania, że niedawno miałam robione podstawowe badania z krwi; nie było żadnych niepokojących wyników, jednak doktor powiedział, że te badania nie wykazują nieprawidłowości w poziomie cukru). Zostałam skierowana na pilny zabieg na zaćmę w szpitalu w czeskim Cieszynie (nawet sam szpital zainteresował się moim przypadkiem i zadzwonili żeby umówić szybki termin zabiegu). Nie zauważyłam jednak w ostatnim czasie pogorszenia wzroku, zatem diagnoza wzbudziła we mnie wątpliwości. Postanowiłam skontrolować oczy u innego lekarza i tym razem otrzymałam informację, że mam prawidłowe ciśnienie w oczach i nie mam żadnej zaćmy – dodam, że poinformowałam lekarkę o poprzedniej diagnozie dopiero po wykonaniu badania.Nie polecam zatem doktora Mantorskiego jeśli nie chcecie przejść operacji, która wcale nie jest wam potrzebna.

Wawrzyniec Mantorski

Jedną z przyczyn podwyższonego ciśnienia wewnątrz gałkowego może być pęcznienie soczewki w oku i wypychanie tęczówki do komory przedniej. W takim przypadku mimo braku istotnego pogorszenia wzroku jest zasadne wczesne wymienienie soczewek w oczach na sztuczne mniejsze, co często powoduje cofnięcie tęczówki i naturalny sposób obniżenia ciśnienia w oku (bez włączania leków na stałe). W tej sytuacji podjąłem słuszną decyzję kierując do szpitala gdzi moje spostrzeżenia były by jeszcze raz zweryfikowana ale pacjentka na badanie "wyższego szczebla" się nie zgłosiła! Zwłoka w tym wypadku może spowodować uszkodzenie nerwu wzrokowego lub konieczność dożywotniego brania kropli na obniżenie ciśnienia w oczach. Grozi to również atakiem jaskry. Brak pogorszenia widzenia czy zmętnienia soczewki (potocznie zaćmy) nie ma tu żadnego znaczenia! Zabieg i tak będzie potrzebny, został jedynie odsunięty w czasie co w tym przypadku może mieć negatywne konsekwencje. Kierunek postępowania zależy tu też w dużej mierze od osobistego doświadczenia lekarza prowadzącego jaką obrać ścieżkę postepowania. Niestety pacjentka nie zgłosiła się na pogłębienie badań do szpitala...

D
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Mam 33 lata, astygmatyzm. Z gabinetu wyszłam w takim szoku, że nawet nie pomyślałam żeby od razu coś z tym zrobić.
Przyszłam na kontrolę, gdyż co jakiś czas wypada takową zrobić, prawda? To, że aktualnie widzę w moich okularach dobrze, nie oznacza przecież, że nie mogę wiedzieć lepiej? Od Pana okulisty dowiedziałam się, że do 40 roku życia wada się nie zmienia. Że mam iść do optyka. Badanie przeprowadzone pobieżnie, ledwo nadążałem się zastanowić czy ja w ogóle widzę te literki na ekranie czy nie. Żadnego zakraplania oczu, nic. Do słowa nawet dojść nie mogłam, co zaczynałam się odzywać Pan doktor też zaczynał mówić i kompletnie mnie ignorował. Z gabinetu wyszłam ze świstkiem, na podstawie którego nawet nie mogę sobie zrobić nowych okularów. To trochę tak, jakbym poszła do mojego psychiatry, on by zobaczył że się uśmiecham i zapytał co ja u niego w ogóle robię, przecież wyglądam dobrze.
U Pana okulisty byłam "za darmo", gdyż umówiłam się z ubezpieczenia PZU.

Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Niestety, ale ocena negatywna. Badanie pobieżne krótkie, lekarz kazał przeczytać tylko literki z tablicy, brak konkretnego badania. Trzy minuty następny proszę. A teraz dwa cytaty z Pana doktora:
1.Zgłaszam powód, że odczuwam problemy przy czytaniu książek dla syna.
Odpowiedz specjalisty okulisty: " po co Pan czyta, można kupić dziecku audiobooki"
2. Na koniec stwierdzenie, (dodam bez badania, jedynie czytanie literek z zasłoniętym okiem własną dłonią) "...no to będzie takie 1.0 no albo 0,75, a tak najlepiej niech Pan sobie pójdzie do optyka on Panu sprawdzi co i jak..."

Powiem tak, rzadko piszę opinie,ale nie trudno przejść obok takiej wizyty, dodam to nie było na NFZ. Odradzam

Wawrzyniec Mantorski

Pacjentka nie podaje nazwiska (nawet inicjałów!), co uniemożliwia kontakt bezpośredni, wytłumaczenie sytuacji, zaproszenie na dodatkową wizytę czy nawet przeprosiny!
Pacjentka wykazała się niskim zrozumieniem problemu filologicznego jakim jest starczowzroczność, co tyczy każdego po 40-tym roku życia w efekcie myli pojęcia i podaje nie do końca prawdziwe, rzetelne informacje. Okulista to chirurg. Okulista leczy choroby oczu, a wada wzroku nie jest chorobą! Kiedyś okulista niewiele mógł pomóc, a optyków było mało. Obecnie umiemy wyleczyć kilka jednostek chorobowych więc po co odbierać pracę optykom? Co więcej do liczenia odległości pośrednich jest potrzebny specjalny program. W gabinetach lekarskich – brak.
Generalnie nie przyjmuję prywatnie ale czasem muszę z ubezpieczeń np. PZU. Niestety ubezpieczalnie prywatne od lat nie korygowały odpłatności i aktualnie płacą mniej niż NFZ-t ale pacjenci, jak tu, są młodsi i bardzo roszczeniowi bo oni nie są z NFZ-tu! Taka wizyta po okulary do czytania w ogóle nie powinna być zrefundowana ani przez NFZ-t, ani przez PZU. To jest brak zrozumienia jak dział system! Optyką okulista powinien się zajmować wyłącznie gdy optyk zgłasza problem!
A ponadto jeżeli oko widzi 100% do dali, nie było urazu, nie ma wydzieliny, zaczerwienienia ani bólu to oko jest zdrowe! Niemniej, u większości osób po 50-tym roku zlecam jeszcze dodatkowo chociaż raz tomografię oczu (darmowe badanie nie inwazyjne) jako namacalne potwierdzenie diagnozy i materiał porównawczy na przyszłość. Niestety, 1/3 osób się nie zgłasza, a ubezpieczalnie typu PZU niechętnie to refundują. Już kilkukrotnie zgłaszałem decydentom problemy roszczeniowe i zarobkowe dotyczące pacjentów zwłaszcza z PZU, bez odpowiedzi!

S
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Niestety ja nie mam dobrego zdania o tym Panie. Jako że okulary zacząłem nosić rok temu, chciałem żeby lekarz ocenił czy wszystko z oczami ok. Niestety . Pan Wawrzyniec stwierdził że z tym problemem powinienem się udać do UM Gliwice i mieć do nich pretensje o zły pesel......
Ogólnie oględziny zrobił na odczepnego.
Zero informacji, szybko i wypad...
Masakra.

K
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Bardzo rzetelny i konkretny Pan Doktor. Dokładnie wytłumaczył przyczynę problemu i jak sobie z nim poradzić. Ponadto duża wiedza o nowych technikach leczenia.
Wizyta sprawnie i terminowo przeprowadzona a co najważniejsze – trafna diagnoza.
Polecam

T
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Wspaniały fachowiec, 120% zaangażowania, gorąco polecam. Indywidualne podejście, trafne diagnozy i szybko wdrożone leczenie.

L
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Profesjonalne podejście do pacjenta oraz szeroki zakres wiedzy nie tylko w okulistyce. Pan doktor z zaangażowaniem i dokładnością tłumaczy sposoby leczenia. Serdecznie polecam.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania