Moje doświadczenie

Zapisy ON-LINE na stronie internetowej lecznicy Medea. Specjalista ginekolog-położnik - certyfikat Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie badań usg 63/2015, certyfikat FMF 74510 w zakresie badań ciąży w I trymestrze.

Adres

NZOZ Lecznica Medea
Kleczewska 41, Bielany, Warszawa Przyjmuje na NFZ

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych ginekologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

28 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
M
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

W lecznicy medea u dr Koconia prowadziłam dwie ciąże, zawsze był problem z wystawieniem skierowania na usg piersi, ale to co mnie ostatnio spotkało zmusiło mnie do zostawienia opinii. Rok temu miałam robione USG piersi, w poradni onkologicznej powiedziano mi, że powinnam robić co rok. Dr Kocon na teleporadzie nie dał mi dojść do słowa, był poddenerwowany, tragiczne podejście do pacjenta. Dostałam informację, że skoro mam 29 lat i nic mnie nie boli znaczy, że jest w porządku. Nie polecam.

lek. Wojciech Kocoń

Szanowna Pani
Ostatni raz była Pani u mnie na wizycie dwa lata temu. Dzwoniąc do Pani nie znałem wyników usg piersi i nie odmówiłem skierowania na usg. Poinformowałem jedynie, że badanie usg nie jest badaniem profilaktycznym. Pani zakończyła rozmowę twierdząc, że poradzi sobie sama i wystawiła Pani opinię. Może Pani zapisać się na wizytę stacjonarną i wtedy będę mógł wystawić skierowanie na usg piersi.

V
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Prowadziłam swoją pierwszą ciążę. Wszystko w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Polecam:)

M
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Prowadziłam u Pana doktora dwie ciąże. Wizyty były punktualne i rzeczowe. Doktor potrafi uspokoić, jest konkretny, chociaż może nie bardzo wylewny, ale to nie jest problem. Ważne jest też to, że ma pojęcie o karmieniu piersią w ciąży i nie każe odstawiać dziecka bez powodu.

A
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Nie polecam. Zgłosiłam się z krwawieniem po upływie 6 tyg od porodu. Lekarz zapytał się mnie „na co mi to wyglada”. Kiedy odpowiedziałam, ze na miesiączkę ale karmię piersią więc wolałabym to sprawdzić, odpowiedział, ze przy miesiączce nie robi się badań. Poczułam się, że mój problem została zbagatelizowany.

P
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Prowadziłam u Pana doktora ciążę. Zawsze szczegółowo wszystko objaśniał. Na każdej wizycie sprawdzał serduszko sprzętem USG więc widziałam zawsze dziecko. Pokazywał narządy itd. chodziłam na NFZ. Z wizyty po połogu też jestem bardzo zadowolona.

P
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Jedyny plus można tu dać za punktualność. Wchodząc na wizytę od razu wyczułam niemiła atmosferę, typu "po co ona tu przyszla". Chcialam opowiedzieć w jakim celu przyszlam na wizytę, opowiedziec cała swoją historię, lekarz jednak nie bardzo chciał jej słuchać, uciął mi zdanie. Uważam że lekarz powinien wysłuchać całej historii po co się do niego przyszło, od tego właśnie jest. Badanie z wziernikiem było bolesne, dodatkowo lekarz wykonując je odwrócił się i robił coś przy szafce obok, totalnie zapominając o wzierniku. Podczas badania czulam się bardzo skrępowana. Po badaniu chciałam jeszcze zadać dodatkowe pytania ale lekarz nie potrafił na nie odpowiedzieć, więcej dowiedziałam się czytając artykuły w internecie. Nie polecam

A
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Pan doktor prowadzi moja pierwsza ciąże. Przepisałam się od innego lekarza i widzę progres. Pan doktor dokładnie objaśnia wszystkie wyniki, dba o pacjentkę, badania są zawsze delikatne i niestraszne.
Dodatkowo lekarz dzwoni do pacjentki kiedy są jakieś nieprawidłowości co przyspiesza proces leczenia.

D
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Jak dla mnie najlepszy lekarz od 18 lat. Rzeczowy, konkretny, opanowany, doświadczony. Zarzuca mu się, że bywa szorstki i nie miły - to lekarz, ma leczyć i stawiać trafne diagnozy. Dla mnie przez tyle lat " współpracy" nigdy nie był nie miły. Jak byłam w ciąży i bolał mnie brzuch bez problemu zaprosił mnie do gabinetu mimo, że nie miałam na ten dzień wizyty. Przy kolejnej ciąży i zbyt wczesnym zapisaniu się na wizytę nie powiedział złego słowa, nie śmiał się, nie krytykował. Wręcz przeciwnie uspokoił i kazał być dobrej myśli do kolejnej wizyty. Wyszłam z gabinetu uspokojona. Bywałam zarówno na wizytach prywatnych jak i na NFZ, jakość "obsługi" w każdym przypadku na tym samym wysokim poziomie. Dla porównania - zdradziłam doktora z innym lekarzem, takim złotym człowiekiem do rany przyłóż, jak się okazało przy okazji z totalnym brakiem wiedzy.

K
Lokalizacja: NZOZ Lecznica Medea Inny

Wizyta była płatna i pierwsza po tym jak zaszłam w ciążę. Był to mój piąty tydzień ciąży, miałam ból brzucha i głowy, bardzo niskie ciśnienie, chciałam się upewnić, że nie jest to ciąża pozamaciczna. Pan doktor nie chciał zobaczyć wyniki wcześniejszych badań, które chciałam pokazać, powiedział, że badanie USG nie jest potrzebne, że jest za wcześnie i nic nie pokaże, ze Pani ma 31 lat, że jeśli pani zrobiła test ciążowy i był pozytywny, to nie jest to ciąża pozamaciczna. Kilka razy mówiłam, że chciała bym zrobić to badanie, że po to przyszłam, żeby się nie martwić, Pan doktor powiedział: “jak Pani sobie życzy, klient nasz Pan“. Podczas badania Pan doktor powiedział : "A jednak widać pęcherzyk o wielkości 12.5 mm, czyli nie jest to ciąża pozamaciczna. Przed wyjściem zapytałam się, czy może Pan doktor da jakieś porady, co mam robić, że prawdopodobnie muszę brać kwas foliowy. Pana doktora odpowiedź była: "Pani kupi sobie witaminki." Dostałam od Pana receptę na witaminki na które nie trzeba mieć recepty i wyszłam z gabinetu. Pan doktor mnie zapisał na kolejną wizytę, ale już do Pana nie pójdę. Była ta wizyta bardzo nieprzyjemna.

Myślałam jakiś czas nad tym, czy wystawiać tą opinię, z uwagi na same pozytywne oceny, jednak nie daje mi to spokoju.
Nie wspominam wizyty u doktora pozytywnie, mimo, że minął od niej już jakiś czas. W wywiadzie wstępnym zaznaczyłam podejrzenie torbieli czekoladowej przez innego lekarza i poprosiłam o usg i cytologię (bo nie miałam jej prawie 2 lata) na co dostałam niezbyt miłe odpowiedzi typu „test wiedzy, co ile powinno się badać” i „zrobimy cytologię a usg nie ma sensu, w sumie cytologii też nie ma sensu, ale już niech będzie”. Zbiło mnie to nieco z tropu, wiedząc, że przecież taka torbiel może się utworzyć i narobić kłopotów w ciągu kilku miesięcy. Przeszliśmy do badania. W toalecie zdjęłam dół i przyszłam na fotel. Doktor najpierw zbadał mnie palcami, następnie założył wziernik i odwrócił się po narzędzia. Trwało to jakiś czas, wręcz zrobiło się niekomfortowe i nieco bolesne. Następnie pobrał materiał, obejrzał patyczek, stwierdził, że „wszystko jest w porządku” i wyrzucił go do śmieci. Zdziwiło mnie to, bo przecież materiał wysyła się do laboratorium. Następnie doktor spytał, czy miałam badane piersi. [dalej siedząc na fotelu] Powiedziałam, że nie, ale sama je sprawdzam, więc poprosił o podwinięcie bluzki i stanika. Siedząc dalej bez dołu wykonałam jego polecenie, czując się jeszcze bardziej niekomfortowo, bo przecież nie powinnam się cała rozbierać. Uniosłam ręce, a badanie było bardzo szczątkowe, miałam wrażenie, że wykonane „po omacku”. Następnie zakończył badanie i wróciłam się ubrać. Na koniec wizyty zaprosił na kolejne badanie kontrolne za około 3 lata.
Staram się nie oceniać po pierwszej wizycie, jednak ta była na tyle niekomfortowa, że wiem, że więcej do doktora nie zawitam, zwłaszcza, że mam porównanie z innymi lekarzami. Nieprzyjazne podejście, brak zapewnienia komfortu i bardzo dziwnie przeprowadzone badanie sprawiło, że poczułam się obdarta z intymności, mimo, że nagość, zwłaszcza przed lekarzami, nigdy nie stanowiła dla mnie problemu.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania