lek. wet. Wojciech Stańczyk

Weterynarz więcej

Wrocław 1 adres

Nr PWZ: 3540035

16 opinii

Moje doświadczenie

Adres

Przychodnia Weterynaryjna
Orkana 3, Psie Pole, Wrocław

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych weterynarzy w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

16 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
A
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna Inny

Cudowny lekarz. Od wielu lat pan doktor opiekuje się naszymi psami. Niezwykle zaangażowany, pomocny i skuteczny. Zawsze możemy liczyć na pomoc niezależnie od dnia i godziny. Polecam z całego serca !!!!!

P
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna Inny

Jestem bardzo zadowolona z wizyty.
Pan doktor bardzo sympatyczny, traktuje pacjenta życzliwie, cierpliwie i - co najważniejsze - profesjonalnie. Ceny bardzo dobre. Bardzo polecam.

S
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna Inny

Bardzo dziękujemy za uratowanie zdrowia Simby.
Jesteśmy bardzo wdzięczni.
Jeszcze nigdy nie spotkaliśmy weterynarza, który tak profesjonalnie podchodzi do psa. Bardzo dziękujemy, jest Pan najlepszy.

A
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna Inny

Dobry weterynarz, którego możemy polecić z czystym sumieniem. Interesuje się stanem zdrowia zwierzęcia także poza gabinetem, prosi o telefon z informacją, jak funkcjonuje podopieczny po podaniu leków. Lekarz pełen empatii do zwierząt i uprzejmy w kontakcie z ich właścicielami. Do końca ratujący życie i zdrowie powierzonych Jego trosce stworzeń.

A
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna Chory pies

Leczę u Pana Wojciecha już drugiego pieska. Pierwsza Franka żyła prawie 20 lat. Uważam, że Franka żyła tak długo, bowiem była pod opieką Pana Wojciecha. Każdy problem jaki się pojawiał z pieskiem był profesjonalnie rozwiązywany. Pan dr zawsze stawia trafne diagnozy i nigdy się na nim nie zawiodłam. Teraz mam drugiego pieska Fifi i mimo, że mieszkam na drugim końcu Wrocławia nie wyobrażam sobie iść do innego lekarza. Ostatnio Fifi po przebudzeniu nie mogła chodzić, bardzo się wystraszyłam. Oczywiście i tym razem Pan Wojciech stanął na wysokości zadania i wyleczył mi pieska. Mogę powiedzieć, że mam 100 procentowe zaufanie to Pana dr i z całego serca polecam i dziękuję za cudowną opiekę nad moimi pociechami. To cudowny człowiek, który wykonuje z ogromną pasją i zaangażowaniem swój zawód, do tego jest bardzo inteligentny przemiły.Pozdrawiam Agnieszka Stasiak

Lokalizacja: W innym miejscu

Znam się z Panem Wojtkiem już ładnych parę lat. Od lat leczy moje zwierzaki i nie wyobrażam sobie aby to miało się zmienić. Od razu rozpoznaję objawy jakiekolwiek choroby. Automatycznie wprowadza leczenie gdzie naprawdę stan zdrowia jego pacjentów się poprawia. Cały czas chce być w kontakcie z właścicielem i czeka na informacje o swoim pacjencie. Troszczy się o swoich pacjentów, nie traktuję ich przedmiotowo.
Zawsze będę wdzięczna za troskę nad moim psem Rokusiem, który mimo swojego już wieku, dzięki Panu Wojtkowi jeszcze był z nami przez 2lata.

Zaufanie do doktora 100%

To jedyny lekarz, który tak uczuciowo i z taką troską podchodzi do swoich pacjentów.
Anioł i człowiek z powołaniem.


Anna Woźniak

Mój (wykastrowany) kocur przez 2 dni miał zatrzymany mocz, nic nie pił ani nie jadł. Zwlekałam, żeby gdziekolwiek zadzwonić. Gdy mój narzeczony dowiedział się, że może to się skończyć śmiercią mego pupila - bez wahania zadzwoniłam do Dr Wojciecha Stańczyka. Był późny wieczór / noc. Umówiłam się z Dr na dzień następny. Przez 3 dni miał podawane zastrzyki rozkurczowe i witaminę C. Niestety, nie udało się rozluźnić cewki moczowej. Kocur przeszedł zabieg przepłukania cewki moczowej pod narkozą u Pana Dr. Następnie miał podawany antybiotyk w tabletkach przez 2 tygodnie oraz zalecenie suplementów (m.in.pasty UroPet firmy Vetoquinol na zakwaszenie moczu) i zmianę karmy na taką, która działa na problemy układu moczowego/nerek (Royal Canin Urinary S/O High Dilution). Kocur z apetytem wcina karmę i inne zalecone produkty oraz chętnie spaceruje na dwór i się załatwia (zarówno w domu, jak i na spacerach na dworze). Gdyby nie Pan Dr W.Stańczyk mojego ulubieńca już by nie było! Doszło by do zakażenia nerek, a potem... wiadomo. Jestem wdzięczna Dr za to, że jesteśmy do tej pory w kontakcie telefonicznym w związku z moim pupilem. Polecam z ręką na sercu! Człowiek "skarb", dostępny dla pacjentów i ich właścicieli o każdej porze dnia oraz nocy. :-)

I

Jakiś czas temu przyjechaliśmy z mężem do Pana doktora z
bardzo chorym 8-letnim kotem : od paru dni nie miał apetytu, wymiotował,
chudł, leżał z opuszczona głową, miał problem z poruszaniem się,
początkowo myśleliśmy, że to zwykłe zatrucie. Pan doktor potraktował
nas z góry, nie mógł nas od razu przyjąć, gdyż w kolejce
pierwszeństwo mieli widać znajomi pana doktora, którzy pojawili się po
nas. Po ich pół godzinnej wizycie i śmiechach chichach dobiegających
zza drzwi gabinetu dowiedzieliśmy się, że nie będziemy dziś już przyjęci
i że Pan Doktor ma nas w głębokim poważaniu, ponieważ ma umówioną
wizytę domową - ewentualnie może umówić się z nami na
późniejszy termin. Przyjechaliśmy do pana doktora następnego dnia,
cierpliwie czekaliśmy, aż przyjdzie nasza kolej pomimo tego, że byliśmy
umówieni na konkretną godzinę. Ostateczna diagnoza Pana Stańczyka
zmierzała ku wmówienia nam, że robimy z igły widły, bo kotu nic nie
jest, prawdopodobnie coś zjadł i za kilka dni będzie jak nowonarodzony,
lecz jeżeli tylko mamy taką wolę, możemy przeprowadzić badania krwi
(co oczywiście wiązało się z dużymi kosztami). Kot dostał zastrzyk i
jakieś lekarstwo, za co słono zapłaciliśmy przy stwierdzeniu, że
jednak zwierzakowi nic nie jest. Następnego dnia mimo zapewnień, że
będzie lepiej stan naszego kocura jeszcze bardziej się pogorszył, całe
szczęście trafiliśmy późnym wieczorem do całodobowej przychodni, gdzie
od razu pierwszą myśl skierowano ku stłuszczeniu
wątroby i zrobiono USG. Kocur został na noc na podanie kroplówki i
leków. Zalecono nam nawadnianie i dokarmianie siłowe w domu oraz
aplikowanie leków w klinice-witamina B12, ,antybiotyk ,Zentonil. Kot
odzyskuje już siły, a wykończyłby
się dzięki takim ludziom jak Pan Wojciech Stańczyk.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

L

Cokolwiek by nie napisac o doktorze to malo ,nie jestem w stanie wyrazic slowami to co doktor soba reprezentuje - krotko to cudutworca.Maxio bardzo ,bardzo dziekuje za trzykrotne uratowanie mu zycia.Naturalnie my tez bardzo,bardzo dziekujemy .

L


Lekarz z prawdziwego zdarzenia ! Ciepły w stosunku do zwierząt i cierpliwy !
Dostępny 24 godziny na dobę .Zwierzaczki traktuje jak własne . Bardzo polecam .


Lidia Baziuk 30.06.2013

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Jesteś tym lekarzem?

Edytuj lub przejmij profil

Najczęściej zadawane pytania

Zgodnie z RODO informujemy, że administratorem danych osobowych ujawnionych na profilu Profesjonalisty jest ZnanyLekarz sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kolejowa 5/7 kod pocztowy 01-217. ZnanyLekarz przetwarza dane osobowe Profesjonalisty w celu informowania użytkowników internetu o prowadzonej przez Profesjonalistę działalności leczniczej lub innej podobnej, w tym specjalizacjach, miejscach przyjmowania pacjentów i opiniach na temat jego działalności (art. 6 ust. 1 lit. f RODO) Dane osobowe pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, w tym CEIDG. Więcej o danych osobowych na stronie: https://www.znanylekarz.pl/gdpr/landing#tab=professional