Zofia Tylkowska-Kaczor

Pani Doktor usuwała mi sporą brodawkę z twarzy - blizna, choć świeża, jest bardzo mało widoczna, jestem bardzo zadowolona:) Przemiła osoba, pogodna, nie wygląda, jakby pracowała za karę. Kiedy potrzebowałam rady po zabiegu, dostałam jej numer telefonu. Dodam, że zabieg był na NFZ. Co więcej, zamiast namawiać mnie do "szybszej ścieżki" w prywatnej przychodni, zachęcała, żeby kontynuować zabiegi na NFZ - naprawdę rzadkość.

U pani Doktor Tylkowskiej - Kaczor byłam pierwszy raz. Poleciła mi ją koleżanka. Pani Doktor jest niezwykle ciepłą osobą, kontaktowa, z ogromnym poczuciem humoru. Potrafi słuchać pacjenta. Odpowiada wyczerpująco na wszystkie pytania dotyczące leczenia. Widać, że zależy jej na losie pacjenta. Podczas wizyty pacjent ma poczucie, że jest mu poświęcone tyle czasu ile potrzeba. Ma się stu procentową pewność, że jest się w dobrych rękach. To prawdziwy fachowiec.

Niestety, jest bardzo niekompetentną lekarką , do czego sama się przyznała.
Przed i podczas zabiegu była opryskliwa i bez planu działania. Usuwając znamię na twarzy , nie umiała sama podjąć decyzji , czy ciąć poziomo i pionowo. Moją sugestię kierowała się w wykonaniu zabiegu.A i tak zrobiła z pól centymetrowego znamiona połtoracm bliznę .
Przy ściągnięciu szwów , sama przyznała się ,że jest jej przykro ,że tak do niczego zrobiła zabieg.Pokazałam jej inne miejsce, po usunięciu podobnej zmiany , przez innego lekarza, gdzie nie ma śladu.Przyznała do braku takich umiejętności. Szczerze nie polecam i omijajcie to miejsce gdzie ona przyjmuje !

Jest bardzo oddana swojej pracy. Bardzo kontaktowa, taktowna ,potrafiąca zrozumieć strach pacjenta. Jest bardzo życzliwa nawet wtedy kiedy widzi pacjenta poraz pierwszy. Pacjent czuje się bardzo bezpiecznie podczas prowadzonego zabiegu. Ponieważ był to zabieg na twarzy ,bardzo starała sie wykonać go jak najmniej inwazyjnie. Polecam Panią Doktor. Wdzięczna pacjentka Krystyna N.

Świetna lekarka i specjalista, potrafi wyluzować pacjenta przed zabiegiem. Serdecznie POLECAM

Niestety nieuprzejma i opryskliwa.Zamiast badać to siedzi z nosem w jakichś papierach.Kiedy poprosiłam o L4,które kazał jej ordynator dla mnie wypisać zrobiła awanturę mi,pielęgniarce (Bogu Ducha winnej kobiecie) i kilku innym osobom bo jej się nie chce pisać-ale obrażać i się drzec to jej się chce...
Odradzam stanowczo-wizyta u tej pani doktor kosztuje pacjenta zdyt dużo zdrowia.

Zgadzam się z opiniami poniżej. Ma w sobie wiele ciepła i potrafi znaleźć czas by porozmawiać z pacjentem, człowiek nie czuje się u niej jak na przesłuchaniu.
Poza życzliwością, która ma dla innych - świetny chirurg:)

Wołali za mną „kosmita”, albo pytali czy noszę siatki z zakupami na uszach tak bardzo mi odstawały. Kiedy na gwiazdkę w liceum dostałem nauszniki od kolegi powiedziałem sobie dosyć. Myślicie sobie że to może śmieszne, ale nie wyobrażacie sobie jak cierpiałem. Poza tym jestem chłopakiem więc ukrywanie odstających uszu pod włosami nie było rozwiązaniem. Znalazłem na necie dużo klinik chirurgii plastycznej oraz samodzielnych chirurgów plastyków. Wybrałem „Art-Medicinę” w Krakowie, przekonało mnie nie tylko ilość dobrych komentarzy na necie ich byłych pacjentów, ale również to że klinika znajduje się w szpitalu wojewódzkim w Krakowie im Rydygiera. Zależało mi aby wybrać dobre i przede wszystkim bezpieczne miejsce, bo słyszałem o ludziach, którym wycięto za dużo skóry i mają jeszcze gorsze uszy niż przed zabiegiem, potem trzeba przeszczep skóry chyba robić. Już po kilku dniach od wizyty miałem ustalony termin zabiegu. Zrobiłem ważne badania i oddałem moje odstające uszy w ręce wykwalifikowanych lekarzy. Rezultat jest lepszy niż się spodziewałem. Moje uszy już nie odstają i nie muszę ich już ukrywać pod czapką. Cena również nie była wygórowana co jest ogromnym problemem w innych klinikach nawet jeśli oferują usługi a wysokim poziomie. Jestem zadowolony i jakbym miał drugi raz podjąć tę samą decyzje nie wahałbym się ani minuty.
Mariusz

Jest wspaniałym lekarzem pełnym ciepła i zrozumienia dla ludzi starszych.