Artykuły 15 stycznia 2020

Na czym polega terapia systemowa i terapia rodzinna?

Aleksander Kędziorek psycholog, psychoterapeuta
Aleksander Kędziorek
psycholog, psychoterapeuta

Istnieje pewna filozoficzno-naukowa anegdotka o tym, że motyl trzepoczący skrzydłami w jednym miejscu może wywołać burzę w innej, dalekiej lokalizacji. Metaforycznie do tej myśli nawiązuje hollywoodzki film „Efekt motyla”.

Rodzina jako system

Przykład motyla mówi nam o tym, że do określonego stanu rzeczy przyczynia się mnóstwo różnorakich czynników. W tym świetle cały świat jest jednym wielkim systemem. Często błahy czynnik w połączeniu z innymi może wywołać spektakularny efekt. Podobnie jest ze światem relacji międzyludzkich. W psychoterapii od pewnego czasu rozwija się nurt zwany terapią systemową. Kładzie on nacisk na rolę systemu w powstawaniu różnych zaburzeń psychicznych. Tym systemem jest rodzina. W tym miejscu należałoby zwrócić uwagę na błąd, który czasami popełniają niektóre osoby mające powierzchowną wiedzę o psychologii i psychoterapii. Otóż „metoda ustawień rodzinnych”, którą stworzył niemiecki psychoterapeuta Bert Hellinger, nie jest terapią systemową. Metoda Berta Hellingera może wydawać się dla niektórych atrakcyjna ze względu na swoją „alternatywność”, nie ma jednak nic wspólnego z paradygmatem systemowym w psychoterapii.

Jak działa system rodzinny?

Główne założenia terapii systemowej opierają się na Ogólnej Teorii Systemów Ludwiga von Bertalanffy’ego, z której korzystają różne dziedziny nauki. Psychoterapia systemowa polega na założeniu, że rodzina jest systemem składającym się z elementów i podsystemów. Wchodzą one ze sobą w różne interakcje. System dąży do zachowania stabilności, aby wciąż był tym samym systemem. Z drugiej strony tenże system musi także dostosowywać się do otaczającej go rzeczywistości, ponieważ w przeciwnym razie ulegnie usztywnieniu, patologizacji i izolacji. Musi on balansować pomiędzy zachowaniem swojej formy a potrzebną plastycznością. Każda rodzina przechodzi przez różne etapy oraz wydarzenia. Dzieci rodzą się i dorastają. Ktoś umiera, ktoś poważnie choruje. Ktoś traci stanowisko, ktoś wyjeżdża, aby się kształcić lub pracować i tak dalej. W takich sytuacjach rodzina powinna zachować spójność i swoją tożsamość, ale też reagować na te wydarzenia i etapy. Zmiany są przecież czymś wpisanym w życie.

Rodzina z problemem

Bywa jednak tak, że system rodzinny sobie z jakimś wyzwaniem nie potrafi w sposób konstruktywny i rozwojowy poradzić. „Radzi sobie”, ale w sposób nierozwojowy i z punktu widzenia zdrowia psychicznego destruktywny. System „wytwarza” wówczas objaw, który pomaga scalić rodzinę. Zazwyczaj ten symptom wyraźnie przejawia się u konkretnego członka rodziny, ale „choroba” dotyczy całego systemu. Przyczyny mogą być różne, między innymi wadliwie przebiegająca komunikacja między członkami rodziny, niewłaściwa struktura rodziny, szkodliwe strategie osiągania swoich celów i potrzeb u poszczególnych członków. Krótko mówiąc, wzorzec funkcjonowania rodziny jest zaburzony.

Witamy u państwa Kowalskich

Aby zrozumieć, czym jest perspektywa systemowa w psychoterapii, pomyślmy teraz o fikcyjnej rodzinie. Państwo Kowalscy poznali się i zakochali się w sobie na wakacjach nad morzem, potem kontynuowali znajomość. Pani Kowalska szybko zaszła w ciążę, więc się pobrali. Obecnie są małżeństwem już kilkanaście lat i mają dwójkę nastoletnich dzieci. Jednak od jakiegoś czasu dzieje się w rodzinie coś niedobrego. Pan Kowalski jest zafascynowany nową koleżanką z pracy, która podobnie jak on interesuje się motoryzacją. Pani Kowalska zaś na niedawnym zjeździe absolwentów swojego liceum spotkała po wielu latach swoją szkolną miłość, Zbyszka. „Zbyszek jest taki wrażliwy i romantyczny, zawsze taki był” – mówi pani Kowalska. Państwo Kowalscy znużeni prozą życia zaczynają się od siebie emocjonalnie coraz bardziej oddalać. Pan Kowalski coraz dłużej przesiaduje w pracy, a do domu wraca wieczorami. Wówczas najchętniej ogląda telewizję lub przesiaduje w garażu, gdzie majsterkuje przy swoim motocyklu. Śpi w salonie na kanapie. Czasem nie wraca na noc. Pani Kowalska również zajmuje się swoimi sprawami. Wychodzi ze Zbyszkiem do muzeów lub na koncerty albo pisze z nim na Messengerze. Ostatnio nawet wyjechali razem na weekend. W domu mówiła, że to wyjazd służbowy.

Terapia nastolatka

Nastoletnie dzieci czują, że rodzina może się rozpaść. Dodatkowo podsłuchiwały ostatnio rodziców w czasie kłótni i jeden z nich wspomniał o rozwodzie. Po jakimś czasie córka państwa Kowalskich zaczyna chorować na anoreksję. W ciągu kilku miesięcy bardzo chudnie w niebezpiecznym tempie. Rodzice zaczynają wówczas koncentrować się na córce, „zakopują topór wojenny”. Rozmawiają o problemie córki. Szukają rozwiązań. Dowiadują się jak najwięcej o anoreksji. Chodzą na konsultacje do specjalistów z córką, zaprowadzają ją do terapeuty. Wspólnie ją kontrolują, aby jadła posiłki i nie zwracała ich. Rodzice przyjmują wspólny front. Groźba rozwodu i rozpadu jest na razie zażegnana. Rodzina jest „uratowana”.

Terapia rodzinna

Rodzina Państwa Kowalskich zaczyna przychodzić na terapię rodzin. Przychodzą wszyscy razem – państwo Kowalscy i ich dzieci. Problem ma cała rodzina, choć najbardziej „spektakularnie” przejawia się on u córki. System „wytworzył” objaw w córce, aby ponownie zjednoczyć rodzinę. Co jest ważne – córka wcale nie symuluje. Nie wymyśla problemu w sposób świadomy, nie jest aktorką. To się dzieje na poziomie nieświadomym. W toku terapii rodzina i psychoterapeuta zaczynają wspólnie szukać innych rozwiązań. Chodzi o to, żeby rodzina mogła się rozwijać i żeby wszyscy członkowie mogli w miarę możliwości zaspokajać swoje potrzeby. Celem jest to, żeby system rodzinny nie musiał się desperacko uciekać do rozwiązań psychopatologicznych. Po jakimś czasie rodzinie udaje się znaleźć optymalny dla siebie i zdrowy wzorzec funkcjonowania.
W tym przykładzie zgłaszanym problemem była zapewne anoreksja. Ale równie dobrze jeden z członków mógł zachorować na depresję, dokonywać kradzieży, zażywać narkotyki, i tym podobne. Po prostu z którymś z członków rodziny zaczyna się bardzo wyraźnie dziać coś niedobrego, co zazwyczaj jest przyczynkiem do terapii rodzinnej.

Także terapia indywidualna i terapia par

Należy zaznaczyć, że terapia w ujęciu systemowym nie musi być realizowana jedynie poprzez terapię rodzin, mianowicie poprzez spotkania całej rodziny z terapeutą. Terapia w tym nurcie może być także terapią indywidualną czy terapią par i małżeństw. Chodzi o uwzględnienie bardzo ważnego kontekstu rodzinnego, który wpływa na nas, na nasze zachowanie, na nasze wzorce relacji. Na spotkania nie musi przychodzić cała rodzina, żeby omawiać jej problemy. Psychoterapeuta powinien jednak poznać tło rodzinne, często w szerszym wymiarze, nawet kilkupokoleniowym. W końcu rodzina jest systemem.

Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.

Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.

ZnanyLekarz Sp. z o.o. ul. Kolejowa 5/7 01-217 Warszawa, Polska

www.znanylekarz.pl © 2022 - Znajdź lekarza i umów wizytę.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.