Spór o te dwa „smarowidła” trwa już dość długo. Margaryna została wynaleziona już w 1869 roku i stopniowo zdobywała coraz więcej zwolenników. Czy słusznie?Margaryna zaczęła mieć więcej zwolenników z uwagi braku cholesterolu. Masło natomiast ze względu na naturalność produkcji, bez potrzeby uwodorniania lub estryfikowania olejów roślinnych, gdyż tak właśnie produkuje się margarynę. Nie jesteśmy w stanie wytworzenia jej w „domowych” warunkach, tak jak masło.
Nie wiem czy pamiętacie polską reklamę kłócącej się rodzinki przy stole:
– Masło!
– Nie! Margaryna!
– Masło!
– Margaryna!
Aż mimowolnie się uśmiecham jak sobie ją przypominam
Ale co wybrać, masło czy margaryna?
Margaryna wybierana jest głównie ze względu na swoją cenę (jest tańsza niż masło) oraz brak cholesterolu.
Większość cholesterolu w naszym organizmie (nawet 80-90%) jest pochodzenia endogennego, czyli wytwarzana jest przez komórki organizmu, głównie wątrobę i jelita. Tylko mała część pochodzi z pożywienia. Czyli jeśli mamy wysoki poziom cholesterolu, głównym „winowajcą” jest nasz organizm, który produkuje zbyt dużą jego ilość.
Z doświadczenia wiem, że niektórzy są bardziej wrażliwi na cholesterol „odżywieniowy” (przepraszam za słowotwórstwo ), a niektórzy mniej. Czasem zdarza mi się taki pacjent, u którego wyeliminujemy praktycznie całkowicie cholesterol w pożywieniu, a on nadal ma podwyższoną jego ilość we krwi. Wówczas niestety trzeba zastosować leki, albo fitosteroli i fitostanoli (sterole i stanole roślinne). I te właśnie znajdują się w specjalistycznych margarynach typu Flora czy Benecol.
Badania pokazują, że spożywanie 2 g steroli lub stanoli roślinnych średnio obniża stężenie cholesterolu LDL (tego złego) o 10%. Zastosowanie 2 g steroli lub stanoli roślinnych wraz z prozdrowotnymi modyfikacjami sposobu żywienia może skutkować obniżeniem stężenia cholesterolu LDL o 15%.
To są jedne badania. Inne natomiast nie potwierdzają takiego działania stanoli i steroli…
Masło produkowane jest w naturalny sposób z tłuszczu zwierzęcego otrzymywanego z mleka. Fakt, zawiera cholesterol i kwasy tłuszczowe nasycone, ale tak jak powiedziałam wcześniej, więcej cholesterolu pochodzi z wnętrza naszego organizmu niż z pożywienia.
Zawiera również kwasy tłuszczowe CLA (dostępne są jego suplementy w aptece), który pomaga w redukcji tkanki tłuszczowej, zwiększaniu masy mięśniowej i…. obniżaniu cholesterolu! (tak!).
Dodatkowo okazuje się, że główną przyczyną chorób układu naczyniowego, udarów i zawałów serca nie są, tak jak się wcześniej uważało nasycone kwasy tłuszczowe i cholesterol, a cukry proste.
Trzeba też zauważyć, że większość ludzi ma tendencję do smarowania margaryną grubiej, z uwagi na jej delikatniejszy smak. Działa to na podobnej zasadzie co produkty light – teoretycznie bardziej zdrowe, więc możemy ich więcej zjeść…
Bardzo chcę zwrócić uwagę na to, że jeżeli wybieracie margarynę, to aby była ona wysokiej jakości, gdyż te gorszej zawierają sporo izomerów trans, które są rakotwórcze.
Zatem co komu podawać?
A oto moje stanowisko „W sprawach spornych pomiędzy masłem a margaryną, ufam bardziej krowie niż chemikowi” – Joan Dye Gussow.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.