Jakub Palka

W skali AVPU mocne "A"
- tak najczęściej opowiadam o sobie unikając trywialnego acz ówcześnie odkrywczego Kartezjańskiego „Myślę więc jestem.”.

Już gdy miałem 5 lat, zatem zanim jeszcze zacząłem chodzić do szkoły, na pytanie "kim chcę zostać" odpowiadałem, że chcę zostać "filozofem". Otaczający mnie dorośli zawsze byli tą odpowiedzią wielce skonsternowani, czasami nawet kusili się o pejoratywny komentarz pod moim adresem, zapewne w swojej indolencji nieświadomie mówiąc np. „mój ty mały filozofku” – jak chociażby powiadała moja babcia. Jak się domyślam zachowywali się tak dlatego, że taka odpowiedź nie należy do standardowego repertuaru dziecka lat 5. Z perspektywy czasu uważam, że usłyszeć taką odpowiedź jest zdolny jedynie ułamek ludzi, nawet jeżeli usłyszą ją od równego im wiekiem człowieka, a co dopiero od dziecka. Ciekawe, że gdy odpowiadałem, iż chcę zostać filozofem, zawsze miałem na myśli psychoterapeutę. Z perspektywy czasu uważam tę pomyłkę za zabawną, gdyż bez filozofii (z j. greckiego „umiłowania mądrości”) nie powstałaby żadna ludzka nauka, a ludzie byliby niczym innym niż zwierzętami. Tak, zwierzę + filozofia = człowiek, i wszelki zbiór jego myśli oraz postaw zwany człowieczeństwem. Zatem filozofia jest wpisana w naszą naturę na poziomie genetycznym i każdy kto twierdzi, że „jest prosty i nie bawi się w te bzdety związane z filozofią” najzwyczajniej jest nieświadomy swojego potencjału oraz potencjału swojego gatunku. Gdyż dzięki tym „bzdetom” jest wstanie w ogóle wyrażać jakąkolwiek opinię, czy nawet trzymać w swojej dłoni telefon komórkowy, na którego wyświetlaczu jest wstanie zobaczyć swojego znajomego z drugiego końca świata. Musimy sobie zdawać sprawę, że każdy wytwór działania człowieka jest triumfem filozofii nad materią. Dbanie więc o nasze wewnętrzne ja, jest naszym obowiązkiem, takim samym jak spożywanie kalorii w pożywieniu, gdyż nasze wewnętrzne ja daje namacalne owoce, tak w charakterze pozytywnym jak i negatywnym.

W swoim podejściu staram się unikać niemierzalnych pojęć dobra i zła, gdyż wychodzę z założenia, że są to wartości obiektywnie niemierzalne a co za tym idzie trudne do jednoznacznej identyfikacji. Zatem jako psychoterapeuta nie poddaję czynów ocenie, gdyż jak zapewne wiesz, będą one miały dla nas inną wagę. Mogę Ci jednak zwrócić uwagę na ich zasadność tak w odniesieniu do Twojej osoby, jak i rodziny oraz społeczeństwa.

Przez ostatnie 15 lat przeprowadziłem dziesiątki psychoterapii docierając wraz z moimi podopiecznymi do bezpiecznego azylu.

SUKCESY
Do moich największych sukcesów zaliczam uratowanie życia osobie, która była odurzana narkotykami i psychicznie nękana, a w skutek miłosnego zawodu przeżywała traumatyczne chwile. Mój podopieczny nosił się z zamiarem targnięcia na swoje życie o czym dowiedziałem się dopiero po wielu miesiącach od zakończenia terapii wraz z podziękowaniami za moje podejście do tematu. Przyznam, że gdybym wiedział wcześniej wysłałbym go najpierw do psychiatry w celu zapewnienia stabilności uzyskanej przez farmakoterapię, a dopiero w kolejnym kroku pod superwizją kolegi bądź koleżanki po fachu, kontynuowałbym degradowanie zagrożenia, aż do nieistotnego poziomu. Jak zapewne zauważyłeś, popieram leczenie farmaceutykami, gdyż uważam je, jeśli jest dobrze dobrane, za pomocne na początkowym etapie psychoterapii w celu spłycenia problemu i jednoczesnym wydłużeniu czasu potrzebnego na przemyślenia i utrzymanie korzystnego dla terapii samopoczucia.

Uratowałem kilka małżeństw przed rozpadem, a w kilu kolejnych przypadkach przedłużyłem czas trwania małżeństw dzięki czemu nastąpiło przyjacielskie rozstanie małżonków bez czynienia sobie nadmiarowych przykrości. Miało, to szczególne znaczenie, gdyż osoby te tworzyły rodzinę wraz z dziećmi dla których rozpad rodziny zawsze stanowi traumatyczne przeżycie. Dodam jednocześnie, że osobiście jestem zwolennikiem małżeństw, celebrowania wspólnych rocznic i noszenia obrączek, gdyż podobnie jak Hagiwara Sakutaro uważam, że miłość ulega zmianie, a przedmiot pozostaje niezmienny przez co łatwiej jest wzajemnie pamiętać o tym co łączy oraz o tym jak to się zaczęło.

POMAGAM
Osobom przeżywającym emocjonalne trudności i potrzebującym wsparcia, zmagających się ze stanami depresyjnymi, zaburzeniami lękowymi, niskim poczuciem własnej wartości. Ale nie tylko. W gruncie rzeczy mogę Ci pomóc ze wszystkim pod warunkiem, że naprawdę chcesz mojej pomocy. Zawsze staram się odnaleźć nieprzepracowane tematy, obudzić świadomość siebie oraz swoich potrzeb.

CZAS SESJI PSYCHOTERAPEUTYCZNEJ TO TWÓJ CZAS
Możesz mi opowiadać o czym tylko chcesz, baaa… możemy nawet wspólnie milczeć jeśli tylko uznasz to za pomocne. Najważniejszy jest postęp.
Częstotliwość spotkań i czas ich trwania jest ustalana indywidualnie.

CZAS TRWANIA PSYCHOTERAPII
Nie ma określonego czasu trwania całej psychoterapii. Trwa ona tyle, ile tego potrzebujesz.

KOSZTY
Koszt ustalany jest indywidualnie.

Poza działalnością psychoterapeutyczną prowadziłem i prowadzę biznesy związane z usługami budowlanymi w tym deweloperką oraz innymi biznesami m.in. prowadziłem wypożyczalnie samochodów sportowych, wypożyczalnie sprzętu budowlanego. Gorąco wspieram pro ekologiczne rozwiązania fotowoltaiczne oraz systemy ogrzewania związane z pompami ciepła, gdyż wierzę, że dzięki nim otaczające Nas powietrze ma szansę być czystsze, a My zdrowsi.

Posiadam prawo jazdy każdej z możliwych kategorii, oraz kilka uprawnień do obsługi ciężkiego sprzętu budowlanego i to pomimo faktu, że nigdy nie musiałem z niego korzystać – po prostu lubię się rozwijać i doświadczać nowych rzeczy. W planach mam także naukę pilotażu, przynajmniej dwusilnikowych płatowców z uprawnieniem do lotów nocnych.

Swojej kreatywności daję upust przez pisanie wierszy i aforyzmów.

Jestem trenerem personalnym, mam dwa fakultety i dodatkowo uzyskałem dyplom ukończenia studiów doktoranckich. Kilkukrotnie byłem milionerem i kilkukrotnie zbankrutowałem. Jako przedstawiciel ustawowy zarządzanych korporacji wielokrotnie stawałem przed sądami różnych instancji reprezentując powoda i pozwanego. Byłem także windykowany przez komorników.

Doskonale znam smak sukcesu i gorycz porażki. Dlatego mogę świadomie wspierać przedsiębiorców, naukowców, sportowców, którzy z różnych przyczyn stanęli na życiowym rozdrożu.

Udzielam się w grupach zrzeszających przedsiębiorców i łączę ze sobą ludzi potrzebujących wsparcia.

Słowa „nigdy” używam jedynie w zwrocie „nigdy się nie poddaję” i co najważniejsze, wierzę w ludzi oraz wolę do poprawy dnia dzisiejszego, że o jutrzejszym nawet nie wspomnę.

Jestem wielkim przeciwnikiem badań psychologicznych opierających się na testach m.in. tj. kwestionariusz DKO/74 (DKO 74), które w niezmienionej formie są przeprowadzane od dziesiątków lat, jako narzędzia w psychometrii i prowadzą do diagnozy psychologicznej mającej faktyczne znaczenie dla oceny psychicznej konkretnych ludzi w społeczeństwie. Gorąco wtóruję w tym zakresie takim specjalistom jak panowie Krzysztof Fronczyk i Włodzisław Zeidler.

Jeżeli tym co napisałem powyżej do Ciebie trawiłem i uważasz, że jestem tą osobą, która może Ci pomóc, a nawet więcej, że jestem tą osobą, która może Ci pomóc najlepiej z tych o których przeczytałeś / przeczytałaś, to napisz do mnie. Umówmy się i porozmawiajmy o Tobie.

Ze względu na szerokie zainteresowania nigdy nie biorę „pod swoje skrzydła” wielu pacjentów, gdyż kieruję się zasadą mniej znaczy dokładniej. Czyli tak jak z odwrotnością słów Stalina, który stwierdził „ilość to też jakość” mówiąc o niskiej jakości czołgach, za to produkowanych w dużych ilościach. U mnie liczy się jakość i polecenia, które z niej wynikają.

Obecnie ze względu na sytuację pandemiczną oraz zwolnieniem przeze mnie wynajmowanego lokalu, psychoterapię prowadzę zdalnie za pośrednictwem wideorozmowy w ostateczności także przez telefon.