Moje doświadczenie

Jestem absolwentką psychologii o specjalności klinicznej na Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Rozpoczęłam szkolenie psychoterapeutyczne w nurcie systemowo psychodynamicznym w Ośrodku Szkoleń Systemowych w Krakowie, akredytowane przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne i Polskie Towarzystwo Psychiatryczne.

Doświadczenie zdobywałam w Placówkach Opiekuńczo-Wychowawczych pracując z dziećmi i młodzieżą z rodzin dysfunkcyjnych, Środowiskowym Domu Samopomocy dla osób dorosłych przewlekle chorujących psychicznie, w Młodzieżowym Telefonie Zaufania udzielając wsparcia i poradnictwa oraz Akademickiej Poradni Psychologicznej przy APS prowadząc warsztaty relaksacyjne. Od kilku lat edukuję w Internecie o mechanizmach psychologicznych i zdrowiu psychicznym.

Nieustannie podnoszę swoje kompetencje i rozwijam wiedzę uczestnicząc w szkoleniach specjalistycznych i czytając publikacje naukowe. Ukończyłam własną długoterminową psychoterapię i korzystam z superwizji (omawianie sposobu pracy z bardziej doświadczoną specjalistką psychoterapii).

Pracuję z dorosłymi, młodzieżą i dziećmi od 5 roku życia. W przypadku dzieci i młodzieży do aktywnej pracy włączam rodziców, a pierwsza konsultacja odbywa się wyłącznie z opiekunem, bez dziecka. Podczas konsultacji psychologicznej udzielam klientom wsparcia emocjonalnego, opowiadam o mechanizmach psychologicznych, by klient lepiej zrozumiał swoją sytuację oraz wspólnie szukamy rozwiązań. Konsultuję rodziny i udzielam poradnictwa wychowawczego.

Zajmuję się takimi trudnościami jak: kryzys emocjonalny, żałoba, doświadczanie lęku, obniżenie nastroju i jakości życia, niska samoocena, niesatysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, wypalenie zawodowe, niechęć do zmiany życiowej, nieradzenie sobie ze stresem i nieprzyjemnymi emocjami, choroby psychosomatyczne, mierzenie się z chorobą ciała.

Dzieciom pomagam w nabywaniu umiejętności społecznych, regulowaniu emocji, podnoszeniu samooceny.

Ważnymi wartościami w mojej pracy z klientem są akceptacja, empatia i autentyczność. Kieruję się zasadami etyki zawodu psychologa.
więcej

Adresy (2)

Centrum Terapii Rodzin - Całe Plemię
Mrówcza 85/2, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w wieku od 4 lat

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu
Centrum Medyczne Doktor A
Mokra 39, Targówek, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w wieku od 5 lat

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Konsultacja psychologiczna


Konsultacja psychologiczna dzieci

Pozostałe usługi


Mrówcza 85/2, Warszawa

Od 290 zł

Centrum Terapii Rodzin - Całe Plemię

To co najmniej 5 spotkań osobno z rodzicami i dzieckiem. Koszt każdej wyzyty to 290zł. Składa się z wywiadu, analizy kwestionariuszy, wykonania testów psychologicznych, obserwacji dziecka.



Mrówcza 85/2, Warszawa

250 zł

Centrum Terapii Rodzin - Całe Plemię

Para to również spotkanie w diadzie: rodzic-dziecko. Dotyczy relacji pomiędzy dwoma osobami i służy głównie rozwiązaniu konfliktu i znalezieniu przyczyn kryzysu.



Mrówcza 85/2, Warszawa

200 zł

Centrum Terapii Rodzin - Całe Plemię

Pierwsza konsultacja w sprawie dziecka odbywa się wyłącznie z rodzicami/opiekunami (bez dziecka)

Za ceny i informacje związane z cenami odpowiadają specjaliści lub placówki. ZnanyLekarz nie ma wpływu na ceny i nie odpowiada za ich określanie.

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Julia Skibińska? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

3 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Pytanie dotyczące nerwica

Mam 17 lat i czuję nagłe napady złości,ale nie typu jak ktoś mnie obrazi czy popchnie,ale jak widzę jak ludzie tykają lub przeglądają moje rzeczy. Nie wiem jak mam sobie z tym radzić, bo rodzina ciągle mi powtarza, że jestem samolubna.

Napady złości ograniczone do konkretnej sytuacji mogą mieć związek z Pani wcześniejszymi doświadczeniami w relacjach z innymi (rodziną, o której Pani wspomina?). Najważniejsze wydaje się poznanie przyczyny, skąd bierze się w Pani taka reakcja emocjonalna. Złość jest często reakcją na przekraczanie granic. Być może Pani granice prywatności są w jakiś sposób przekraczane przez innych i wykształciła Pani taki sposób chronienia siebie przed zranieniem. Warto byłoby o tym porozmawiać z psychologiem na indywidualnej konsultacji: wspólnie poszukać przyczyn i sposobów by poradzić sobie z tą trudnością, pomóc Pani odpowiednio stawiać granice i realizować swoje potrzeby. Jeśli ma Pani poczucie, że coś niewłaściwego dzieje się w Pani relacji z rodziną, może Pani porozmawiać o tym z psychologiem szkolnym i uzyskać wsparcie. Pozdrawiam serdecznie.

mgr Julia Skibińska

Dzień dobry, w tym roku kończę 17 lat. Jestem wzorową uczennicą, od paru lat na świadectwie widnieje czerwony pasek, mieszkam na gospodarstwie. Nie sprawiam problemów wychowawczych, dorywczo pracuje. Mój problem polega na tym, że w ostatnim czasie poznałam chłopaka. Pisaliśmy długo aż w końcu zdecydowałam się zapoznać go z rodzicami, od tego czasu jest u mnie w odpowiednich przedziałach czasowych. Na początku rodzice nie mieli opinii o nim, aczkolwiek po rozmowie z nim dotyczącej np pracy w wakacje rodzice stwierdzili ze nie nadaje się on do pracy, jest dziecinny i do mnie nie pasuje. Obowiązków w domu nie ma, ma rodziców którzy pozwalają mu na wiele. Wiem, ze rodzicom zależy również na tym, żeby pomagał w naszym gospodarstwie w późniejszych etapach. Mówiłam rodzicom, że nie wybieram sobie partnera po to, aby ich zadowolić, patrzę na siebie. Ja również nie chciałabym, żeby angażował się w prace na roli, ponieważ ja sama się w tym nie widzę i nie czuje do tego pociągnięcia. Dużą wymówką moich rodziców jest to ze nie mam jeszcze 18 lat, dlatego nie mogę nigdzie z nim wyjeżdżać. Mówią ze to oni za mnie decydują i jak na razie jestem pod ich opieką, co szanuje, ale ja jako nastolatka również chciałabym mieć większą swobodę. Jest mi na prawdę przykro, gdy widzę jak moi znajomi dobrze się bawią, a ja siedzę w domu. Za rok będę pełnoletnia i boje się, że nie wykorzystam wystarczająco tego czasu, który każdy sobie tak ceni. Wiem, że się martwią i staram się zrozumieć ich punkt widzenia, ale nie mogę dojść z nimi do porozumienia. Próbowałam rozmawiać z nimi o tym wiele razy i dochodzę do wniosku, że robi się to męczące. Chciałabym żeby zrozumieli ze jestem szczęśliwa. Większość koleżanek ma już kogoś i ich rodzice akceptują te wybory życiowe, dlatego zadaje sobie pytanie dlaczego tak nie może być w moim wypadku, zwłaszcza ze jak na razie się tylko kolegujemy.

Dzień dobry. Z Pani opowieści wnioskuję, że do tej pory realizowała Pani większość oczekiwań rodziców w stosunku do Pani, wywiązywała się z obowiązków, prawdopodobnie przynosiła dumę. W momencie, kiedy coś nie spotkało się z oczekiwaniami rodziców (poznanie Pani przyjaciela), zareagowali dużym oporem na Pani wybór. Wydaje się, że rodzice dotychczas mogli nie być przyzwyczajeni do tego, że może Pani o czymś zadecydować samodzielnie. Znajdują się w takim momencie, w którym trudno im pogodzić się z faktem, że ich córka staje się dorosła i w coraz większym stopniu chce o sobie decydować. Pani rodzice w pewnym sensie ograniczają Pani rozwój, z czego zdaje sobie Pani sprawę, pisząc o potrzebie wolności. Rodzie prawdopodobnie nie do końca rozumieją, jakie potrzeby wynikają z wieku nastoletniego. Robią Pani przykrość wychodząc z założenia, że wiedzą lepiej, co jest dla Pani dobre, uciekając się do argumentacji, że oni decydują do momentu, gdy Pani mieszka z nimi. Są sprawy, o których może Pani decydować i w nich odnajdować poczucie wolności. Proszę się zastanowić co to mogłoby być w Pani przypadku, nawet jeśli są to pozornie małe sprawy, jak wybór ubrania, posiłku, spędzanie czasu wolnego. Niestety nie ma Pani wpływu na przekonania i zachowania swoich rodziców, mimo, że jest Pani jeszcze od nich zależna z racji życia z nimi pod jednym dachem. Ma Pani w sobie dużo determinacji, na co wskazuje wielokrotna próba rozmowy z rodzicami, tłumaczenie im swoich potrzeb i punktu widzenia. Kluczowe w Pani rozwoju może być stopniowe wykształcanie niezależności, wiary w swoje możliwości i swojego wewnętrznego przyzwolenia na budowanie relacji z innymi ludźmi (niestety) wbrew woli rodziców. Zdaje sobie Pani sprawę z tego, co mogłoby być dla Pani dobre. Kieruje się Pani swoimi potrzebami i dobrze słucha samej siebie. Zaczyna Pani kreować swoje plany na przyszłość (wie Pani czego nie chce robić w przyszłości). Ma Pani do tego wszystkiego prawo. Ważne dla Pani będzie otoczenie się wspierającymi osobami poza rodziną – przyjaciółmi, nauczycielami, autorytetami, którzy będą Panią zachęcać do rozwijania siebie. Jeśli konflikty w domu rodzinnym będą trwać nadal, nasilą się, może Pani skorzystać z telefonu zaufania i porozmawiać z dyżurującym psychologiem o swojej sytuacji i w ten sposób obniżyć napięcie. Można wybrać także formę mailową wsparcia. Po osiągnięciu dojrzałości, będzie mogła Pani samodzielnie (bez zgody rodziców) skorzystać z porady psychologicznej i we współpracy ze specjalistą budować swoje zasoby do życia na własnych zasadach. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.

mgr Julia Skibińska
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania